Popularne treści blogera

Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Jak już wspominałem, w tej celi przebywałem tydzień. Potem mnie przeniesiono do prawdziwego więzienia. I to takiego bardziej sławnego, cieszącego się ponurą reputacją. W końcu nie byłem byle kim tylko zatwardziałym alimenciarzem. Może więzienie mnie wyprostuje? Nadzieja niewielka, ale nie zaszkodzi spróbować.
Nie ważne, że byłem niewinny. Dla naszego wymiaru sprawiedliwości to jest szczegół...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Niedaleko mojego bloku był dom w którym mieszkał mój serdeczny kolega. W korytarzu tego domu urządził sobie lokum pies-niczyj. Było to potężne, czarne psisko, rasy dla mnie niepewnej. Być może wilczur. Charakter miał nieuciążliwy, niepotrzebnie nie szczekał więc i nikt nie miał większych zastrzeżeń do niego. I do tego, że się u nich w domu urządził. Po jakimś czasie ludzie zaczęli nawet zauważać...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Kolega jechał samochodem z Włoch i po drodze chciał załatwić, za jednym zamachem, jakieś interesy w Polsce. Blisko Warszawy. Moja obecność była nieodzowna.
Przyjechałem do Warszawy i czekałem na niego aż po mnie przyjedzie. Nie zjawił się w ustalonym terminie. Zadzwonił, że będzie nieco później. Miał awarię samochodu.
Czekałem więc na niego na dworcu PKP. Centralnym. Czas mijał, a jego...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Nigdy nie lubiłem języka rosyjskiego. Nie dlatego, że mi się nie podobał tylko dlatego, że byłem na niego uczulony. Za Chiny nie wchodził mi do głowy i już. Mało tego, na samą myśl o nim dostawałem mdłości i bolała mnie głowa; tak jakbym miał każde zdanie w tym języku urodzić. W tych czasach to był przedmiot obowiązkowy. Po prostu koszmar. Nauczenie się przeze mnie kilku zdań w tym języku...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Miałem jechać do pobliskiej miejscowości do szpitala, na badania lekarskie. Nie pojechałem.
Po przyjeździe do więzienia widziałem parę osób przebywających w izolatce lekarskiej. Zachorowali na ospę. Widać było ich tylko w oknie tej izolatki.
Wspominam o tym nie bez celu. Po przyjeździe zostałem zaopatrzony w komplet pościeli. Między innymi w koce. Niby czyste, ale mi wydawało się, że nie....

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Zygiemu skończyła się kara. Wyszedł na wolność. Jego miejsce zajął nowy więzień. Był to młody, niespełna 21-letni, chłopak.
Moją uwagę najbardziej przyciągnęły jego oczy. Były jasnoniebieskie, takie jakieś blade i wodniste. Zimne. Jak z nim rozmawiałem to miałem ciągle wrażenie, że nie patrzy na mnie, lecz skupia wzrok gdzieś poza mną.
Zaczął nam opowiadać. Był wtedy niepełnoletni....

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

 

698

 

   Wieczorem, a właściwie już w nocy ułożono mnie do snu. Wróciłem właśnie ze szpitala. Cały dzień przeleżałem w łóżku na plecach. Dla odmiany do snu ułożono mnie na boku. Nic nie zapowiadało kłopotów.    We śnie obróciłem się, mimo woli, na brzuch. Z początku wcale się tym nie przejąłem. Co mi tam szkodzi. Ale zaczęła mi drętwieć lewa ręka, ta pod brzuchem nie mogłem jej wyswobodzić....
4.95
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (10 głosów)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Każdemu kto przyszedł dopiero co do więzienia należało się kilka minut na rozmowę telefoniczną. Aby można było chociażby zadzwonić do domu i poinformować, że trochę czasu zajmie nam dotarcie.

Gdy już byłem w "polskiej celi" przyszedł klawisz i zabrał mnie z sobą, bym także zadzwonił. Byliśmy na korytarzu gdy ktoś go wywołał przez radiotelefon. Musiał gdzieś pilnie wyjść, a mnie zostawił...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Śpieszyłem się na rehabilitację. Byłem już kilka minut spóźniony. Na korytarzu spotkałem pewną starszą panią. Stała na środku i tarasowała mi drogę. Na moją prośbę o ustąpienie odpowiedziała mi miłym uśmiechem i słowami:
- Niestety, pieniędzy nie mam.
- Nie chcę żadnych pieniędzy. Niech mnie Pani tylko przepuści!
- A gdzie Pan mieszka?
Chociaż nie miałem pojęcia do czego jest jej to...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Kiedyś pracowałem na terenie bardzo dużego zakładu. Ponad 20 000 osób. Była to firma niezależna, zajmująca się suszeniem piasku. Suchy piasek był używany do czyszczenia różnych metalowych konstrukcji z rdzy. Pod ciśnieniem. Przed malowaniem.
Praca była teoretycznie 8-o godzinna. Od 6-tej do 14-tej.
Teoretycznie, bo w rzeczywistości wyglądało to nieco inaczej.
Najwcześniej pociąg...

0
Brak głosów

Strony