Prokuratura czeka na ekspertyzę

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Artykuł

Wojskowa prokuratura wciąż nie otrzymała wyników sekcji zwłok Zbigniewa Wassermanna, ofiary katastrofy smoleńskiej.
Ekshumacja ciała Wassermanna została przeprowadzona pod koniec sierpnia br. na wniosek rodziny zmarłego, która wykazała nieprawidłowości w rosyjskiej dokumentacji sekcyjnej wykonanej po katastrofie samolotu Tu-154M.
Według pierwszych nieoficjalnych informacji z badań zwłok tragicznie zmarłego posła wynika, że wykonane w Polsce badania sekcyjne znacznie odbiegają od informacji zawartych w dokumentacji medycznej wykonanej w Federacji Rosyjskiej. Rosjanie poprawnie opisali jedynie podstawowe informacje dotyczące zewnętrznego wyglądu czy widocznych obrażeń. Nie zgadzają się za to opisy liczby i miejsc złamań czy obrażeń wewnętrznych. Poziom zgodności miał mieścić się w granicy do 10 procent. Informacje te potwierdziły sygnały rodziny zmarłego, która w swoim wystąpieniu do prokuratury wskazywała na nieprawdziwe dane zawarte w dokumentach sekcyjnych. Pozostawały one w sprzeczności chociażby z faktami na temat stanu zdrowia Zbigniewa Wassermanna zawartymi w jego dokumentacji medycznej zgromadzonej w placówkach zdrowia w kraju. Zawierała ona m.in. informacje o operacyjnie usuniętych narządach, opisanych przez Rosjan.
Szczegółowe badania i analizy materiałów pobranych ze szczątków prowadzi Akademia Medyczna we Wrocławiu. Według wstępnych zapowiedzi prokuratury wojskowej biegli na wydanie końcowych wniosków będą potrzebowali nawet kilku miesięcy. Jak poinformował nas wczoraj kpt. Marcin Maksjan z biura prasowego Naczelnej Prokuratury Wojskowej, prokuratura czeka na końcową opinię i nie ma sygnałów na temat tego, kiedy może się ona pojawić. - Kiedy opinia do nas wpłynie, z pewnością przekażemy taką informację - dodał.

http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=po&dat=20111122&id=main

Brak głosów