Gdy dojechali, zobaczyli, że na ławeczce przed szpitalem siedzi Kanusia, jakby w oczekiwaniu na nich. Gdy ich zobaczyła, jakby już nie mogła się doczekać, kiedy wysiądą z samochodu, więc wstała i zaczęła iść w ich stronę.
- Dzień dobry – Z uśmiechem powiedziała Ela wysiadając z samochodu – jak się pani czuje?
- Dobry…całkiem dobrze, ale chodźcie tu na ławkę – zwróciła się do Eli i Piotra, który...