CZASEM JESTEM PRAWIE PEWNA, ŻE W RAJSKIM (...)

Obrazek użytkownika intuicja
Idee

Czasem jestem prawie pewna, że w rajskim ogrodzie rosła jeszcze jedna niezwykła jabłoń.
Być może nie tak pożądana jak Tamta, ale równie piękna. O owocach w kolorze burgunda i rozłożystych gałęziach pełnych ruchliwych liści.
Mieszkały w niej kolorowe ptaki i wiatr.
A na imię miała Jednoznaczność.

Nie wiem, czemu dziś o niej tak cicho. Może dlatego, że przystanęła z dala od Wydarzeń?

Wiem jednak, że pewnej letniej nocy do ogrodu zakradło się małe licho. Miało czarną, lśniącą sierść, seledynowe oczy i lodowaty oddech. Kocim krokiem przechadzało się między krzewami czarnych porzeczek, a ciepłe poszycie rajskiej ziemi uginało się miękko pod ciężarem jego ciała.
Licho dobrze wiedziało, czego szuka. Nie lubiło Jednoznaczności i tego spokojnego szumu jej liści, który nadawał rzeczom sens.
Odnalazłszy ją tam, na uboczu - zaatakowało bez chwili wahania. Umiejętnie.
Patrząc głęboko, głaszcząc rozwiane gałęzie, zacisnęło zwinne palce wokół pulsującego sokami pnia.
Cały ogród znieruchomiał i z przerażeniem patrzył jak, oślepiona światłem seledynowych oczu, jabłoń wije się w miłosnym uścisku, a boleśnie skurczone listki opadają jeden po drugim…
*
Nad ranem była już naga i brzemienna znaczeniem. Liście zaś poniósł wiatr na wschód od Edenu.
Od tamtej pory słowa, oderwane na zawsze od swej istoty, znaczą coraz mniej…

Brak głosów

Komentarze

Krzysztof J. Wojtas

Wbrew pozorom obecna sytuacja staje się jednoznaczna; fałszowi nie można mówić, że jest seledynowym odcieniem prawdy.
Następuje wyraźny podział - dość udawania, że tworzymy jedność z "elytami". Dlatego działanie PiS i JK, jeśli jest szczere w intencjach, należy wspierać.
Jedynym problemem jest pytanie, czy obecna sytuacja związana z krzyzem nie jest celową manipulacją. Czy jest to czas na konfrontację ?
A jednoznaczność pozostaje w słowach : "należy mówić - tak, tak i nie, nie, a co więcej - od złego pochodzi".

Vote up!
0
Vote down!
0

Krzysztof J. Wojtas

#78116

Zgadzam się z Panem.
Nastał czas dokonania Wyboru. Czas jednoznaczności.
Kiedy patrzę na to, co dzieje się pod Pałacem widzę Wielką Metaforę Tamtych Wydarzeń.
Nic się nie zmieniło przez te 2000 lat.

Opowieść jest jednak bardziej uniwersalna w swojej wymowie i nie dotyczy tego, co dzieje się tu i teraz.
Chciałam zwrócić uwagę na fakt oderwania znaczenia słów od ich istoty.
Już dawno weszliśmy w "erę obrazu".
Eliminuje się rozum na rzecz emocji i wrażeń. Dlatego właśnie manipulacja społeczeństwem jest tak bajecznie prosta.

pozdrawiam serdecznie,

Vote up!
0
Vote down!
0

intuicja

#78126

Krzysztof J. Wojtas
Ależ oczywiście zgadzam się, że notka ma bardziej uniwersalny charakter; jednak odniesienie musi być na czymś oparte.
Przytoczone jest tylko próbą zilustrowania problemu w naszych warunkach.

Ale też. Gdzieś musi być początek początku. Nie można mówić niech inni za nas to zrobią. Bo kto i gdzie, gdy większość krajów należących kiedyś do Cywilizacji Łacińskiej, jest jeszcze bardziej zmanipulowana niż my?

Vote up!
0
Vote down!
0

Krzysztof J. Wojtas

#78178

Gdzieś musi być początek początku.

Czy ma Pan na myśli to, co się dzieje pod Pałacem?
Zazwyczaj staram się być ostrożna z wzniosłymi interpretacjami, ale naprawdę mam wrażenie, że Coś Ważnego się zaczyna.
Boję się tylko, żeby nie doszło do tragedii. Agresja i najzwyczajniejsze w świecie barbarzyństwo przeciwników Krzyża jest przerażające.

pozdrawiam,

Vote up!
0
Vote down!
0

intuicja

#78312

Droga intuicjo. Jednoznaczność zamordowali Interpretatorzy.
Uzurpujący sobie prawo do określenia znaczeń. A te z kolei stają się podstawą do manipulacji.
Pozdrawiam serdecznie

Vote up!
0
Vote down!
0
#78144

Jednoznaczność zamordowali Interpretatorzy.

Ale dlaczego wielu ludzi z taką łatwością przyjmuje właśnie ich interpretację?

