Komunikat Tuska: Polacy nic się nie stało

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Artykuł

Wczorajsze spotkanie koalicyjne na najwyższym szczeblu (premier Donald Tusk, wicepremier Janusz Piechociński, marszałek Sejmu Ewa Kopacz, marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, szefowie klubów parlamentarnych Rafał Krupiński i Jan Bury, wiceprzewodniczący Platformy Grzegorz Schetyna, przewodniczący Rady Naczelnej PSL Jarosław Kalinowski), wyprodukowało kolejny znany nam już bardzo dobrze komunikat - Polacy nic się nie stało.

Premier Tusk wezwał swojego koalicjanta na dywanik w poprzedni piątek, po głosowaniu nad wnioskiem o wotum nieufności dla ministra transportu Sławomira Nowaka, ponieważ 3 posłów PSL-u zagłosowało za tym wnioskiem (wprawdzie po głosowaniu jeden z nich powiedział, że się pomylił) i w związku z tym szef rządu zażądał „deklaracji lojalności”.

PSL taką deklarację złożył, już w piątek szef tego klubu ogłosił, że wspomniani posłowie dostaną najwyższe kary nagany, a szef partii parokrotnie w kilku programach telewizyjnych zapewniał premiera, że takie głosowania już się nie powtórzą.

Ale pomiędzy koalicjantami jest także jeszcze jedna poważna zadra. Własnym rozporządzeniem minister sprawiedliwości Jarosław Gowin zlikwidował 79 sądów rejonowych i połączył je z tymi w innych powiatach.

Protestowały w tej sprawie społeczności lokalne, wreszcie powołano inicjatywę obywatelską i do Sejmu wpłynął projekt ustawy, podpisany przez blisko 200 tysięcy osób, który jeżeli zostanie uchwalony, przywróci w sądownictwie, stan sprzed wydania przez ministra Gowina wspomnianego rozporządzenia.

Po debacie, która obyła się w ostatni piątek, ten projekt popierają wszystkie sejmowe kluby oprócz Platformy. Jeżeli klub PSL-u nie zmienił w tej sprawie zdania po wczorajszym spotkaniu, to projekt ten zostanie uchwalony na najbliższym posiedzeniu Sejmu.

Wprawdzie w Senacie Platforma ma większość i projekt może zostać odrzucony, ale z kolei większość sejmowa może odrzucić konkluzję Senatu. Zostanie tylko podpis prezydenta Komorowskiego, a temu trudno będzie zawetować projekt obywatelski.

Na koalicyjnym spotkaniu została omówiona także sytuacja związana ze słynnym już memorandum w sprawie budowy na terenie naszego kraju Jamału 2, a dokładnie gazociągu, którym Gazprom mógłby transportować gaz na Słowację i Węgry z pominięciem Ukrainy.

Premier Piechociński w tej sprawie został nieźle wmanewrowany, bo on rozmawiał w Petersburgu z przedstawicielami Gazpromu przy okazji szczytu państw nadbałtyckich i Rosji w sprawie Morza Bałtyckiego i ponoć nic o tym przedsięwzięciu nie wiedział.

Wcześniej natomiast prezes EuRoPol Gazu podpisał w Moskwie z szefem Gazpromu memorandum o rozpoczęciu przygotowań do realizacji tej wielkiej inwestycji i Rosjanie błyskawicznie pochwalili się w mediach tym sukcesem.

W Polsce wybuchł skandal.(...)

http://www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/komunikat-tuska-polacy-nic-sie-nie-stalo,7165667935

Brak głosów

Komentarze

gość z drogi

przecież tenkraj ,to nienormalność,to brzemię,którego nie chce mu się dżwigać,a skoro nie chce,to poleciał Dzisiaj właśnie do Afryki,by zagłuszyć tam-tamami wyrzuty sumienia i płacz Sierot...

pozdrowienia ze Smoleńską dziesiątką...

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#413703