Koniec odwilzy.Wracaja całodobowe mrozy (onet)

Powialo odwilza.Tusk rezygnuje.Nie,nie... Nie tak szybko przyjdzie sie rozstac z zakala polskiej polityki i jego ranczem parobasow.Jeszcze nie koniec .Jeszcze zmrozi nie raz.Nowa polityka rzadu w sprawie zmrozenia obywateli.Takie nowe otwarcie....czyli mam (miec) plan.Tu odsylam do stron rzadowych,bo na powtarzanie idiotyzmow nie mam czasu.

Inna sprawa czy tylko z glupoty wrodzonej czy z wyrachowania PR-owcow.Ktory to juz raz?I ile mozna publicznie (inna sprawa,ze dobrze podatnik placi)robic z siebie glupka? Przez 2 lata to i rewolucje pazdziernikowe juz byly i szuflady i nowe otwarcia.I inne cudy.

Juz setki razy pisalem dlaczego mam go za czlowieka z urojona mania wielkosci i niskim ilorazem inteligencji.Nie moja rzecz-nie kazdemu rodzic sie Einsteinem,ale i nie dla kazdego ,potem,miejsce na podium.Genetyka

Pierwszy ,z brzegu,przyklad --chlapanie bzdur i szastanie durnotami ubranymi,w idiotyczne miny,na facjacie wzorem wzorca z Tworek.A na drugi dzien ,wytrzeszcz,wstyd i odkrecanie tego ,tygodniami ,przez jego sztab.Polityk czy Lepper? To tez kiedys pisalem,ze ich dwoch rozni tylko to,ze ten byl chlopcem na posylki i przez wazeline i poslusznosc (tak,tak-taki tez kiedys bywal) pierwszy (w zwykly,tani)garnitur wskoczyl.Ale niech tam-kazdy wskakuje jakos i w cos.Z tym,ze w polityce (przynajmniej swiatowej)trzeba spelniac kilka warunkow jako czlowiek.Wszedzie by byc na swieczniku,zdalo by sie cos spelniac.Tu ,jednak,wprowadzam ludzi w blad.Okazuje sie,ze nie wszedzie.A szkoda...albo wstyd,ze na nas trafilo.

Jakie zalety ten czlowiek spelnial ,by drapac sie na posade pasterza dla 40 milionow barankow?.Nie mam pojecia.Zabij ,a nie wiem.Wlasciwie nigdy nie wiedzialem i zadnych nie zauwazylem. Cynizm,beszczelnosc,drwina,szalbierstwo,malostkowosc,
klamstwo moga byc przydatne.....dla akwizytora garnkow z Tajwanu,ktorych nikt kupic nie chce,a on ma na utrzymaniu 8-ro dzieci i musi dac im jesc.Ale to nie wszystkie zalety premiera panstwa srodka Europy. Z czasem ,partyjni koledzy ,odkryc mieli (na wlasnym przykladzie)nastepny talent- umial grzebac ich szanse na byt w partii.Rzeznik to,a moze grabarz?

Ja,wlasnie ,mam taka nadzieje zobaczyc,tylko nie znam slowa opisujacego czynnosc ,na ktora,dla wspolnego dobra czekamy.Jest na przyklad w slowniku slowo samospalenie.Prawidlowy termin.Sam prof.Miodek zaswiadczy.Nigdy jednak nie slyszalem o samograbarstwie.Na ktore to z uteskinieniem czekam i Bog da dozyje ,ze wykupie loze w najlepszym teatrze parodii,uczynionym z polskiej polityki ,1-szej dekady XXI wieku przez tego osobnika,by zobaczyc to przedstawienie.Ale poki co, Pan Premier ,systematycznie dozuje moj przyplyw apetytu i sline,ktora ,na mysl ,o tym ,sama mi po wargach splywa....A Wy PIS-iory (pisalem)nie przeszkadzajcie.

Samograbarstwo oznacza samo.