Reszczyński: Order, który dzieli
Miałam identyczne odczucie podczas tego pogrzebu. I dla mnie to "wyklaskanie" Lityńskiego było znakiem niezgody na profanację świątyni. Bo ten PR-owski gest prezydenta - w takich a nie innych okolicznościach (szykan, jakich doznawał śp. Prof. Szaniawski ze strony władzy) - był właśnie profanacją tego co najświętsze. Wybaczcie porównanie, na wyrost oczywiście, ale chodzi o wymowę całego zdarzenia. Wyobraźcie sobie Putina przyznającego pośmiertnie - w prawosławnej cerkwi - order zasługi Annie Politkowskiej w dniu jej pogrzebu. Sumienie każe powiedzieć "nie".
W modlitwie do św. Andrzeja Boboli, którą wypowiadam codziennie, jest takie zdanie: "Uproś nam odwagę działania, byśmy nie trwali w bezradności wobec zła, które nie ustaje". Milczenie oznacza zgodę. W tym wypadku byłaby to zgoda na kłamstwo, manipulację, trik PR - w najświętszym miejscu, w najświętszym momencie. To wyklaskanie stanowiło "sacrum". Tak jak święte słowa: "Rzeczy Bożych na ołtarzach Cezara składać nam nie wolno. Non possumus".
http://www.naszdziennik.pl/mysl-felieton/10379,order-ktory-dzieli.html
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 431 odsłon
Komentarze
autograf prof. Szaniawskiego
20 Września, 2012 - 21:01
w piękne słoneczne popołudnie, na Placu zamkowym siedział sobie p. Szaniawski przy małym stoliczku, a tuż obok wiła sie kolejka ludzi z książką "Bitwa pod Grunwaldem" pod pachą. Komu to przeszkadzało??? Ano - waadzy! Profesor został przepędzony. A teraz: lans przy Jego trumnie. Kto normalny to wytrzyma?
Bóg - Honor - Ojczyzna!
Niektórym purpuratom to nie przeszkadza
21 Września, 2012 - 13:37
Tak bardzo było im nie w smak to "wyklaskanie" Lityńskiego, że nazwali to zachowanie "nienawiścią i nieumiejętnością przebaczenia". Najwyraźniej pod wpływem reżimowej propagandy pomieszały im się pojęcia: politycznej poprawności i pojednania + przebaczenia. To wszystko na "p" się zaczyna, ale jakże różna jest treść tych słów.
"Nasze miejsce po stronie odwagi bezbronnej" - Jan Pietrzak
"Nasze miejsce po stronie odwagi bezbronnej" - Jan Pietrzak