„Sekret” Olli Rehn’a a „starzejące się społeczeństwo” Wolfgang’a Schaeuble

Obrazek użytkownika ciociababcia
Gospodarka

„Starzejące się społeczeństwo” zdaniem ministra finansów Niemiec Wolfganga Schaeuble będzie przyczyną spowolnienie w Niemczech, a zapaść demograficzna w Polsce doprowadzi wg OECD do stagnacji w naszym kraju.

Jak podał William Boston w Wall Street Journal niemiecki minister finansów Wolfgang Schaeuble występując na zaproszenie Council on Foreign Relations w Waszyngtonie w zeszłym tygodniu określił wzrost gospodarczy w Europie w nadchodzących latach jako stłumiony („subdued”). A jako powód wyciszenia wzrostu wymienił dwa kluczowe czynniki - „starzejące się społeczeństwo” („an aging socjety”) i kryzys zadłużenia. O ile ten pierwszy rzadko występuje w dyskusji, to drugi stale jest obecny o czym świadczą dzisiejsze komentarze Thomasa Catana w artykule „Europe Officials Expect Slow Growth” z weekendowej debaty finansistów jaka odbywa się w Ameryce. W tym i ujawniony „sekret” Olli Rehn’a o subiektywizmie wymogów fiskalnych w UE ("I can tell you a secret: We have already slowed down fiscal consolidation.")

Mimo że konsekwencje zapaści demograficznej są już widoczne na każdym kroku – spadek wzrostu, kłopoty finansów publicznych, służby zdrowia i systemu emerytalnego to dziwnym zrządzeniem losu opowiadają o tym ministrowie finansów Niemiec, a nie Polski. Nie pozostawia co do tego żadnych złudzeń analiza OECD: „Looking to 2060: A global vision of long-term growth”. Przy czym przewidywane projekcje cytowanego raportu w aspekcie demograficznym są najbardziej niepokojące właśnie w przypadku gospodarki Polski. I to mimo tego że w modelu optymistycznie zakładany jest proces konwergencji, a i konsekwencje emigracji do krajów które zdają sobie sprawę ze skutków starzenia się społeczeństwa i przyciągają polskich imigrantów wydają się niedoszacowane. Otóż wg OECD w latach 2030-2060 najwolniej na świecie spośród badanych krajów (OECD plus G20) będzie się rozwijała, a właściwie będzie w procesie stagnacji właśnie Polska. Wzrost w tym czasie będzie na poziomie zaledwie 1%, podczas gdy nawet znacznie bogatsze kraje OECD w tym i obawiające się zapaści demograficznej Niemcy, będą się rozwijały w tempie o 70-80% szybszym (1,7-1,8%). Przyczyną bezpośrednią ma być rekordowa zapaść demograficzna Polski która ma zredukować nam wzrost gospodarczy w całym okresie 2011-2060 o 0,6 pkt procentowego rocznie. Podczas gdy nawet silnie dotknięta demograficzną zapaścią Japonia (ubytek wzrostu w całym okresie o 0,5 pkt procentowego) ma się rozwijać szybciej gdyż o 1,4% rocznie w latach 2030-2060. Strata demograficzna Polski gdy się uwzględni cały okres półwiecza ma być rekordowa i jedynie Rosja która ma się rozwijać szybciej o 0,3 pkt procentowego ma się mieć stratę z tego tytułu wyższą o 0,1 pkt procentowego.
W kontekście przewidywań dotyczących Rosji, jak i faktu że w efekcie nadchodzących zmian gospodarki Chin i Indii wyjdą na prowadzenie w wielkości PKB i w sumie będą wytwarzały więcej niż wszystkie kraje OECD, musi dziwić zaognianie polityki zagranicznej naszego wschodniego sąsiada względem Polski, w sytuacji kiedy powinien raczej czuwać nad tym aby w rezultacie jego słabości nie utracić bogactw Syberii. Gdyż o ile największym przegranym będzie starzejąca się Japonia to jednak o ile Chiny i Indie jeszcze w 2010 r. produkowały zaledwie połowę tego co wszystkie kraje G7 (i 1/3 tego co całe OECD), to już w roku 2025 je wyprzedzą, a w 2060 r. będą wytwarzać o 50% więcej od gospodarek G7. O ile w 2011 r. Chiny wytwarzały 17% PKB krajów OECD i 8 krajów G20 którzy do tej organizacji nie należą, a więc tyle samo co eurostrefa, podczas gdy USA 23%, a Japonia 7%, to w 2060 r. udział Chin skoczy do 28%, podczas gdy udział eurostrefy spadnie do 9%, Japonii 3%, a USA do 16%. Zakładając się że o ile Chiny wyprzedzą eurostrefę w ciągu roku, a USA w ciągu kilku najbliższych, to należy pamiętać że wzrost tej potęgi będzie wymagał olbrzymiego napływu surowców których źródła będą leżały tuż za Amurem.

