Zagłada Kresów. "Do akcji wchodzą komuniści, zaczyna szaleć śmierć"
Jak naprawdę wyglądała sowiecka agresja, która przełożyła się na "Zagładę Kresów"?
Szczegóły w dzisiejszym programie redaktor Katarzyny Gójskiej zdradził dr hab. Grzegorz Berendt, wicedyrektor Muzeum II Wojny Światowej. Niektóre szczegóły mrożą krew w żyłach.
- Do akcji wchodzą miejscowi komuniści, pospolici bandyci, miejscami nacjonaliści ukraińscy. Zaczyna szaleć śmierć - opisywał Berendt.
Mija 80 lat od zmasowanej akcji wywożenia obywateli Kresów II RP w głąb Związku Sowieckiego. Jak obecnie wygląda stan badań nad tą częścią historii? Na to pytanie starał się dziś rano odpowiedzieć wicedyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.
- Historycy upublicznili te informacje, do których się udało dotrzeć po upadku Związku Sowieckiego. Znamy minimalną liczbę Polaków deportowanych w latach 1940-41 w głąb Związku Sowieckiego, to 300-kilkadziesiąt tysięcy. Czy jest to liczba całkowita? Nikt nie jest pewny, tyle wiemy z dokumentów, które zostawiło po sobie NKWD - mówił dr hab. Grzegorz Berendt w rozmowie z redaktor Katarzyną Gójską.
Często spotkać można się z pojęciem "Zagłada Kresów". Redaktor Gójska zapytała więc Grzegorza Berendta, jak wyglądały zbrodnie, które dotykały Polaków na Kresach? Niektóre szczegóły są wstrząsające.
- Zagłada Kresów rozpoczyna się 17 września 1939 roku. Już w momencie przekroczenia granicy przez Armię Czerwoną, rozpoczyna się atakowanie przedstawicieli elit społecznych na kresach, miejscowych elit państwowych. Do akcji wchodzą miejscowi komuniści, pospolici bandyci, miejscami nacjonaliści ukraińscy. Zaczyna szaleć śmierć i do tymczasowych aresztów już we wrześniu-październiku trafiają przedstawiciele wspomnianych elit. Są oni jesienią 1939 roku wywiezieni w głąb Związku Sowieckiego. Zagłada kresów to zagłada całego niekomunistycznego życia na terenie kresów - politycznego, oświatowego, kulturalnego...
- opisywał wicedyrektor Muzeum II Wojny Światowej.
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 374 odsłony
Komentarze
Warto pamietac, komu
10 Lutego, 2020 - 17:56
Warto pamietac, komu zawdzięczamy ówczesne męczeństwo i odebranie nam połowy kraju. W czasach powrotu rusofilii i ruskiego szczucia na Ukrainę to tym bardziej potrzebne. Potem wychodzą tacy zychowicze, którzy za kasę oskarżają AK i Wyklętych albo tzw. działacze kresowi, którzy dziwnym trafem są związani z opcją rosyjską a rosyjski udział zamilczą. Mamy też potem takich idiotów na ulicach, którzy za wschodni akcent pobiją kobiety i repatriantów itp. To już się wymknęło spod kontroli i wszelkich zasad, mamy powrót mentalnej ruskiej dziczy i wejście opcji rosyjskiej w politykę po nieudanym falstarcie "Zmiany"
„Od rewolucji światowej dzieli nas tylko Chrystus” J. Stalin