O tym, jak wygrali republikanie :-)
Relacja z USA.
***
Polecam analizę mapek wyborczych.
Najważniejsza jest ta mapa:
http://elections.nytimes.com/2010/results/house
Do tej pory demokraci stracili 60 jow okregów wyborczych.
Nie wygrali w ŻADNYM.
Do zakończenia wyborów (przedłużają się obliczanie głosów) zostało jeszcze... 11 mandatów.
Na tej mapie można także sprawdzić rezultat wyborów do Senatu i na gubernatorów stanowych.
Generalnie wygrali republikanie, ale nie wszędzie.
W senacie mogło być 50-50, ale teraz jest 51-46 dla demokratów :
A do końca jeszcze 3 miejsca dla jednych lub drugich.
Ale i tak republikanie odzyskali 6 miejsc :-)
http://elections.nytimes.com/2010/results/senate
Mogło jednak być lepiej, w niektórych stanach przegrali naprawdę minimalną ilością głosów.
Mapę można powiększać, wtedy dowiemy się, jak głosowano w mniejszych okręgach.
Np., kto w MD poparł Barbare Mikulski (niestety demokratkę), która jednak wygrała.
Maryland to od lat stan "demokratyczny", podobnie jak i pobliskie, małe Delaware.
Także w wyborach na gubernatora:
http://elections.nytimes.com/2010/results/governor
dominują republikanie, ktorzy "odzyskali" do tej pory 8 stanów, plus pewnie jeszcze w 4 kolejnych...
W sumie więc zwyciestwo, choć niepełne.
Obama pewnie w szoku, na pewno nie wygra kolejnych wyborow :-)
Pozdrowienia
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 449 odsłon
Komentarze
Czas przepychanek
4 Listopada, 2010 - 06:03
Myślę ze przyjdzie czas przepychanek pomiędzy republikanami a demokratami. Pozostały czas do konca prezydentury Obamy będzie pewnie rządem we rozkroku.Ani do przodu ani do tylu. Ludzie wkurzeni są na wpompowanie masy forsy w banki. Gdy obecny prezydent bawil sie w wprowadzenie drenujących budżet ustaw. Czy wojenki nie w interesie USA. Mysle ze w przyszlosci ani demokraci ani republikanie nie maj sily na wyciagniecie kraju z marazmu. Jest to koniec USA jaka znamy. "Finansjera" wyczerpała swojego pacynka. Moze podsunie sie na urzad fioletowego . Aby popchnac dalej ten bajzel. Ale elty w USA zbankrutowaly. Narod chce odejscia od sciemy. I nie bedzie latwo go oszukac. Moze wymysla jakas wojne dla odwrocenia uwagi. W Polsce sciema wychodzi. Ale poskomusze reżyserzy maja do czynienia z narodem oglupionym na wlasna prozbe. Ciekawe co nas czeka. Ale nie będzie wesoło ani żadnego wychodzenia z kryzysu. "Ciemno, widze ciemnosc"
capitanemo