Vote up!
0
Vote down!
0

intuicja

#78314

Dlatego,że od zarania cywilizacji, osobniki słabe, czy w jakimś stopniu upośledzone, szukały bezwiednie oparcia w silniejszych.Z czasem, część tych słabszych wpadła na pomysł skłócania silnych, jako metody na przejęcie steru.
I to ta właśnie grupa powoduje wybuch wojen i innych nieszczęść, aby sterować bliźnimi.
A metody mieszania fałszu z prawdami,te wyrzutki społeczne mają rozpracowane do perfekcji.
Bo to jak z zasadą: Gdy ktoś potrafi coś,to robi to. Gdy ktoś nie potrafi nic - zostaje politykiem. Tam można nic nie robić, oprócz zamieszania.
Pozdrawiam myślących.

Vote up!
0
Vote down!
0
#78340

Osobniki słabe, szukające bezpiecznego miejsca w cieniu tych silniejszych wcale nie stanowią większości. Przeważają ci, którzy są zbyt leniwi na samodzielne myślenie, więc z przyjemnością dopasowują siebie samych do poglądów (interpretacji) kogoś innego. Poza tym "ciemną masą" łatwiej jest sterować. Jednostki słabe z czasem może poirytować ich sytuacja, co z kolei może zrodzić bunt. Jednostki zbyt wygodne do samodzielnego wyciągania wniosków z obserwacji otoczenia będą też pozbawione woli buntu. Dopiero w takiej sytuacji Interpretatorzy mogą czuć się bezpieczni.

@ Intuicja
Jak zwykle bardzo ciekawy tekst.

Pozdrawiam
Libra

Vote up!
0
Vote down!
0
#78570

Dziękuję (przepraszam, że tak późno, ale nie było mnie w Warszawie;).

Przeważają ci, którzy są zbyt leniwi na samodzielne myślenie, więc z przyjemnością dopasowują siebie samych do poglądów (interpretacji) kogoś innego.

Można jeszcze dodać, że nie tylko leniwi, ale też z poczuciem niskiej wartości. Takim osobnikom zawsze potrzeba "autorytetu", do którego właśnie z przyjemnością się dopasują, poprawiając przy okazji samopoczucie na swój własny temat.

pozdrawiam:)

Vote up!
0
Vote down!
0

intuicja

#79816

osobniki słabe, czy w jakimś stopniu upośledzone, szukały bezwiednie oparcia w silniejszych.

Rospinie, pisząc "słabsze" masz pewnie na myśli osobników o niskim poczuciu własnej wartości.
Tacy właśnie zawsze muszą mieć za sobą "autorytet", w którego "świetle" mogą się choć troszkę popławić, a tym samym dowartościować.

pozdrawiam,

Vote up!
0
Vote down!
0

intuicja

#79818

W tym właśnie na teraz, upatruję fenomenu wyznawców sekty słoneczkoświatłych(ale WUMLe pisze się łatwiej :) ).
Te ich profesory, autorytety.Co jeden, to głośniejszy.
I tylko jedna obowiązująca zasada -o przeszłości SZA.
Tylko jutro sie liczy.Wczoraj to wogóle w kalendarzu nie było.
To jest ich ból i kompleks.
Fundamenty wyrosłe z łajna.
Ale że tak bardzo ich to boli, to właśnie tam powinniśmy z CAŁĄ MOCĄ uderzać.Bez litości, bo oni jej dla Nas nie mają, i przyjaciółmi Nam nie są.Polsce też nie.
Pozdrawiam myślących.

Vote up!
0
Vote down!
0
#79826

Fundamenty wyrosłe z łajna.
Ale że tak bardzo ich to boli, to właśnie tam powinniśmy z CAŁĄ MOCĄ uderzać

Trudna sprawa. Przyjazne media każde takie uderzenie przewałkują na sto tysięcy możliwych sposobów, aż przekaz dnia będzie wyglądał następująco:
"Grupka oszołomów, która nie ma nic do zaoferowania oprócz wiecznego snucia spiskowych teorii, ponownie zaatakowała np prof Bartoszewskiego, który podczas II wojny światowej i tu cała litania zasług......, a po wojnie i tu druga litania........Jakże podłym trzeba być, aby tak zasłużonego dla Polski człowieka szkalować. Przecież on i tu trzecia litania zasług........ A co reprezentują sobą Ci, którzy go krytykują? I tu na temat oszołomów (już nie zasługi;)).........W ubiegłym roku jeden z nich i tu ponownie....... A obecnie bezpardonowo atakują prof B.Hańba, bezczelność, język nienawiści, zaściankowość."

Ale punktować trzeba.

pozdrawiam,

Vote up!
0
Vote down!
0

intuicja

#79898

 i piękny obraz.

Vote up!
0
Vote down!
0
#78334

 i piękny obraz.

Vote up!
0
Vote down!
0
#78335

Miło mi i zapraszam do lektury pozostałych tekstów.
Może również się spodobają?:)

pozdrawiam,

Vote up!
0
Vote down!
0

intuicja

#79817