Ludzie bezdomni

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Artykuł

Nawet już nie mówimy, jak Żeromski – ludzie bezdomni. Mówimy – bezdomni. Bezdomni i bezosobowi...
1. Gdy Polskę zasypuje śnieg i ścinają mrozy, słyszymy niemal codziennie suche, beznamiętne komunikaty, że zamarzło gdzieś dwóch, trzech, pięciu bezdomnych. Albo że gdzieś się tam spalił jakiś barak, a w zgliszczach też znaleziono ciała bezdomnych, którzy ogrzewali się przy ogniu i nieszczęśliwie spłonęli albo zaczadzieli. Bez większych emocji przyjmujemy te wiadomości – no cóż, zima, wiadomo, że bezdomni zamarzają.

I nawet już nie mówimy, tak jak Żeromski - ludzie bezdomni. Już nie ludzie, tylko bezdomni i bezosobowi.

2. Coraz więcej mamy tych bezdomnych, to jeden z sukcesów obecnej liberalnej i niezbyt przejmującej się ludźmi władzy. I coraz mniej obchodzą władzę ci bezdomni. Pomagają im ludzie dobrej woli, pomagają schroniska brata Alberta, pomaga katolicka Caritas, a władza państwowa czasem potrafi zachować się tak, jak bodaj trzy lata temu we Wrocławiu, gdy w 20-stopniowe mrozy policja wypędzała i biła bezdomnych, którzy chcieli się ogrzać na dworcu kolejowym. Było o tym kilka artykułów w gazetach, potem sprawa ucichła. No cóż, to tylko bezdomni.

3. A od czasu do czasu słyszymy, że gdzieś tam ktoś, jakaś banda łobuzów, ot tak dla zabawy pobiła albo i zabiła bezdomnego.

Ostatnio usłyszałem, że zostali skazani przez sąd trzej sprawcy, którzy zabili człowieka bezdomnego w Chrzanowie. Dopadli ofiarę gdzieś w parku. Jeden z bandytów najpierw pobił tego człowieka,połamał mu kości policzkowe, a następnie dwaj inni skrępowali mu taśmą nogi, potem wzięli za ręce i nogi i wrzucili, ot tak dla zabawy z 3 metrowego mostu na dno kamienistego potoku. Nieszczęśnik zginął na miejscu, gdyż uderzenie o kamienie rozbiło mu czaszkę.

Zabicie człowieka dla rozrywki, dla zabawy, dla udręczenia i pogardy, to najcięższa zbrodnia,jaką można sobie wyobrazić. Sprawcy dobrze wiedzieli, musieli wiedzieć, że wrzucając pobitego, związanego człowieka z mostu do rzeki, zabijają go. Bo jeśli nawet nie zabiłby się o kamienie, to zapewne by się utopił. Z premedytacją, z zimna krwią, ze szczególnym okrucieństwem dokonana zbrodnia. Skoro to wszystko wyglądało, jak to opisał sąd w wyroku, jedyną sprawiedliwą karą powinno być dożywocie.

Niech Państwo zgadną jaki zapadł wyrok?

Dwa i pół roku dla tego co pobił i po 4 lata więzienia dla tych, którzy zabili biednego człowieka, wrzucając go do rzeki.

Sąd Okręgowy w Krakowie uznał, że to nie było zabójstwo, tylko pobicie, a śmierć ofiary była niezamierzona.

Mam jedno logiczne wyjaśnienie takiego wyroku. Sędziowie uznali, ze napastnicy co prawda zabili, człowieka, ale to tylko bezdomny był.

Interweniowałem w sprawie tego wyroku u Prokuratora Generalnego, zapewne będzie wniesiona apelacja na niekorzyść oskarżonych, bo łagodność, z jaką potraktowano oprawców woła o pomstę do nieba.

4. Wyrok wydali sędziowie, których jak widać nie do końca przejęła śmierć bezbronnego, bezdomnego człowieka. Ten niedostatek wrażliwości nie bierze się jednak z niczego. Gdzieś w naszym państwie, w naszych władzach i urzędach, a po trochu chyba i w naszych duszach tracimy wrażliwość dla drugiego człowieka, zapominamy o jego godności. Na widok bezdomnego człowieka niejedna twarz odwraca się z obrzydzeniem. Bo brudny, bo pewnie pijak, który sam sobie zgotował ten los. Ale wielu spośród bezdomnych to ofiary współczesnego świata, w którym właściwie nie miejsca dla słabych. Jesli ktoś nie potrafi się przepychać łokciami przez życie, jest cichy, zagubiony, nieśmiały, nikt za nim nie stoi, nikt go nie wspiera - ten zazwyczaj nie ma pracy, nie ma pieniędzy, a gdy zabraknie opiekuńczego serca czy dłoni ojca czy matki, zostaje sam i ląduje na ulicy, wśród ludzi których się boi i którzy nim pogardzają.

Są wśród ludzi bezdomnych i tacy, którzy wszystko stracili wskutek czyjegoś oszustwa, jakiejś ludzkiej podłości, są ofiary tak zwanych reform rynkowych, wskutek których wielu ludzi straciło prace i z powodu nędzy spotkała ich eksmisja na bruk.

5. Bezdomność ludzi, ich cierpienie upokorzenie, jest wielkim wstydem naszego państwa, które do takiej sytuacji dopuszcza. Zmiana tej sytuacji, pomoc ludziom w wyjściu z bezdomności, a nade wszystko niedopuszczenie by kolejni ludzie pozbawieni byli dachu nad głową, jest wielkim wyzwaniem dla państwa, choć zapewne nie dla obecnej władzy. .

A sędziom krakowskim, którzy tak lekko potraktowali zabicie bezdomnego człowieka z Chrzanowa, przydałyby się rekolekcje o wartości i godności ludzkiego życia. Każdego życia...

(jest to tekst mojego felietonu, wygłoszonego w Radiu Maryja 30 stycznia br,)

Janusz Wojciechowski

http://www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/wojciechowski-ludzie-bezdomni,6622055442

Brak głosów

Komentarze

 "władza państwowa czasem potrafi zachować się tak, jak bodaj trzy lata temu we Wrocławiu, gdy w 20-stopniowe mrozy policja wypędzała i biła bezdomnych, którzy chcieli się ogrzać na dworcu kolejowym."

W wielkie mrozy nawet banki (!) otwieraja swoje przedsionki, aby bezdomni mogli sie ogrzac i nie musieli spac na zewnatrz, rozdawane sa koce i spiwory, ale i tak co roku zamarza w Kanadzie kilka osob. W Polsce - kilkadziesiat.

Obysmy tylko mieli lagodna zime!

Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie!

Vote up!
0
Vote down!
0

Lotna

 

#413002