Żurawski: Niemcy rozbudowują rosyjski arsenał na niebywałą skalę. Co to oznacza dla Polski?

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Artykuł

- Intensywna współpraca wojskowa niemiecko-rosyjska, to powinno mrozić krew nie tylko w polskich żyłach – ocenia dr Przemysław Żurawski vel Grajewski, adiunkt na Wydziale StudiówMiędzynarodowych i Politologicznych Uniwersytetu Łódzkiego członek Instytutu Europejskiego w Łodzi.

Niemcy coraz intensywniej współpracują gospodarczo, ale i wojskowo z Rosją. Zwiększa się wymiana handlowa, liczba inwestycji i wspólnych projektów. Niemcy rozbudowyją rosyjski potencjał militarny i dostarczają temu państwu nowoczesnych technologii.

Ta sytuacja jest coraz gorsza dla bezpieczeństwa naszego kraju. Rzucone kilka lat temu przez ówczesnego prezydenta Dmitrija Miedwiediewa hasło modernizacji Rosji zostało podchwycone przez Zachód, gównie przez Niemcy, w dobrej wierze i zrozumiane jako całościowa reforma, łącznie z demokratyzacją systemu politycznego. To była jednak pomyłka, gdyż Rosji od początku chodziło o modernizację techniczną, z akcentem na unowocześnienie technologii wojskowej. Nie zmienia to faktu, że Berlin podjął bardzo daleko idącą współpracę z Moskwą.

Czy rzeczywiście jest to aż tak groźna dla naszego kraju sytuacja?

O tym w Polsce się w zasadzie nie mówi, co najwyżej można znaleźć informacje w materiałach eksperckich. Rosjanie zbudowali system złożony z satelitów wojskowych dla Bundeswery, a niemieckie przedsiębiorstwo zbrojeniowe Rainmethall buduje w Mulino pod Nowogrodem Niżnym centrum szkolenia wojsk lądowych dla Rosji, wraz ze sprzedażą licencji, umożliwiającej powielenie tego centrum w innych częściach federacji. Intensywna współpraca wojskowa niemiecko-rosyjska, to powinno mrozić krew nie tylko w polskich żyłach. Mamy do czynienia z największym transferem technologii od czasów ustawy land and lease z II wojny światowej.

Dlaczego tak się dzieje, czy Niemcom nie przypominają się słowa Lenina, że ten powiesi Europę Zachodnią na sznurze, który ta mu sprzeda?

Trzeba pamiętać, że ma to miejsce w warunkach kryzysu w Europie, gdy mamy problemy ze zbytem niemieckich produktów zbrojeniowych (nawet naciskana na redukcję wydatków Grecja w jednym obszarze jest przez Niemcy zachęcana do kontynuowania wydawania pieniędzy - do zakupu uzbrojenia z tego kraju). Kryzys na rynku zbrojeniowy nie sprzyja zerwaniu tego typu współpracy, dlatego Rosja będzie dla Niemiec pod tym względem atrakcyjnym miejscem inwestycji. To samo robi Francja z mistralami, czy Włosi z samochodami pancernymi. To jest dla Europy Środkowej bardzo groźna sytuacja, gdyż otrzymujemy komunikat, że będzie dalej robiony biznes z Rosją, bez względu na to, jak ten kraj będzie się zachowywał.

Czy wszyscy w Niemczech zgadzają się na takie dozbrajanie Kremla? Nikt nie myśli, że kiedyś ta broń może się Władimirowi Putinowi przydać?

Angela Merkel musi brać pod uwagę głos opinii publicznej, która jest w tej kwestii podzielona. Jesteśmy jednak w gorszej sytuacji niż choćby dwa lata temu. Pamiętamy, że wtedy Putinowi zostało przyznana nagroda Kwadrygi, która została mu następnie cofnięta. Doszło do tego nie pod presją niemieckiej opinii publicznej, ale pod groźbą Havla, który zapowiedział, że odda swoje wyróżnienie. Ale Havel już nie żyje.(...)

http://www.fronda.pl/a/zurawski-niemcy-rozbudowuja-rosyjski-arsenal-na-niebywala-skale,26377.html

Brak głosów