Pokazowa Obstrukcja koalicji radnych PO, PSL i SLD w podkarpackim sejmiku przeciwko PiS.

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Artykuł

Podczas dzisiejszej sesji podkarpackiego sejmiku miano wybierać nowy skład prezydium, uwzględniający zmienioną sytuację, która powstała po przejęciu władzy w województwie przez PiS. Dotychczas bowiem ten największy klub w sejmiku (na początku kadencji liczył 15 radnych, obecnie – po wypączkowaniu zeń klubu Prawicy Rzeczypospolitej – 12), nie miał w 4-osobowym prezydium swojego przedstawiciela, podczas gdy zasiadała w nim… połowa 4-osobowego klubu SLD.

Wojciech Buczak, szef klubu PiS, zaproponował zerwanie z niedobrą przeszłością: miejsca dla największych klubów opozycji w prezydium, funkcję przewodniczącego oraz liczebną przewagę opozycji w Komisji Rewizyjnej oraz przewodnictwo przynajmniej jednej komisji dla każdego klubu w sejmiku. Opozycja z PO, PSL i SLD wybrała inną drogę: obstrukcji obrad.

Zaczęło się od tego, że w porządku obrad dzisiejszej sesji znalazł się wniosek klubu PiS o odwołanie całego prezydium sejmiku i powołanie w jego miejsce nowego składu. Przewodnicząca sejmiku Teresa Kubas-Hul (PO) poinformowała, że wszyscy wiceprzewodniczący: Edward Brzostowski i Janusz Konieczny (obaj SLD) oraz Dariusz Sobieraj (PSL) złożyli rezygnacje ze swoich funkcji, co czyniło punkty porządku obrad związane z ich odwołaniem bezprzedmiotowymi. Przewodnicząca sama, jak stwierdziła, w poczuciu odpowiedzialności za los województwa rezygnacji nie składa, by nie destabilizować sytuacji w sejmiku.

Wiceprzewodniczący – mimo iż powinni pełnić swoje funkcje do czasu przyjęcia ich rezygnacji przez radnych – zeszli ze swoich miejsc za stołem prezydialnym, a później w ogóle wyszli z sali i nie brali udziału w głosowaniach, choć – jak poinformował radnych Wojciech Buczak – byli na terenie gmachu Urzędu Marszałkowskiego. Buczak nazwał to „dezercją”. Sławomir Miklicz, szef klubu radnych PO – „zachowaniem honorowym”. Próbował to usprawiedliwiać tym, że ze strony PiS zabrakło „woli spotkania i uzgodnienia pewnych rzeczy”.

Mijały kolejne godziny, ogłaszano kolejne przerwy, podczas których zbierała się komisja główna sejmiku, lecz negocjacje nie posunęły obrad ani o jotę naprzód. (...)

http://wpolityce.pl/wydarzenia/56590-obstrukcja-radnych-po-psl-i-sld-w-podkarpackim-sejmiku-buczak-pis-o-wiceprzewodniczacych-to-dezercja-miklicz-po-to-zachowanie-honorowe

Brak głosów