Staram się omijać z daleka wszelkie słowo mówione i pisane wydobywające się z otchłani najmniejszej jednostki społecznej, którą państwo polskie zarejestrowało jako Magdalenę Środę.
Omijam to nie dlatego, że tematyka jest nudna, ale dlatego, że owa profesorka, według mojej subiektywnej oceny nie ma żadnej legitymacji do zapychania przestrzeni medialnej swoją osobą, a tym bardziej swoimi poglądami...