Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Mama Łukaszka czuła się obrońcą. Nie, to złe słowo. Obrończynią. Bardzo do serca brała sobie ideały krzewione w "Wiodącym Tytule Prasowym" i na samym braniu poprzestać nie zamierzała. Zamierzała również dawać. Dawać rady i wskazówki jak żyć w nowej rzeczywistości i jak postrzegać to co było.

Postanowiła w każdej chwili bić się o każdą sprawę, o równość, o wolność, o demokrację. I tak oto stojąc...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (12 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tego dnia w pokoju nauczycielskim działy się rzeczy dziwne i niezrozumiałe.

Na początku dnia pani od biologii miała ponury humor, bowiem czekała ją lekcja z pierwszą a liceum. To było jeszcze zrozumiałe. Potem uradowana pani pedagog wtargnęła do pokoju nauczycielskiego prowadząc ze sobą jakąś postawną kobietę. Była to pani Janina, która była fenomenalna. Owa fenomenalność polegała na tym, że...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (9 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pan dyrektor szkoły siedział sobie wygodnie w fotelu i prowadził przesłuchanie. Przesłuchiwani byli Łukaszek, Gruby Maciek i okularnik z trzeciej ławki. Przesłuchiwaniu towarzyszyły pani wicedyrektor i pani pedagog. Przesłuchanie przebiegało w miłej atmosferze, gdyż chłopcy odpowiadali z tak zwanej wolnej stopy. Nie byli podejrzanymi, lecz jedynie świadkami w sprawie. Innymi słowy: pan dyrektor...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (10 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W pierwszej chwili trudno było uwierzyć w to, co przekazała babcia Łukaszka. Podobno dziadka spotkała kara boska.

- A co konkretnie? - zainteresowała się siostra Łukaszka.

Nie, nie mogli uwierzyć, że dziadek Łukaszka złamał nogę podczas bójki na mszy.

- Zaraz tu będzie to sam wam opowie.

Przez otwarte drzwi wejściowe do mieszkania najpierw wtargnął zapach piwa, potem wszedł pan Sitko, a...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (5 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Łukaszek wraz z tatą robili coś przy samochodzie na osiedlowym parkingu, gdy zaobserwowali intrygującą scenkę.

Otóż koło bloku pani Sitko, dozorczyni, rozmawiała z mamą Łukaszka. Prosto na nie, od strony sklepu spożywczego, szedł pochyłym krokiem mąż dozorczyni. Pan Sitko dźwigał siatkę z zakupami. Kiedy mijał obie panie małżonka zatrzymała go, zajrzała mu do siatki, a potem zaczęła krzyczeć i...

3.75
Twoja ocena: Brak Średnia: 3.8 (10 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Dziadek Łukaszka dziarsko poświstując maszerował przez osiedle niosąc na ramieniu swój uniwersalny transparent z napisem "Nigdy więcej!". Wybierał się bowiem na kolejną miesięcznicę smoleńską organizowaną w mieście. Wyszedł z domu wcześnie, sądził zatem, że na miejscu będzie pierwszy. Ku swojemu zdumieniu na placu, na którym miała się odbyć demonstracja, stali już jacyś ludzie z tabliczkami i...

4.6
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.6 (10 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tego dnia szef taty Łukaszka oznajmił, że przychodzi do nich coach.

- A czym się zajmuje? - spytał kolega taty, Kubiak.

- Coachingiem.

- A co to ten coaching?

- Tego się właśnie dowiecie, bowiem deleguję was na szkolenie - rzekł z namaszczeniem szef i wyszedł.

Głupio było tak siedzieć w pustym gabinecie szefa więc też wyszli.

- zanim ten gość przyjedzie, to ja zdążę wyskoczyć na małe zakupy...

4.3
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.3 (10 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tata Łukaszka był bardzo zajęty w pracy.
Poprawiał błędy po swoim koledze Kubiaku.
Dużo błędów.
Spieszył się, miał mało czasu.
Kubiak za to nie robił nic - szef mu zakazał w ogóle dotykać się do komputera - więc rozwalił się w fotelu i bezczelnie podrywał młodą dziewczynę z kadr.
Tata Łukaszka tak się skupił na pracy, że ich głośna rozmowa mu nie przeszkadzała. Wkrótce jednak zaczął go rozpraszać...

4.55
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.6 (8 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

U Hiobowskich zadzwonił dzwonek. Za drzwiami stała dozorczyni, pani Sitko i trzymała w ręku jakąś gazetę.
- Co się stało? - zaniepokoił się dziadek Łukaszka i wpuścił ją do środka.
- Ja do pani, jako do specjalistki od patologicznej prasy - pani Sitko zwróciła się do mamy Łukaszka. Mama zaczęła się zastanawiać czy się nie obrazić, ale pani Sitko dodała, że nie przyszła w imieniu swoim tylko pana z...

4.45
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.5 (8 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Hiobowscy siedzieli przed telewizorem i oglądali rozdanie nagród Nobla.
- Nie ma już nic innego? - zdziwił się Łukaszek.
- Jest - ożywił się podejrzanie tata Łukaszka i sięgnął po pilota. - Mecz!
- Jeszcze czego! - oburzyła się mama Łukaszka. - Nie będziesz mi tu seksizmu w domu szerzył!
- Ale jaki seksizm?
- No przełącz! No popatrz tylko! Sami faceci grają!
- A jak powinno być twoim zdaniem?
- Pół na...

4.35
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.4 (10 głosów)

Strony