Rozmowa (post mortem) z Anną Walentynowicz

Obrazek użytkownika Polska444
Inne

Znalezione na Facebooku:

- Witam Pani Aniu!

- Cześć Jurek!

- Cześć.

Czy mogę Pani mówić po imieniu, będzie łatwiej rozmawiać.

- Jak najbardziej – mów mi Ania.

- Pozwól, że najpierw ja tobie zadam pytanie.

- O.K.

- Nie bałeś się przyjść tu do mnie na cmentarz w nocy, sam jeden.

- Wyobraź sobie Aniu, że nic a nic. Ale to chyba Twoja zasługa. Nigdy wcześniej nie odważyłbym się przyjść w pojedynkę na cmentarz w nocy.

- Tak, masz rację to ja sprawiłam, że strach cię opuścił. Aniu pomówmy o Polsce i Polakach i oczywiście o katastrofie.

- Zdradź mi, jeżeli możesz jak było z tą katastrofą. Czy był to zamach?

- Wszystkiego do końca na razie ci nie powiem, ale zdradzę ci parę szczegółów. Rosjanie wykorzystali do maksimum złe warunki pogodowe. Decyzje jakie były podejmowane na wieży szły z Moskwy – bezpośrednio od Raz-putina. Byli oni przygotowani już wcześniej na wszystkie ewentualności gdy tylko zorientowali się, że mają w Polsce człekopodobnych, którzy bardziej pragną śmierci Prezydenta aniżeli oni sami. Rozdzielenie uroczystości w Katyniu było z góry zaplanowane właśnie po to, że gdyby nadarzyła się okazja wyeliminowania Lecha, to bez wahania mogą to zrobić.

- Czyli śmiało mogę napisać, że maczali w tym palce.

- Tak. Winni są i Ruscy i pseudo Polacy.

- Dlaczego mówisz pseudo Polacy?

- Bo to nie są Polacy. To są człekopodobni o polskim pochodzeniu. A tak naprawdę to jest specjalna nacja w waszym świecie, która nazywa się Kanalius.

- Rozumiem Aniu. Ta nacja kanalius mieszka we wszystkich krajach i ma różne pochodzenia. To powiedz mi Aniu, dlaczego ci ludzie dochodzą do władzy?

- Mylisz się Jureczku – to nie są ludzie.

- Jak to?

- Tak to. To są diabły w ludzkiej skórze. Potrafią tak omotać ludzi, że ci się nawet nie zorientują jak są na ich usługach. Tak, tak - to jest właśnie walka dobra ze złem. Tak to jest od samego początku świata, że jest diabeł, który kusi ludzi do złych czynów i Bóg, który chce aby ludzie byli aniołami. Czasami takie diabły wygrywają, aby potem zostać startym na miazgę. Ci, którzy nie ulegną tym złym pokusom mają tu podwójnie liczone swoje dobro.

- No dobrze Aniu, to powiedz mi dlaczego ludzie dają się kusić tu na ziemi na to zło skoro wiedzą, że muszą umrzeć i te ich majątki szlag trafi, złe czyny będą im policzone, a zła sława pozostanie na wieki i w dodatku pójdą w szpony lucyfera.

- No widzisz Jureczku, bo to są tępaki i nie potrafią logicznie rozumować. Dla nich liczy się tylko tu i teraz, nic poza tym.

- To powiedz mi Aniu, jak uratować choć garstkę z tych tępaków.

- To nie jest takie łatwe, Jureczku. Wiele ludzi ma tak skonstruowany mózg, że jak 24 godziny na dobę ktoś mu wmawia, że ma tak i tak robić, myśleć, mówić, to on tak i czyni. Ci ludzie nie mają czerwonego światełka, które powinno im się zapalić o wiele wcześniej aniżeli dojdzie do krytycznego momentu. Taki osobnik musi dostać porządnie w dupę, aby to światełko mu się zapaliło.

