Siła i urok Wołodii Wysockiego

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Artykuł

(...)Z początku wydawało się, że jego karierę teatralną może zaprzepaścić ochrypły głos. Po otrzymaniu zaświadczenia od laryngologa, że głos wymaga jedynie "ustawienia", został przyjęty. Na pierwszym roku studiów zaczął śpiewać, akompaniując sobie na gitarze. Pieśni przez niego wykonywane opowiadały o życiu ludzi z marginesu społecznego. Uwagę, że mądrze zrobiłby zapisując swoje utwory zbył krótką odpowiedzią: "Po co? Przecież i tak wszystkie pamiętam". W 1959 roku po raz pierwszy stanął przed kamerą - zagrał Pietrowicza w adaptacji "Zbrodni i kary" Fiodora Dostojewskiego.

Po dobrych recenzjach występów w Teatrze Puszkina oraz produkcjach telewizyjnych, w 1966 roku Wysocki zagrał główną rolę w "Życiu Galileusza" Bertolda Brechta. Rola przyniosła mu ogromną popularność. W prasie zaczynają ukazywać się jego utwory. Mimo rosnącej sławy, przez reżim traktowany był jako artysta niewygodny. Jego utwory poetyckie są stałym obiektem krytyki reżimowej prasy literackiej.

Mąż francuskiej gwiazdy

W roku 1970 Wysocki wystąpił w roli Hamleta, która przyniosła mu dobre recenzje i jeszcze większą popularność. W tym samym roku poślubił swoją trzecią żonę, francuską aktorkę rosyjskiego pochodzenia, Marinę Vlady. Cztery lata później aktor i śpiewak przyjechał z koncertami do Francji, gdzie publiczność i krytyka przywitały go z mieszanymi uczuciami, nie rozumiejąc o czym śpiewa.

Po powrocie do ZSRR występuje w filmach a także wydaje płyty z własnymi utworami, które ukazały się także we Francji. W lipcu 1979 roku Wysocki koncertował po USA i Kanadzie. Hulaszczy tryb życia, zamiłowanie do alkoholu i używek odbił się na stanie zdrowia barda - 25 lipca w Uzbekistanie Wysocki przeszedł śmierć kliniczną.(...)

http://www.rp.pl/artykul/843344,973690-Sila-i-urok-Wolodii-Wysockiego.html

Brak głosów