Kulczyk. Kwaśniewski. Lis. Bielecki. Towarzystwo polityczno-medialno-biznesowe na meczu
Aleksander Kwaśniewski, Jan Kulczyk, Waldemar Dąbrowski, Tomasz Lis, Jan Krzysztof Bielecki i Kazimierz Marcinkiewicz zasiedli obok siebie w sobotę w loży piłkarskiej na stadionie Legii. Na zdjęciu, które publikujemy widać także innych polityków i artystów m.in posła Platformy Obywatelskiej Romana Koseckiego i wojewodę mazowieckiego Jacka Kozłowskiego, którzy oglądali mecz - Legia Warszawa- Lech Poznań.
Niewątpliwym liderem dopingu w vipowskiej loży był były prezydent Aleksander Kwaśniewski. Wraz z nim mecz oglądali biznesmen Jan Kulczyk, europoseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej Wojciech Olejniczak, były piłkarz, a obecnie poseł Platformy Obywatelskiej Roman Kosecki, doradca premiera Donalda Tuska ds. gospodarczych Jan Krzysztof Bielecki, wojewoda mazowiecki z Platformy ObywatelskiejJacek Kozłowski, były premier Kazimierz Marcinkiewicz, były minister kultury Waldemar Dąbrowski, właściciel grupy ITI, m.in. TVN24 Mariusz Walter, redaktor naczelny tygodnika "Newsweek" Tomasz Lis, satyryk Krzysztof Materna, dyrektor sportowy Legii Jacek Mazurek czy prezes KP Legia Warszawa Bogusław Leśnodorski.
Po meczu dłuższą pogawędkę ucięli sobie m.in. Aleksander Kwaśniewski z Mariuszem Walterem. Humory zdecydowanie dopisywały. Byłego prezydenta na krok nie odstępował Wojciech Olejniczak.
Poza Tomaszem Lisem na zdjęciu w loży VIP-ów nie dostrzegliśmy żadnego znanego dziennikarza. Ciekawe, czy w swoim programie w TVP 2 "Tomasz Lis na żywo" oraz w "Newsweeku", którego jest redaktorem naczelnym Tomasz Lis zrelacjonuje przebieg sobotniego spotkania.
(foto: Piotr Kucza/newspix.pl)
Zdjęcia oraz filmy z VIP-owskich loży dostarczają często cennego materiału dla reporterów. Przypomnijmy jak nie tak dawno loża VIP zdemaskowała znajomość premiera Donalda Tuska ze skompromitowanym po prowokacji "Codziennej" sędzią Ryszardem Milewskim. Panowie wielokrotnie spotykali się na trybunach podczas meczu Lechii.
(fot.: facebook.com/tvn48)
Kiedy wybuchła afera z Milewskim Donald Tusk zarzekał się, że nie zna skompromitowanego sędziego z Gdańska.Przypomniał sobie dopiero kiedy dziennikarze pokazali mu zdjęcia z kilku spotkań. Panowie siedzieli blisko siebie na trybunach, a nawet wspólnie świętowali sukces drużyny przybijając sobie piątki po trafionych bramkach.
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 290 odsłon