Cały ciąg orzeczeń, jakie w ostatnich miesiącach wydał warszawski Sąd Apelacyjny przeciwko dziennikarzom kojarzonym z obozem rządzącym
(...) Sąd Okręgowy w Warszawie w grudniu 2017 r. podjął decyzję o odrzuceniu pozwu. Sędzia Anna Ogińska-Łągiewka zauważyła wówczas, że słowa publicysty mogły rodzić subiektywnie negatywne odczucia, jednak inaczej jest, gdy powiąże się je z kontekstem wypowiedzi zarówno samego pozwanego, jak i powódki, z rodzajem wykonywanego przez obie strony zawodu i rodzajem stosowanego języka wypowiedzi medialnych. Sąd ocenił, że dziennikarka sama zdecydowała się na „taką formę walki, która nie stanowi wyważonej i spokojnej dyskusji merytorycznej na temat tak trudny i rodzący skrajne poglądy”.
Jak poinformował na swoim profilu facebookowym Rafał Ziemkiewicz, w środę Sąd Apelacyjny w Warszawie zmienił wyrok. „W ustnym uzasadnieniu sąd zupełnie zignorował opisane w zebranym przez Sąd Okręgowy materiale dowodowym okoliczności mojej wypowiedzi, stwierdzając, że nie miała ona nic wspólnego ze sporem o prawo do życia ani w ogóle sprawami publicznymi i traktując, zgodnie z życzeniem p. Dryjańskiej, mój twitt jako niczym nie sprowokowany, »uwłaczający jej czci« komentarz dotyczący tuszy powódki” – pisze Ziemkiewicz.
Publicystę najbardziej zbulwersował jednak fakt, że sąd nakazał mu wykupienie przeprosin na stronie głównej portalu Onet.pl „w żaden sposób się w sprawie nie pojawiającego” Jak szacuje Ziemkiewicz może to oznaczać dla niego „wydatek na rzecz koncernu RASP rzędu kilkudziesięciu, jeśli nie stu kilkudziesięciu tysięcy złotych”.
„Ten horrendalny wyrok wpisuje się w cały ciąg orzeczeń, jakie w ostatnich miesiącach wydał warszawski Sąd Apelacyjny przeciwko dziennikarzom kojarzonym z obozem rządzącym, będących, w sposób oczywisty dla każdego, kto oceni to bezstronnie, wyrokami politycznymi, mającymi »ukarać« ich za popieranie przeciwnej strony sporu o reformę sądownictwa” – zauważył Rafał Ziemkiewicz. (...)
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 366 odsłon
Komentarze
Jeśli Justyna Socha, pomawiająca lekarza
12 Września, 2019 - 14:33
i skazana za pomówienie - odwołuje się do Strasburga, bo "walczy" o wolność słowa to, o ileż bardziej, mogą upomnieć się o wolność słowa niesprawiedliwie skazani dziennikarze.
Pozdrawiam,
_________________________________________________________
Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie
katarzyna.tarnawska