Śladami trzech wieszczów
Trzej wieszczowie − tak zwykło się nazywać Mickiewicza, Słowackiego i Krasińskiego. Ale termin ten od dawna umiera, odchodzi po cichu w niebyt jak staruszek, który nie ma już sił do życia. Można bez wielkiego ryzyka stwierdzić, że dzieje się tak, ponieważ od samego początku sformułowanie "trzej wieszczowie" było mocno nietrafne, naciągane i nieprawdziwe.
Jeśli tytuł wieszcz zrozumiemy dosłownie jako "prorok, ktoś, kto widzi przyszłość", to nie zasłużył na niego Słowacki, bo wszystkie jego przepowiednie minęły się z rzeczywistością (chyba że ktoś bardzo chce wierzyć, iż pisząc "Pośród niesnasków Pan Bóg uderza", Słowacki myślał o Janie Pawle II).
Jeśli uznamy, że wieszcz oznacza po prostu wielkiego poetę, to nie był nim niewątpliwie Krasiński, które swe jedyne wielkie dzieło napisał na początku twórczej drogi i nigdy już podobnego poziomu nie osiągnął. Jakby faktycznie miał widzenie...
Ale wieszcz oznacza dużo więcej niż tylko poeta czy nawet prorok. Jest to prorok-poeta, a zarazem przewodnik i nauczyciel. Nie tylko składa pieśni, nie tylko odsłania nimi mroki przyszłości czy przeszłości. On przede wszystkim - wychowuje. Jego twórczość jest "Arką Przymierza między dawnymi a nowymi laty". Wieszcz prowadzi swój naród przez lata klęski jak Mojżesz Żydów przez Morze Czerwone.
Polska XIX wieku miała trzech takich poetów - przewodników. Im trzem w wielkiej mierze zawdzięczamy, że wciąż żyjemy, a z nam Ta, co nigdy nie umarła. Trudno powiedzieć, trudno w ogóle wyobrazić sobie Polskę bez tej trójcy. Jedno jest pewne - gdyby w ogóle istniała, wyglądałaby zupełnie inaczej.
Ta wielka trójka to (w kolejności chronologicznej): Fredro, Mickiewicz, Sienkiewicz. Oni ocalili naszą przeszłość i dali naszym przodkom oręż pamięci. Dzięki nim kolejne pokolenia Polaków zapadały na nieuleczalną chorobę patriotyzmu, beznadziejnie, bez wzajemności zakochiwały się w Nieistniejącej i przekazywały swe uczucia następcom.
Bez nich nas by nie było. Dzięki naszym przodkom jesteśmy. A oni byli dzięki wieszczom. O tym zamierzam opowiedzieć.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 12259 odsłon
Komentarze
@yuhma - A Norwid?!
23 Grudnia, 2010 - 11:07
...
Bez kropki
23 Grudnia, 2010 - 16:14
Norwid? A kto to? Tak by odpowiedziało 100% Polaków do 1901 roku. A w tej chwili? Tak z 95%. Sorry, poeta superelitarny nigdy nie będzie wieszczem.
___________________________________
Pozdrawiam każdym słowem
@yuhma
23 Grudnia, 2010 - 20:52
Superelitarny poeta to coś takiego jak "prorok między swymi". - "Swoi" nie dostrzegą (oczywistego) faktu, że ten oto poeta wieszczem JEST:).
Poza tym: czy liczy się popularność (sama tylko popularność), czy raczej przesłanie? Bo jeśli popularność, to "wieszczem" "jezd" "Fiil" (albo inny pół-eta/półetat - hihi). A jeśli przesłanie, to są tacy poeci, po których "zostaje ta siła fatalna", która przerabia człowiekowate w ludzi:). Siła idei elitarnego super-poety "daje w łeb" kolejnym pokoleniom elit i one tak idą w życie, jak ich wieszcz nakierował:).
