Setki ofiar kłamstw Ewy Kopacz. Chorzy na grypę nie musieli umierać

Obrazek użytkownika contessa
Nazwa serwisu: 
niezalezna.pl
Cytat: 

W 2009 r. w Polsce, liczba zgonów spowodowanych ostrą niewydolnością oddechową wzrosła o 360 procent. Z powodu grypy, niewydolności oddechowej i zatrzymania oddechu w samym tylko 2009 r. zmarło o 961 osób więcej niż rok wcześniej. Prawda jest szokująca: większość z nich mogłaby żyć, gdyby nie decyzje minister Ewy Kopacz – pisze „Gazeta Polska”.

(...)

Kłamstwa mają konsekwencje

Oficjalne statystyki GUS stwierdzają w okresie pandemii 2009 r. 182 zgony spowodowane grypą, podczas gdy w 2008 r. odnotowano ich 16. Jednak prawda jest znacznie bardziej dramatyczna. Klucz do odkrycia manipulacji kryje się bowiem w słowach: „zgon z powodu grypy”. Przytłaczająca większość chorych zmarła bowiem z powodu powikłań pogrypowych, a nie w wyniku samej grypy. Ich zgony kwalifikowano zatem jako zgony z innych przyczyn i umieszczano w innych rubrykach statystyk. Najczęściej jako przyczynę śmierci podawano „niewydolność oddechową” – konsekwencję pogrypowego zapalenia płuc.

W 2009 r. liczba zgonów z powodu tej właśnie „niewydolności oddechowej” skoczyła do 957 wobec 366 średnio w poprzednich siedmiu latach. Natomiast w 2009 r. ostra niewydolność oddechowa, typowa dla ciężkiego zapalenia płuc, jako przyczyna zgonu wzrosła aż o 360 proc.!

Z powodu grypy, niewydolności oddechowej i zatrzymania oddechu w samym tylko 2009 r. zmarło według GUS o 961 osób więcej niż rok wcześniej. Ta liczba, choć szokująca, to tylko dolna granica faktycznej liczby ofiar. Przecież pandemia trwała jeszcze na początku roku następnego, więc chorzy umierali z jej powodu także w 2010 r. Ponadto lista typowych powikłań – chorób płuc i serca – jest znacznie dłuższa. Gdyby zatem podliczyć statystyki wszystkich zgonów spowodowanych grypą, to rzeczywista liczba ofiar byłaby znacznie większa – prawdopodobnie sięgnęłaby co najmniej dwóch tysięcy…

Dla porównania: w 2009 r. w Anglii „niewydolność oddechowa” była przyczyną zgonu tylko w 18 przypadkach (gdy w Polsce w 957)! Podobnie było z „zatrzymaniem oddechu”, na które w Anglii zmarły 4 osoby, a w Polsce aż 1049!

(...)

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (3 głosy)