- Powiedz mi Aniu, co dalej będzie z Polską? Kiedy skończy się władza Donka i Bronka?

- O Polskę się nie martw. Jest was tylu patriotów, że sobie poradzicie. Jeżeli chodzi o Donka, to on już teraz jest skończony. To, że nadal jest premierem to tylko go bardziej pogrąża. Nigdy nie zostanie mężem stanu, bo nie posłuchał ciebie, żeby bał się Pana Boga co mu napisałeś w liście otwartym 4 grudnia 2009 roku po wyrzuceniu Beatki Kępy i naszego duszka Zbigniewa z komisji hazardowej. Wtedy był ostatni moment dla niego, aby zostać mężem stanu, gdyby zmienił politykę o 180 stopni. W zasadzie był jeszcze jeden moment - w dniu katastrofy, gdyby podał się do dymisji ale bał się, że ludzie pomyślą od razu , że to jego wina.

- A nie jego?

- No tak, ale nie podając się do dymisji wszystko nadal trzyma za pysk.

- A powiesz mi Aniu, kiedy jego rządy się skończą?

- Powiem ci tylko jedno, że im dłużej będzie rządził tym gorzej dla niego.

- A co z Bronkiem? To jest jeszcze gorsza kanalia.

- Dlaczego Aniu?

- On teraz musi robić wszystko co mu polecą, aby spłacić dług wdzięczności.

- Komu?

- Ano tym, którzy go wytypowali na prezydenta.

- Czyli komu musi spłacać ten dług?

- Powiem ci Jurek, że to nie Donek zrezygnował z kandydowania na prezydenta, to pociągający za sznurki zadecydowali żeby mieć jeszcze bardziej spolegliwą kanalię.

- A kto to Aniu?

- Kanalie z byłych służb specjalnych powiązane z ruskimi kanaliami ze służb. Tak, domyślałem się tego, zresztą nie tylko ja. Aniu, a z kim jest powiązany Palikot?

- No jak to, nie domyślasz się?

- Domyślać to ja się domyślam. Ale to co innego się domyślać a co innego wiedzieć.

- Przecież to ruski agent.

- Tak też myślałem, ale nie miałem dowodów. Widać było, że ruscy poszli na całość. A czemu wycofał się?

- Jak to czemu? Wykonał zadanie i należało go odsunąć dyplomatycznie aby nie szkodził zdrajcom ale jeszcze się przyda bo nie do końca został spalony ten kocur.

- Jakim zdrajcom Aniu?

- No jak to jakim. Obecnie rządzący Polską to sami zdrajcy. Robią wszystko, aby doprowadzić Polskę do ruiny. Chcą sprzedać wszystko co się da, nawet lasy i Lotos, który jest jednym z najbardziej strategicznych przedsiębiorstw w kraju. Jak ruscy wezmą w swoje łapy Lotos, to będą mogli dokonać paraliżu Polski za pomocą jednego telefonu. Jeśli nawet ktoś inny kupi, to zrobią to przez tego kogoś innego.

- Jak temu zapobiec, Aniu?

- Tylko Naród może temu zapobiec. Nie wolno wam się na to zgodzić bo będziecie bardziej uzależnieni niż za komuny. Co ja mówię - za komuny. Teraz jesteście w większym niebezpieczeństwie niż wówczas.

- Dlaczego Aniu? A dlatego, że oni oficjalnie połączyli siły, to raz, a po drugie zagarnęli majątek was wszystkich, który teraz im służy do utrzymania władzy i dalszego bogacenia się.

- Kto połączył siły Aniu? Ślepy jesteś, nie widzisz, że komuchy wraz z platfusami grają w jedne karty.

- A Pawlaki?

- Pawlaki zostaną kopnięci w tyłek albo będą musieli tak tańczyć jak im zagrają.

- Jeśli Cię dobrze Aniu rozumiem, to oni chcą zniszczyć Polskę.

