P. Bączek: Dezinformacje Moskwy nadal w modzie
(...)Trietiakow opisał Polaka o pseudonimie "Profesor", który współpracował z wywiadem Rosji. Był to starszy dyplomata, zatrudniony w ONZ, prawdopodobnie był także pracownikiem konsulatu Polski w Nowym Jorku. Większość kariery "Profesora" przebiegała w czasach PRL, ale i potem dalej chciał pomagać Rosji. Pomimo upadku Związku Sowieckiego nadal miał silne poczucie lojalności wobec Moskwy. Był dla Rosji "niezwykle wartościowym szpiegiem". Informacje od niego były tak cenne, że przełożony Trietiakowa postanowił poznać "Profesora", co zrobiono na przyjęciu dyplomatycznym. "Profesor" wrócił do Polski w okresie 1996-1999. Rok po wyjeździe "Profesora" Trietiakow otrzymał depeszę z centrali, że SWR zgodziła się na otwarcie "kanału partnerstwa" z polskim wywiadem. Obie strony miały wydelegować swoich przedstawicieli. Okazało się, że wydelegowała właśnie "Profesora", który został przedstawiony jako zastępca szefa działu informacji w istniejącym wówczas Urzędzie Ochrony Państwa.(...)
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120324&typ=my&id=my11.txt
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 327 odsłon