Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Wokół działo się coś dziwnego i niepokojącego.

- Boję się rządów... - szepnął dziadek Łukaszka patrząc przez okno.

- I słusznie - kiwnęła głową zadowolona mama Łukaszka. - Obawa ta jest ze wszech miar słuszna. Bo gdy poprzednicy wrócą do władzy to zapanują terror i przerażenie...

- Ale ja się już teraz boję! - dziadek odwrócił się gwałtownie.

Mama Łukaszka była nieprzyjemnie zaskoczona i...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (10 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pani Sitko, dozorczyni bloku, w którym mieszkali Hiobowscy, dowiedziała się pierwsza. A kiedy ona się dowiedziała, to już wkrótce wiedzieli wszyscy.

U Hiobowskich zawrzało.

- Ale co ja na to państwu poradzę? - rozkładała ręce pani Sitko. - Władze osiedla przyjęły kwotę imigrantów do zainstalowania u nas i tyle.

- Gdzie ci wszyscy imigranci się pomieszczą? - pytała siostra Łukaszka.

- No jak...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (9 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Hiobowscy wybrali się do innego miasta na wycieczkę i okazało się, że nie wzięli z sobą jakiegoś mało istotnego drobiazgu. Okazało się jednak, że ów drobiazg trzeba kupić. Pojechali więc do największego centrum handlowego jakie było w okolicy. Tam chodzili sobie oglądając to i owo oraz rozmawiali o Poznańskim Czerwcu 56. I kiedy tak sobie rozmawiali podszedł do nich ochroniarz w towarzystwie...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (13 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Zostawili nas - wyjąkała zdumiona Julia.

Okularnik myślał błyskawicznie. Wsadził ręce w kieszenie i rzekł rozczarowany:

- Zostawiłem telefon w autokarze, a ty?

- Ja też.

- No to kiszka.

- Żadna kiszka! - rozzłościła się Julia. - Na pewno zaraz się zorientują, że nas nie ma i zawrócą!

- Akurat...

- Musimy tylko chwilkę poczekać!

Minęło dwadzieścia siedem minut.

- Jak chcesz, to sobie...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (10 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Przed wejściem, do bloku, w którym mieszkali spotkali się rodzice Łukaszka oraz mąż dozorczyni, pan Sitko. Zarówno pan Sitko jak i mama Łukaszka byli we wspaniałych humorach.

- Pani przodem!

- Ach nie, pan przodem!

- Ach nie, pani!

- Co pan taki wesoły, panie Sitko? - zapytał zmęczonym głosem tata Łukaszka.

- Pracę dostałem!

- Gratuluję panu. A jaką?

- Na budowie!

- No i widzi pan! -...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (16 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pan od historii ze szkoły Łukaszka wyciągnął się wygodnie na tapczanie. Ach! Przerwa świąteczna! W bloku cisza i spokój. Na wyższych piętrach wyły wiertarki, na niższych ujadały psy. Ale na takie hałasy pan od historii tylko się uśmiechał wspominając poziom decybeli w swoim miejscu pracy.

Gwałtowny dzwonek do drzwi rozszalał się nieprzyjemnym echem w jego sercu.

- Kto to może być? - zapytał sam...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (13 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Łukasz!! - zakrzyknęła dziarsko mama Łukaszka do taty Łukaszka. - Idziemy na spotkanie!

- No to idźcie, co mnie to... - tata Łukaszka upił łyk herbaty i wrócił do lektury ogłoszeń w dziale "Sprzedam tanio mieszkanie bo wyjeżdżam do Kanady".

- Ale potrzebujemy samochód!

- Aaa... Idziecie czyli jedziecie...

- I żebyś ty nas zawiózł!

- O. Idziecie czyli jedziemy.

- No tak, bo odkąd ten mały...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (8 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Okularnik z trzeciej ławki wyginał się i zginał, a przytroczony do jego korpusu zestaw głośników chwiał się niebezpiecznie.

- Fristajla!!! - dudnił do mikrofonu Gruby Maciek a głośniki rozsyłały jego dudnienie w przestworza.

Zza narożnika kościoła wyszedł ksiądz wikary i zniesmaczonym tonem poprosił, aby przestali się wygłupiać, bo zaraz startuje procesja, a oni rozpraszają wiernych.

- My...

4.85
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.9 (12 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Zajęcia z weganizmu nie ograniczały się tylko do prowadzenia sklepu.

- O! - zdumiał się uprzejmie Łukaszek i jedną samogłoską udało mu się wyprowadzić pana prowadzącego z równowagi. Pan prowadzący oznajmił, że oprócz weganizmu praktycznego jest też weganizm teoretyczny.

- Czyli kiełbasę można jeść? - ucieszył się Gruby Maciek.

- Ależ skąd! Czy ja coś takiego mówiłem? Skąd ci przyszło coś...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (8 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Hiobowscy siedzieli przy kolacji i zastanawiali się gdzie też jest mama Łukaszka. Zastanawiali się tak i konsumowali, konsumowali tak i się zastanawiali, a czas mijał. Gdy byli już pod koniec posiłku zazgrzytał klucz i weszła mama Łukaszka.

Bez słowa wkroczyła do kuchni i postawiła na stole pomiędzy jedzeniem niewielki pojemnik.

- Proszę - powiedziała z satysfakcją.

Od pojemnika rozszedł się...

4.75
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.8 (10 głosów)

Strony