- No pewnie. Ruskim i Niemcom zawsze zależało na tym, aby Polska nie istniała. Zdają sobie jednak sprawę, że drugiego takiego narodu jak Polacy nie ma na tym świecie. Co ja gadam, na twoim świecie, bo mój świat to jest już ten solidarny, prawy i sprawiedliwy. Takich patriotów nie znajdziesz ze świecą.

- O! Przepraszam Aniu, właśnie zgasła świeczka. Zapalę ją.

- To ja ją zgasiłam aby ci udowodnić, że i po ciemku widać Polaków patriotyzm. Mnie nie musisz udowadniać, ja Polskę mam w sercu tak jak wiele milionów Polaków.

- Aniu, opowiedz mi choć trochę jak jest w Domu Ojca, czy wszystkie duszyczki z katastrofy są razem. Tak, jesteśmy razem. A to dlatego, że Ojciec tak zdecydował bez względu na grzechy jakie niektórzy mieli.

- Co to znaczy?

- Ci od platfusów i komuchy mieli iść do piekła, ale z uwagi na to, że oddali życie za Ojczyznę, Ojciec im wybaczył.

- To dobrze, cieszę się Aniu. Mogliby coś za to zrobić dla Polski, jakoś wpłynąć na tych zdrajców i ich popleczników.

- Robią co mogą, ale wiesz, jak takim tępakom trudno cokolwiek wytłumaczyć. Niektórych to nawet straszą po nocach a ci i tak swoje.

- A powiedz mi Aniu, spotykasz się z duszyczką Szymanek Deresz.

- Tak, jestem z nią w ciągłym kontakcie.

- I co, podoba jej się, jak ten jej komuch głupa pali?

- Ona już wychodzi z siebie, nawiedza go, różne znaki mu daje, a ten kanalius nie reaguje, tylko bredzi jak potłuczony, tak jakby zapomniał, że w samolocie była jego ukochana żona.

- Co się dziwisz Aniu, przecież to komuch, będzie tak mówił i robił jak mu każą. Zaproszą go za to do tvn, podstawią mu sitko przy każdej okazji i będzie się cieszył jak małpa z banana. A kto najbardziej żałuje odejścia z mojego świata?

- Wszyscy patrioci żałują, że odeszli, że nie mogą dalej walczyć o Polskę, tam, razem z wami. Jednak najbardziej Para Prezydencka.

- Dlaczego Aniu właśnie oni? Po pierwsze, że jako jedyni – oboje odeszli do Domu Ojca zostawiając swoją ukochaną rodzinę, a po drugie Leszek wiedział, że dopóki On będzie prezydentem, to Polsce nic złego stać się nie może. Ja wiedziałam, że jest wielkim patriotą i mężem stanu, ale nie przypuszczałam, że tak mocno blokuje wrogów Polski zewnętrznych i wewnętrznych.

- Aniu, powiedz mi, kto najbardziej nienawidził naszego Prezydenta?

- Lista jest długa, a nr 1 na tej liście to Raz-putin. Do momentu katastrofy to trawę gryzł ze złości, że on zabijaka kgb-owski nie może poradzić sobie z polskim patriotą, dlatego też, po katastrofie wydał z radości przyjęcie. Drugi na liście to ex aequo Donek i Bronek. Donek aż się pienił na samą myśl, że to Lech jest górą. Razem z Raz-putinem wysłali psy gończe na Lecha w niezliczonej ilości. Jako psa prowadzącego, dla niepoznaki wytypowali kota palącego.

Ciąg dalszy pod linkiem:
http://www.facebook.com/?sk=messages#!/home.php?sk=group_109969012406839&view=doc&id=115955395141534

Brak głosów

Komentarze

iść nocą przez cmentarz:)! Poza tym zaszkodzić mogą nam żywi:( i tych się trzeba obawiać. zmarłym winniśmy pamięć - dobrą lub... pamięć.

Vote up!
0
Vote down!
0
#409172