Analizowane czynniki wyhamowania wzrostu gospodarczego Polski są efektem przewidywanego rekordowego w skali świata wzrostu obciążenia demograficznego liczonego wskaźnikiem udziału ludności w wieku poprodukcyjnym (powyżej 65 lat) do okresu produkcyjnego (15-64 lat), który poszybuje do poziomu 64,6% w 2060 r., ustępując jedynie planowanemu poziomowi japońskiemu w wysokości 68,6%. Przy czym w Japonii ten wzrost obciążenia będzie wynosił 31,7 pkt procentowego, podczas gdy w Polsce będzie aż 3,4 krotny (w Japonii 1,9), wzrośnie o 45,6 pkt. procentowego. W efekcie udział populacji w wieku produkcyjnym w całości ma spaść w Polsce z 71,4% do 53,4%.

Powyższe przemiany w relacjach ilości potencjalnych emerytów do osób pracujących muszą oznaczać trwający półwiecze kryzys systemu finansów publicznych w Polsce, spadku poziomu zabezpieczenia społecznego – emerytur, rent i dostępu do lekarza. A przemiany będą dla nas tym bardziej bolesne im później się z nimi skonfrontujemy i im później będziemy o nich mówić i przeciwdziałać. Debata w Waszyngtonie powinna być dla nas kolejnym ostrzeżeniem a przezorność naszych zachodnich sąsiadów drogowskazem.

Dr Cezary Mech

http://www.stefczyk.info/blogi/przez-pryzmat-ekonomii/sekret-olli-rehn%E2%80%99a-a-starzejace-sie-spoleczenstwo-wolfgang%E2%80%99a-schaeuble,7279943119

Brak głosów

Komentarze

Ogłaszam początek kryzysu gospodarczego i załamania się finansów publicznych w Polsce. Zaczęło się. Zwiastuny nadchodzącej katastrofy gospodarczej widać wszędzie.

Tajfun Vincent zmiecie ten rząd. Na konferencji prasowej po ogłoszeniu fatalnych danych GUS-u powiedział, że jest dobrze, a tymczasem ożywienia gospodarczego nie ma i nie będzie przez najbliższe 2-3 lata.

- Wg. szefa Bundesbanku, J. Weidmanna właśnie pryska nadzieja, że niemiecka lokomotywa pociągnie polskie wagony w kierunku pokonania kryzysu zadłużenia w Europie. Ten może potrwać nawet 10 lat.

- NBP będzie od 2014r. wymieniał pieniądze podobno chodzi wyłącznie o lepsze zabezpieczenie banknotów.

- Budżet na 2013r. tonie, a zapaść dochodów podatkowych, w tym zwłaszcza z VAT i akcyzy gwałtownie się pogłębia.

- W tegorocznym budżecie może zabraknąć MF, aż 30-35 mld zł po stronie dochodów. Grozi nam prawdziwa masakra dochodów budżetowych, a nowelizacja budżetu wcześniej czy później jest nieunikniona.

- Deficyt sektora finansów publicznych za 2012r. okazał się znacznie wyższy, niż to obiecywał J.V. Rostowski i wyniósł blisko 4 proc. W tym roku zbliży się on niestety do 4,5 proc w relacji do mocno słabnącego PKB.

- Planowany na ten rok wzrost PKB zamiast 2,2 proc. wyniesie zaledwie 0.5-0.8 proc. Szybkimi krokami zbliża się więc w Polsce recesja. PKB za IV kw. 2012r. wyniósł zaledwie 0,7 proc.

- Inflacja zakładana w budżecie na 2013r. na poziomie 2,7 proc. już w kwietniu zejdzie w okolicę poniżej 1 proc. i będzie nadal spadać.

- Deficyt budżetowy po kwietniu zbliży się do 80-85 proc. całorocznej dziury budżetowej planowanej na 35,5 mld zł.

- VAT nie zostanie obniżony i będzie na poziomie 23 proc.

- Jesteśmy więc na hiszpańskiej Corridzie, który zakończy się grecką tragedią.

- Mamy już 2,2 bln zł długów w ZUS-ie, 1,13 bln zł długów wobec zagranicy i blisko już 1 bln zł długu publicznego. Jest to więc dług nie tyle publiczny co kosmiczny.

- Dług publiczny za 2012r. w relacji do PKB wyniósł aż 55,6 proc.

- Sprzedaż detaliczna, zyski, a zwłaszcza obroty sklepów, a nawet wielkich sieci handlowych wyraźnie spadają, w niektórych przypadkach nawet o 30 proc.

- Niektóre zagraniczne firmy rozważają wycofanie się z Polski.

- Istotnie spada produkcja przemysłowa, w marcu o blisko 3 proc., zaś produkcja budowlano-montażowa o blisko 19 proc.

- Pieniędzy unijnych nie będzie co najmniej do wiosny 2015 r., a sam budżet może zostać zawetowany przez PE. Mityczne miliardy D.Tuska są więc realnie zagrożone.

- Przed nami realne i głębokie spadki na giełdzie i niewykluczone, że odwrót kapitału zagranicznego z Polski.

- Słabnie zapotrzebowanie na kredyt, zarówno gospodarstw domowych jak i firm, mimo zgody KNF, by Polacy znów pożyczali na dowód osobisty.

