Skandal z dekonspirą kontrwywiadu.Szpiega wysłanego pod własnym nazwiskiem do Smoleńska przejęli Rosjanie i zamknięli w szopie
Pomysłowość rozregulowanych służb kontrwywiadu wojskowego nie zna granic. Do Smoleńska wysłano oficera pod własnym nazwiskiem. Jego zadaniem było badanie z ukrycia miejsca tragedii. Do misji jednak nie doszło, gdyż tuż po lądowaniu w Smoleńsku został zatrzymany przez Rosjan i zamknięty na kilka dni w szopie - podaje "Panorama".
Zdaniem byłego agenta ABW wystawienie Tomasza S. pod nazwiskiem było jawną dekonspiracją.
To osoba, która przez wiele lat pracowała na odcinku wschodnim pod zmienionymi danymi wyłapywała szpiegów działających na terenie Polski. Wysłanie z oficjalną delegacją tej osoby do Smoleńska było ewidentnym zdekonspirowaniem
- mówi "Panoramie" były agent, obecny poseł PiS Tomasz Kaczmarek.
Nie wiadomo czy rosyjskie służby przesłuchiwały Tomasza S., ale jak twierdzi Tomasz Kaczmarek, w dwa dni można z człowieka wyciągnąć wiele informacji.
Prokuratura Okręgowa przyznaje, że prowadzi w tej sprawie dochodzenie.
Prokurator zwrócił się do służb kontrwywiadu wojskowego o nadesłanie materiałów odnoszących się do tych działań
- mówi Renata Mazur rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
To nie pierwsza wpadka kontrwywiadu wojskowego. Dwa lata temu cały świat poznał adresy tajnych placówek SKW. Na swoich stronach internetowych zamieściła ona ogłoszenia o przetargach na ochronę obiektów podając dokładne adresy.
http://wpolityce.pl/wydarzenia/65163-skandaliczna-dekonspiracja-kontrwywiadu-wojskowego-szpieg-wyslany-pod-wlasnym-nazwiskiem-do-smolenska-zostal-przejety-przez-rosjan-i-zamkniety-w-szopie
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 286 odsłon