Jak Kurella wylatuje z PGNiG to normalnie szok na Nowy Rok
Tytułem szekspirowskiej komedii „Wiele hałasu o nic” można by krótko skomentować odejście Jerzego Kurelli z zarządu PGNiG. Ale krótko się nie da, bo histeria medialna wokół tego incydentu przekroczyła właśnie granice zdrowego rozsądku.
- Jestem zaszokowany - powiedział nam Kurella, którego zastaliśmy w szpitalu. - W planie posiedzenia rady nadzorczej nie było zmian w zarządzie - dodał Kurella i powiedział, że w niedzielę uprzedzał zarząd, że niespodziewanie musi się udać do szpitala. Tak brzmi dramatyczny początek panegiryku na cześć Jerzego Kurelli, byłego już członka zarządu Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa (PGNiG), który ukazał się w „Wyborczej” tuż po usunięciu tego państwowego celebryty z władz spółki. Dalej tekstu nie ma sensu cytować, bo zawiera stek bzdur i insynuacji na temat zasług Kurelli (to on skutecznie walczył z Gazpromem, to on wynegocjował super kontrakt z Quatargas etc.). W ślad za „Wyborczą” poszła cała reszta mediów głównego nurtu, pisząc o szoku, niedowierzaniu, nagłej zmianie, zamieszaniu.
Więcej o kulisach zwolnienia Kurelli czytaj tutaj: "Rada Nadzorcza PGNiG odwołała wiceprezesa spółki, bo... miał za długi język?"
Wyobrażacie sobie? Koniec roku, jeden człowiek, tyle zasług i taki lament, jakby nie przymierzając Owsiak nagle ogłosił, że Orkiestry Świątecznej Pomocy już nigdy nie będzie! W dodatku główny bohater tego medialnej szopki jest tak „zdruzgotany” i „zaskoczony”, że prosto ze szpitala , „na żywo” daje głos mediom. Pozostaje mieć nadzieje, że wypowiedzi te nie wpłynęły negatywnie na stan zdrowia Kurelli. Wybaczcie ten sarkazm, który być może jest nie na miejscu ale z bardziej żenującymi okolicznościami odejścia z państwowego wiktu jeszcze się nie spotkałem.
(...)
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 267 odsłon
Komentarze
wikt
1 Stycznia, 2015 - 09:28
No cóż - żyło sie lepiej, więc stąd lament...PO-szuści nie dadzą zginąć "fachowcowi" jak już wróci ze szpitala rzecz jasna...
Yagon 12