Zastanawiałem co mam robić dalej. I właśnie wtedy wpadła mi do ręki lokalna gazeta. Ktoś dał ogłoszenie, że poszukuje tekściarza. Postanowiłem spróbować. To co napisałem spodobało się na tyle, że mnie przyjęto. Multiinstrumentalista pracował w studiu nagrań. Był jeszcze perkusista. Na koncerty brali basistę. Więcej nie było nikogo. Chyba, że zachodziła taka potrzeba.
Nigdy nie pracowałem w...