"Naprawdę może dojść do zmiany rządzących.Sytuacja robi się b. poważna dla obu stron".Wywiad z dr Fedyszak-Radziejowską

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Artykuł

wPolityce.pl: Jak interpretować wyniki wyborów w Elblągu? Kandydat PiS-u wygrał wybory, ale kandydatka Platformy - partii, której prezydent miasto został odwołany w wyniku decyzji mieszkańców - nie doznała klęski. Mamy jednoznacznego zwycięzcę tych wyborów?

Barbara Fedyszak-Radziejowska: Największą wygraną jest w tych wyborach demokracja. Bieg wydarzeń, aktywność liderów rywalizujących partii politycznych i kampania w samym Elblągu pokazały, że to równoprawna rywalizacja formacji politycznych jest istotą i solą demokracji. Platforma Obywatelska swoją polityczną siłę czerpała dotychczas ze skutecznie wprowadzanej do świadomości wyborców narracji, że „nie ma z kim przegrać”. Że jej „doskonałość” jest najlepszą gwarancją dobrych rządów. Wyborcy zdawali się sparaliżowani niewiarą, że można coś zmienić. I to się zmienia. Zobaczmy jak wiele ważnych, politycznych ruchów wykonali politycy Platformy Obywatelskiej między pierwszą a drugą turą wyborów w Elblągu. Podjęli rywalizację z PiS-em na konwencji swojej partii na Śląsku. Oczywiście jej zwołanie dokładnie w tym samym terminie i regionie, w którym swój kongres zaplanowało Prawo i Sprawiedliwość, było elementem konkurencji w skali kraju, ale wystąpienia Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego z całą pewnością miały dla wyborów w Elblągu znaczenie. I tę rywalizację Platforma Obywatelska przegrała. Przemówienie Jarosława Kaczyńskiego było merytoryczne i konkretne, a Donalda Tuska egocentryczne i pyszałkowate. Między pierwszą i druga turą wyborów pojawiły się również mało „demokratyczne” i, jak się okazało, mało wiarygodne taśmy z rozmowami Jerzego Wilka. I niby przypadkiem, tuż przed wyborami w Elblągu miejsce na multipleksie otrzymała Telewizja Trwam.

To wynik wyrachowanej gry? Czy sukces społecznego nacisku?

Oczywiście marsze, nacisk społeczny, opinia Episkopatu miały olbrzymie znaczenie. Ale termin tej decyzji nie jest przypadkowy. Sondaże pokazały spadek poparcia do PO i szanse PiS na wygraną w Elblągu. Tak działa demokracja - dopiero perspektywa przegranej skutecznie wpływa na szanowanie przez władzę obywatelskich postulatów. Zaczyna działać istota demokracji, rządzący czują się kontrolowani i wiedzą, że kończy się ich poczucie bezkarności. Moim zdaniem data ogłoszenia decyzji o przyznaniu TV Trwam miejsca na multipleksie tuż przed wyborami w Elblągu nie była przypadkowa.

Te wybory stały się polem poważnej batalii politycznej. Zaangażował się w nie również premier Donald Tusk. I okazało się, że nie jest on "cudownym" dzieckiem polityki zapewniającym zawsze sukces.

Premier Donald Tusk rzeczywiście bardzo poważnie zaangażował się w kampanię. Przyjechał osobiście do Elbląga i „walczył” z kandydatem PiS szydząc z Jarosława Kaczyńskiego i projektu przekopania Mierzei Wiślanej. I znów przegrał, ponieważ fachowcy w swoich ekspertyzach wskazywali, że ten projekt jest realny i opłacany. Mało tego, taką opinię zawierają ekspertyzy zlecone przez jego własny rząd. Wybory w Elblągu dotyczyły lokalnych zmagań o prezydenta miasta, ale demokracja sprawia, że ich wynik przekłada się na sytuację polityczną w kraju. Bo istotą demokracji jest kontrola rządzących.(...)

http://wpolityce.pl/wydarzenia/57522-naprawde-moze-dojsc-do-zmiany-rzadzacych-krajem-sytuacja-robi-sie-bardzo-powazna-dla-obu-stron-nasz-wywiad-z-dr-fedyszak-radziejowska

Brak głosów