N.b. O MIckiewiczu to jeszcze może słyszeli. No, o Słowackim, to już tylko co ambitniejsi licealiści a Krasiński/Kraszewski/Krasicki (Czego się czepiasz? To który w końcu!!?) - to kto to był!? ;))
Wieszczowie
23 Grudnia, 2010 - 12:28
Z dużą dozą prawdopodobieństwa można sobie wyobrazić, ze Juliusz Słowacki głosowałby na PO. Jego poezja, jak określił Mickiewicz, "to kościół piękną architekturą stawiony, ale w kościele Boga nie ma". Nie ma głębi. To literatura, jakiej było sporo w owym czasie. Słowacki trzyma się konwencji epoki, tworzy ładne metafory. Udatnie naśladuje innych.
Zygmunt Krasiński został wieszczem za "Nie-boską komedię" i za "Psalmy przyszłości". I za to Mu chwała.
Wieszczem jest Adam Mickiewicz. Prostota formy, jasność języka służą treści. Na tym polega maestria. A treść przekazuje prawdy najgłębsze. Poezja Mickiewicza, zwłaszcza "Dziady", to misterium. Dotknięcie Tajemnicy. To oparcie literatury na tym, co najważniejsze. Wykształcenie klasyczne dobrze posłużyło Autorowi "Pana Tadeusza". Warto doświadczyć lektury zapoznanych dziś "Ksiąg Narodu Polskiego" i "Ksiąg Pielgrzymstwa Polskiego", wykładów z literatury słowiańskiej czy wreszcie "Zdań i uwag", niezwykle celnych i mądrych miniatur poetyckich.
Wieszczem - choć tak Go nie nazywano - jest Norwid. Przenikliwość widzenia spraw polskich i chrześcijańska filozofia życia, "chłostanie" Narodu i społeczeństwa słowem dają mu mandat wieszcza, choć nie był profetą i od profetyczności się chyba odżegnywał.
Wieszczem był Stanisław Wyspiański. Jego narodowe dramaty są wystarczającą legitymacją do tego, by go umieścić w pantheonie polskich wieszczów. "Człek człekowi nie jednaki, ptak ptakowi nie dorówna (...) nie polezie orzeł w gówna".
Wieszczem był pisarz Stefan Żeromski. Choć komuna ukuła deprecjonujący termin "żeromszczyzna", to wyeliminować Jego ważnych utworów z kanonu polskiej literatury nie zdołali. To za zbyt narodowe, zbyt "partykularne" tematy dzieł nie został ukarany odrzuceniem Jego kandydatury do Nagrody Nobla, a laureatem uczyniono "bardziej uniwersalnego" Reymonta.
Wielkim narodowym pisarzem był Henryk Sienkiewicz. I żadne gombrowicze nie zdołają Go pomniejszyć. On był dla znękanego społeczeństwa po klęsce Powstania Styczniowego niewątpliwym autorytetem. To z Jego dzieł brali Polacy pseudonimy powstańcze czy partyzanckie.
A Aleksander Fredro jest dużo lepszy od Moliera, ale, niestety, jako Polak, nie przebił się w świecie teatralnym.
Należy jezcze powiedzieć o Zbigniewie Herbercie jako współczesnym "wieszczu", choć pewnie Poeta by się trochę uśmiał. Z kolei Miłosz ma kilka profetycznych wierszy, ale z róznych, wiadomych, względów nie ośmielę się go umieszczać wśród tych tu wymienionych Twórców.
Czy zasłuży sobie kiedyś na to miano Jarosław Marek Rymkiewicz?...
@Jantar - Bliska mi jest Twoja propozycja:
23 Grudnia, 2010 - 12:58
Norwid, Wyspiański, Żeromski...
Jak to dobrze, że nie chodzę już do szkoły;).
Pozdrawiawm serdecznie!
Jantar
23 Grudnia, 2010 - 16:34
Żydzi na cała swoją historie mają 4 wielkich proroków, Ty nam policzyłeś 9 na 150 lat. To stanowczo za wiele. Tylu wieszczów to tyle samo co żaden. Nie kazdy wybitny pisarz to wieszcz.