- Gwałtownie zaczyna rosnąć pula kredytów zagrożonych, zarówno firm jak i gospodarstw domowych – to już blisko 70 mld zł.

- Wyraźnie spada liczba pozwoleń na budowę nowych domów, jak i nowo rozpoczynanych budów, od początku roku o ok. 20-30 proc.

- Na polskich papierach skarbowych, obligacjach mamy prawdziwą, potężną bańkę spekulacyjną. Gospodarka i finanse toną, a złoty i 10-letnie obligacje SP rosną w siłę i na wartości. Zagadka to czy zwykły przekręt ?

- Bezrobocie nadal jest bardzo wysokie – 14,3 proc., to 2,3 mln ludzi bez pracy, co gorsza maleje liczba miejsc pracy i zatrudnienie.

- Już latem b.r. blisko 250 tys. młodych osób uda się na emigrację zarobkową. Już co 4-ty Polak chce uciekać i wyjechać za pracą i chlebem.

- Wyraźnie dołują bardzo istotne dla Polski przemysły, w tym motoryzacyjny, który odpowiada za blisko 9 proc. polskiego PKB. Eksport aut z Polski obniżył się na razie o 10-15 proc. Trwa zapaść w sektorze budowlanym, który odpowiada za 10 proc. polskiego PKB, załamuje się mieszkaniówka i deweloperka.

- Zamiast programu "Rodzina na Swoim", mamy skutecznie wdrażany program Partyjna Rodzina na Naszym.

- Rząd chce wprowadzić przepisy antykryzysowe w tym tzw. elastyczny czas pracy, który ma polegać głównie na obcinaniu etatów i skracanie jego wymiaru oraz ograniczaniu wynagrodzeń, w tym niepłaceniu za tzw. nadgodziny. Dziś koszty pracy na osobę w Polsce są 5-krotnie niższe niż w Szwecji i 4-krotnie niższe niż we Francji, Niemczech, Holandii czy Belgii, a płace i wynagrodzenia 3-4 - krotnie niższe niż w strefie euro.

- Pracodawcy już zalegają z wypłatą wynagrodzeń dla pracowników na gigantyczną kwotę 250 mln zł i suma ta nadal rośnie.

- Od przyszłego roku rząd chce wprowadzić łatwiejsze wyrejestrowywanie bezrobotnych, a od tego roku wprowadził nowe kreatywne metody liczenia polskiego długu.

Optymistyczne scenariusze ożywienia gospodarczego w Polsce jak widać walą się w gruzy. Wszystko się pogarsza, więc nasz „Sztukmistrz z Londynu” na konferencji prasowej ogłasza, że się poprawia i będzie lepiej. To wszystko pozwala ogłosić początek kryzysu gospodarczego.

Janusz Szewczak, główny ekonomista SKOK-ów
[Fot. PAP/Radek Pietruszka]

http://www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/wyniki-finansowe-mowia,-ze-zaczal-sie-kryzys,7280113087

+++++++++++++++++++++++++++++++++++  

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

----------------------------------

Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków

Vote up!
1
Vote down!
-1

  Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków

#352527

Źródło: http://snippits-and-slappits.blogspot.ca/2013/04/kissinger-on-banking-crisis.html przygotował: Pluszowy Miś

To nie jest istotne, jaka jest prawda, liczy się to, co uważamy za prawdę.

ED Noor: W tym przypadku, kryminalista „zdaje-mie-sie” Kissinger rzeczywiście chlapnął prawdę w tym swoim cytacie. Ponadto, jest to część porządku tej agendy naszych drogich przyjaciół, aby mogli oni potem powiedzieć, że ostrzegali nas, gdy coś pójdzie źle. W ten sposób mogą domagać się swego rodzaju niewinności przed skutkami własnych działań w stosunku do świata innowierców.

“Ci, którzy rozumieją przebieg losów świata
i Ciemną Moc,
która trzyma Ziemię i jej mieszkańców w szatańskim uścisku
wiedzą, że nic nie dzieje się przez przypadek.

Nic ani w polityce
ani na rynkach finansowych
nie dzieje się spontanicznie.
Wszystko jest zaplanowane i zaaranżowane
w tym globalny kryzys finansowy.

To ma na celu doprowadzenie systemu finansowego do ruiny
i pogrążenie świata w chaosie
w taki sposób, żeby “nowy porządek finansowy”
New International Order można było stworzyć
pod bezpośrednią i bezwzględną kontrolą
Niewidzialnej Władzy Pieniądza.

Innymi słowy,
grabież gospodarki światowej przez elity władzy
jest zapowiedzią nadchodzącego Banku Światowego i Światowej Waluty
zbliżania się chwili powstania Rządu Światowego”.

~ Henry Kissinger, 5 styczeń 2009. Podczas wywiadu na parkiecie New York Stock Exchange emitowanego na antenie CNBC 5 stycznia 2009 r.

http://polskawalczacastopsyjonizmowi.com/2013/04/22/kissinger-o-kryzysie-bankowym/

****************************  

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

----------------------------------

Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków

Vote up!
1
Vote down!
-1

  Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków

#352578