Kidawa a nawet Błońska i bazy sojuszników

Obrazek użytkownika cccp.ue
Kraj

w Polsce.

W.W. rzeczona kobieta, co to robi za rzecznika rządu (jeszcze chyba nie wiadomo jakiego) oznajmiła, że nie ma potrzeby, by w Polsce znajdowały się bazy wojskowe USA / NATO. Nie, bo nie, bo są niepotrzebne.

Że niby przed kim miałyby nas bronić? Przed Putinem? Toć to przecie nasz stary /  nowy przyjaciel.

Aż mi się wierzyć nie chce, że może pani Kidawa, a nawet Błońska, może nieświadomie chcieć ustawić przetarg, by i inni sojusznicy mieli szanse zadomowić się w naszym pięknym kraju?

Na ten przykład Bundeswehra i / lub Armia Federacji Rosyjskiej?

Jeśli już, to może obie? Mielibyśmy szansę stać się poliglotami, bo angliczański w szkole, a niemiecki i rosyjski  na ulicy, w pracy i w urzędzie?

A jakby rabowali i gwałcili, to i w domu?

Ostatecznie nauka musi kosztować?

 

4
Twoja ocena: Brak Średnia: 4 (2 głosy)

Komentarze

co mu kaza powiedziec, Urban tez sam nic nie wymyslal, a nie byl debilem jak Bolnska.

Vote up!
3
Vote down!
-2
#419808