Żeby być wieszczem nie wystarczy być wybitnym pisarzem i wielkim człowiekiem.
Norwid wieszczem nie jest, bo nie może być wieszczem poeta niezrozumiały.
Krasiński - nie, bo jedno dzieło to za mało.
Żeromski - nie, bo jego najsłynniejsze dzieła to dydaktyka, a wieszcz nie wychowuje, on naucza, narzuca, nakazuje.
Wyspiański - nie, bo już 7 lat po śmierci stał się po prostu smieszny
Herbert - nie, bo współczesny człowiek nie potrzebuje wieszcza
Rymkiewicz - nie, bo za chudy w uszach. Sorry, ale stawianie baaaardzo cienkiego poety obok naszych największych to bardzo gruba pomyłka. Ja tez go bardzo lubię, ale zachowajmy umiar.
___________________________________
Pozdrawiam każdym słowem
Wieszczba.
23 Grudnia, 2010 - 17:49
Bo ojczyzna – ziomkowie – jest to moralne zjednoczenie, bez którego partyj nawet nie ma – bez którego partie są jak bandy lub koczowiska polemiczne, KTÓRYCH OGNIEM NIEZGODA A RZECZYWISTOŚCIĄ DYM WYRAZÓW ”.
C. K. Norwid
Czego z powyższego cytatu DZISIAJ! ktoś nie rozumie?
Jeżeli kogoś nie nauczyli czytać ze zrozumieniem to i "Świtezianki" nie zrozumie.
Norwid nie jest niezrozumiały, to tylko niektórzy nie rozumieją poezji, generalnie, w tym Norwida - w szczególności.
Przywołam J. Brodskiego (cytuję z pamięci)
"Narody, które nie czytają i nie słuchają poetów , są skazane na niższą artykulację:
polityków, handlowców, szarlatanów..."
"Wszystko co najpiękniejsze w człowieczeństwie jest powiedziane w poezji"
Dla mnie - w literaturze -Norwid jest ponad wszystko
Jandop
23 Grudnia, 2010 - 20:33
Bardzo sie cieszę. I powiem tak - ciesz się, że należysz do elity elit.
___________________________________
Pozdrawiam każdym słowem
Jandop
23 Grudnia, 2010 - 20:33
Bardzo sie cieszę. I powiem tak - ciesz się, że należysz do elity elit.
___________________________________
Pozdrawiam każdym słowem
Czy to nie wieszczba?
25 Grudnia, 2010 - 22:20
„Co piszę?” – mnie pytałeś; oto list ten piszę do Ciebie –
Zaś nie powiedz, iż drobną szlę Ci dań – t y l k o p o e z j ę !
Tę, która bez złota uboga jest – lecz złoto bez niej,
Powiadam Ci, zaprawdę jest n ę d z ą – n ę d z…
Zniknie i przepełznie obfitość rozmaita,
Skarby i siły przewieją, ogóły całe zadrżą,
Z rzeczy świata tego zostaną tylko dwie,
Dwie tylko: p o e z j a i d o b r o ć… i więcej nic…
Umiejętność nawet bez dwóch onych zblednieje w papier,
Tak niebłahą są dwójcą te siostry dwie!...
C. K. Norwid Do Bronisława Z.
W to wierzę.
Myślę jednak o sobie jako o prostym człowieku.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję yuhma.
Norwid
29 Grudnia, 2010 - 13:50
to wieszcz zapoznany. A to trochę tak jak niesklasyfikowany mistrz świata :-)
Ja również dziękuję i pozdrawiam
___________________________________
Pozdrawiam każdym słowem
Prorocy
27 Grudnia, 2010 - 19:19
Żydzi mieli całą masę tzw. proroków mniejszych. Więc i my miejmy też takich.A JM Rymkiewicz trochę w swoich tekstach, było nie było, przepowiada.
Z tą masą proroków mniejszych
29 Grudnia, 2010 - 13:52
to też przesadziłeś z lekka :-)
___________________________________
Pozdrawiam każdym słowem