Łapówkowy megaukład

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Artykuł

CBA wykryła, że firmy miały specjalne pule pieniędzy na korumpowanie polskich urzędników.

Trzy lata tytanicznej pracy śledczych, żmudne prześwietlenie kilkuset przetargów. Dzięki temu Centralne Biuro Antykorupcyjne ustaliło zasady funkcjonowania gigantycznego, wieloletniego układu korupcyjnego dotyczącego rządowych zamówień informatycznych.

Śledczy zdobyli dowody na korupcję i powszechną zmowę firm w walce o zlecenia warte setki milionów złotych. Dotyczyło to również zamówień na kosztowne usługi doradcze.

Infoafera już dawno wykroczyła poza granice Polski – wynika z informacji „Rzeczpospolitej". Dzięki współpracy policji z innych krajów śledczy CBA mieli zdobyć dowody, że niektóre działające w Polsce międzynarodowe firmy informatyczne utrzymywały specjalny fundusz na łapówki dla polskich urzędników.

– Mamy wiedzę o tzw. specjalnych liniach kredytowych na łapówki. To dowodzi, że szefowie spółek informatycznych wiedzieli o korupcji i się na nią godzili – mówi jeden ze śledczych.

Rozszyfrowany przez CBA układ był bezwzględny. Urzędnicy, którzy nie chcieli się dać skorumpować, byli degradowani. A potem pod byle pretekstem usuwani z dotychczasowej pracy. Dziś niektórzy z tych urzędników są świadkami prokuratury i CBA.

Wczoraj zarzuty przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej usłyszał Witold D. – wiceszef MSW odpowiedzialny za informatyzację w czasach, kiedy resortem kierował Grzegorz Schetyna.

– To dopiero początek. CBA szykuje kolejne zatrzymania w najbliższych trzech miesiącach – dowiedziała się „Rz". 
– Akcja zachwieje światem politycznym i koncernami informatycznymi – twierdzi nasze źródło.(...)

http://www.rp.pl/artykul/876849,1066768-Lapowkowy-megauklad.html

Brak głosów