Operacja „Hiroszima”, czyli Putin przejmuje władzę

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Artykuł

„Tak, to ja wysadziłem w powietrze budynek przy ulicy Gurianowa w Moskwie. Nie jestem ani Czeczenem, ani Arabem. Nazywam się Władimir Kondratiew, jestem rodowitym Rosjaninem i majorem Federalnej Służby Bezpieczeństwa, a dokładniej, pracownikiem ściśle tajnego oddziału K-20” – tak zaczynał się list przesłany do moskiewskiej redakcji internetowego pisma FreeLance Bureau w marcu 2000 roku. Pracownicy pisma poinformowali o przesyłce FSB, ta zaś obiecała się wszystkim zająć. Więcej nikt ani do osoby Kondratiewa, ani do jego listu nie wracał.

Tymczasem jego oświadczenie dotyczyło wypadków przesądzających o przyszłości Rosji: serii wrześniowych eksplozji 1999 roku w Dagestanie, Moskwie i Wołgodońsku, które wywołały lawinę kontrolowanych przez FSB wydarzeń. Już po trzech miesiącach ułatwiły one ówczesnemu premierowi Putinowi przejęcie władzy od prezydenta Jelcyna, a w maju 2000 roku zapewniły mu wygraną w wyborach prezydenckich.(...)

http://www.portal.arcana.pl/Operacja-hiroszima-czyli-putin-przejmuje-wladze,1635.html

Brak głosów