Spojrzałem w okno. Ciemno. Parę razy ziewnąłem. Najwyższy czas spać. Przyszli opiekunowie by ułożyć mnie na boku. Odleżyny. Położono mnie. Najbardziej się bałem koszmaru spastyczności i jej skutków. Bałem się zasnąć. Ale na niedługo mi starczyło sił na kontrolę swojego ciała. Przysnąłem. Obudziło mnie drganie ciała. Nogi miałem podkurczone pod szyją. Bardzo mnie bolało. Próbowałem je obniżyć....