Co wiemy o 10 kwietnia 2010 r.? Przypominamy RAPORT TECHNICZNY podkomisji smoleńskiej
Jak doszło do katastrofy smoleńskiej i jaki był jej przebieg? Dokładnie dwa lata temu temu podkomisja opublikowała tzw. raport techniczny. Dokument - poparty autorytetem światowej klasy specjalistów, m.in. Franka Taylora z Wielkiej Brytanii - przyniósł konkretne dowody na to, iż Tu-154 z 96 osobami na pokładzie został zniszczony w wyniku eksplozji.
Wybuch w lewym skrzydle
Na eksplozję w lewej części skrzydła wskazują zniszczenia powybuchowe na skrzydle i odłamkach oraz inne dowody. Są to - jak wymienia podkomisja smoleńska:
1) „loki” powybuchowe, czyli charakterystyczne zawinięcia materiału na poszyciu spodnim oderwanej końcówki części lewego skrzydła. O tym, że takie ślady to dowód na eksplozję, mówi ekspertyza wspomnianego już Franka Taylora.
2) odkształcenia odłamków na skutek wewnętrznej fali powybuchowej. Podkomisja dokonała rekonstrukcji konsoli lewego skrzydła w miejscu, gdzie miało ono mieć według MAK kontakt z „pancerną” brzozą. Okazało się, że znajdują się tam ślady odkształceń właściwych dla oddziaływania wysokiego wewnętrznego ciśnienia, którego epicentrum zlokalizowano między żebrami nr 27-32.
W miejscu oderwanej końcówki zidentyfikowano „charakterystyczne ślady powybuchowe, typowe dla zastosowania materiałów wybuchowych, jak nieregularne wywinięte krawędzie. Oderwana lewa końcówka lewego skrzydła wykazuje szereg śladów spójnych z eksplozyjnym działaniem ciśnienia wewnętrznego jak: zerwanie linii nitów, wyrwanie nitów i czyste oderwania fragmentów poszycia od pozostałej struktury” - stwierdziła podkomisja.
3) rozrzut odłamków we wszystkich kierunkach w stosunku do toru przemieszczania się samolotu (także w tył i na boki). Chodzi m.in. o odłamki sekcji slotów lewego skrzydła, które były rozrzucone w kierunku zgodnym z torem lotu Tu-154M na przestrzeni od 20 do 230 m za „pancerną” brzozą. Z kolei większość odłamków klapy części lewego skrzydła było rozrzuconych od brzozy w kierunku głównego pola szczątków na przestrzeni od 15 m do 225 m.
Trzeba tu podkreślić, że od 11 do 12 kwietnia 2010 r. wiele z tych części Rosjanie przenieśli w inne miejsca - np. jeden z odłamków slotu, który wpadł do rowu 20 m za brzozą, został przemieszczony pod to drzewo
4) identyfikacja wewnętrznych części skrzydła, które osiadły na gałęziach wysokich partii drzew. Wiele odłamków części lewego skrzydła, którą miała uciąć brzoza, zostało znalezionych... przed tym drzewem na obszarze od 41 m na północ do 17 m na południe w kierunku prostopadłym do kierunku lotu oraz aż do 43 m na wschód od drzewa.
5) zniszczenia slotów oraz części noska lewej części skrzydła, wskazujące na działanie ciśnienia wewnętrznego. Jak bowiem ustaliła i dowiodła podkomisja - niektóre elementy noska części lewego skrzydła, które według raportów MAK oraz Millera miało złamać się po zderzeniu z brzozą, są po prostu wyrwane lub wygięte na zewnątrz konstrukcji. To samo dotyczy niektórych odłamków slotów
Co najistotniejsze: ustalenia te potwierdzono doświadczalnie. W lutym 2018 r. podkomisja przeprowadziła eksperyment dowodzący, że destrukcję skrzydła o charakterze cięcia wraz ze wszystkimi dźwigarami i podłużnicami - czyli taką jak w Smoleńsku - można osiągnąć przy pomocy liniowego materiału wybuchowego o grubości 1 mm i szerokości 5 mm. Okazało się też, że materiał ten można umieścić wewnątrz kesonu paliwowego. Eksperyment przeprowadzony miesiąc później wykazał zaś, że skrzydło z paliwem i oparami paliwa może być zniszczone przez ładunki wybuchowe z podobnymi cechami zniszczenia konstrukcji bez eksplozji paliwa.
Eksplozja w centropłacie
Podkomisja smoleńska ustaliła też, że główną przyczyną zniszczeń Tu-154 na moment przed przyziemieniem była eksplozja kesonu baku balastowego (która nastąpiła po wybuchu na skrzydle).
(...)
Ciała ofiar
Kolejnym dowodem na eksplozywny charakter zniszczenia tupolewa w Smoleńsku są specyficzne zniszczenia ciał ofiar:
całkowite rozczłonkowanie kilkunastu ofiar siedzących w salonce nad centrum eksplozji i rozrzucenie ich ciał na całym obszarze wrakowiska.
identyfikacja wyłącznie drobnych fragmentów ciał ofiar w początkowej partii wrakowiska (ok. 1/3 całości powierzchni wrakowiska). W tym rejonie miejsca katastrofy, oprócz części samolotu, znalazły się jedynie rozerwane małe fragmenty ciał (głównie pasażerów salonki nr 3), w tym zidentyfikowane liczne narządy wewnętrzne. Świadczy to o wcześniejszym, jeszcze przed pierwszym kontaktem samolotu z powierzchnią terenu,
(...)
Raport Millera nieważny
Raport techniczny podkomisji smoleńskiej jest też niezwykle istotny z innego powodu: oficjalnie unieważnia dokument opracowany przez komisję Millera. „Ustalenia Komisji Millera okazały się w świetle przeprowadzonych badan nieprawdziwe, błędnie wskazując przyczyny katastrofy i powtarzające niezgodne z prawdą ustalenia komisji MAK. Tym samym raport Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego pod przewodnictwem Jerzego Millera z dnia 29 lipca 2011 roku w sprawie Katastrofy Smoleńskiej jest nieważny i niniejszym zostaje anulowany” - czytamy w raporcie technicznym.
(...)
Całość na niezalezna.pl
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 204 odsłony