Felietonowy tytuł absolutnie nie jest jakimkolwiek humbugiem, przejęzyczeniem względnie wyborczą tuSSkowatą przenośnią, ale wyłącznie faktem realnym.
Z całą mocą oświadczamy, że nie odnosi się on do rzeczywistości funkcjonującej w szpitalu psychiatrycznym, zwanym wariatkowem, ale do uwarunkowań TENKRAJU (jak często gaworzyła b. premierka Kopaczowa).
Zachowując wobec P.T. Czytelników konieczność...