Polska i Ukraina - dominium, czy kondominium?
[...]
Zabierając Tuska do Rady Europejskiej i zmieniając rząd w Polsce Angela Merkel osiągnęła dwa cele. W Unii żadna instytucja, do której zbliży się Tusk, nie będzie funkcjonowała i o to właśnie chodzi. Ośrodkiem decyzyjnym mają być wyłącznie Niemcy, a jak zajdzie potrzeba, będzie można zrobić z fircyka kozła ofiarnego i jeszcze będzie myślał, że to awans i się cieszył.
W Polsce partia pruska bez Tuska musi ulec osłabieniu i dezintegracji, a to stworzy vacuum, które będzie mogła zająć partia ruska pod formalnym kierownictwem prezydenta Komorowskiego, premiera Schetyny i ze znacznym udziałem eksponenta rosyjskich wpływów gospodarczych w postaci PSL u. Stąd zgoda PO na sfałszowanie wyborów na korzyść PSL u. Polska to była oferta Merkel dla Putina w zamian za ustępstwa na Ukrainie. Nie wiemy, w jakim stopniu wcześniej uzgodniona.
[...]
http://naszeblogi.pl/51798-gra-o-ukraine-czy-gra-ukraina#comment-998261
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 407 odsłon
Komentarze
Jazgdyni
1 Stycznia, 2015 - 19:43
Profesjonalna analiza dr Targalskiego - także gorąco polecam przeczytanie całości.
@UU
1 Stycznia, 2015 - 20:47
Targalski cieszy się wielką niesławą tutejszych putinków. A to na prawdę bardzo łebski gość w sprawach polityki wschodniej i europejskiej. Prawdziwy autorytet. Mamy takich na szczęście paru, tylko rzadko ich publicznie widać.
Serdeczności
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
Ja myślę, że do tej analizy uwarunkowań geopolitycznych
1 Stycznia, 2015 - 23:53
warto dodać nasze polskie oczekiwania i pomysły na poltykę międzynarodową.
"Przeznaczeniem Polski jest przewodzić Europie Środkowo-Wschodniej. Być zwornikiem wymiany gospodarczej północ–południe i wschód–zachód. Bo Polska to największy kraj regionu i przez jej terytorium wiodą najkrótsze szlaki handlowe."
"Polska powinna się, wzorem poważnych graczy, przygotować na nadchodzące przewartościowania. Należy w tym celu wykorzystać dotychczasową słabość naszego kraju, którą można przekuć w siłę. Naszym przekleństwem – i zarazem błogosławieństwem – jest położenie pomiędzy (mówiąc językiem klasycznej geopolityki) zamkniętym kontynentalnie Heartlandem, czyli lądowym sercem Euroazji, a otwartym na szerokie wody i żywszym gospodarczo Rimlandem,czyli morskimi obrzeżami europejskiej części Eurazji. To czyniło przez ostatnie 300 lat z Polski byt o charakterze buforowym, upchnięty w uskoku geopolitycznym, niejako w korytarzu pomiędzy potężnymi siłami, przedmiot gry silniejszych.
Radykalne przewartościowania geopolityczne oznaczają – pośród mgławicy możliwych scenariuszy rozwoju wypadków – szansę na zmianę tej sytuacji. Tak jak inni poważni gracze Polska powinna skalkulować swój narodowy interes i dążyć za wszelką cenę do znalezienia się w gronie tych, którzy w najbliższych latach gwałtownie awansują."
- czytaj dalej: ]]>http://blog-roll-polityczny.blogspot.com/2014/12/polska-droga-od-sabosci-do-siy.html]]>
"Mówienie prawdy w epoce zakłamania jest rewolucyjnym czynem"
/G. Orwell
Mind Service - 1do10.blogspot.com