Prokuratura nie sprawdziła, czy doszło do wybuchu?

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Artykuł

W aktach śledztwa ws. katastrofy smoleńskiej nie ma analiz dotyczących ewentualnej detonacji na pokładzie Tupolewa. Śledczy sprawdzili jedynie, że na szczątkach samolotu oraz ubraniach ofiar nie ma śladów materiałów wybuchowych – dowiedział się portal Fronda.pl.

Na pokładzie rządowego Tupolewa, który rozbił się w Smoleńsku, mogło dojść do detonacji – taką opinię przedstawiają od miesięcy m.in. fizycy, którzy analizowali przebieg masakry w Rosji. Rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej spotykają się z opiniami, że w Smoleńsku doszło do wybuchu. Jak dowiedział się portal Fronda.pl, członkowie załogi polskiego JAKa-40, który wylądował w Rosji przed Tu-154M, zeznali w prokuraturze, że w chwili katastrofy usłyszeli trzy wybuchy, a potem odgłos gasnących silników. - Załoga jest w tej kwestii bardzo jednomyślna – mówi informator portalu Fronda.pl.(...)

http://www.fronda.pl/news/czytaj/prokuratura_nie_sprawdzila_czy_doszlo_do_wybuchu

Brak głosów