Kaczyński: Biznes to często przystań ludzi dawnego systemu

Obrazek użytkownika Kowalsky
Artykuł

 W Polsce jest problem opisywany analogią do folwarku szlacheckiego - mówi w rozmowie z Michałem Szułdrzyńskim, Andrzejem Stankiewiczem i Pawłem Jabłońskim prezes PiS Jarosław Kaczyński

- W Polsce jest problem opisywany analogią do folwarku szlacheckiego: są przedsiębiorcy całkowicie nieinnowacyjni, którzy żyją z eksploatowania pracowników, niczym chłopów pańszczyźnianych. Ma to związek z tym, że w Polsce po 1989 r. doszło do zjawiska fatalnego: mechanizm selekcji negatywnej, charakterystyczny dla komunizmu, przeniósł się do biznesu - twierdzi Kaczyński.

Jego zdaniem, "dziś w Polsce za pośrednictwem państwa należy wymusić podniesienie płac, bo są one zaniżone". - Można to zrobić na wiele sposobów, np. poprzez karne podatki - uważa.

- Czy chcemy, żeby społeczeństwo zostało na trwale podzielone na niewielką grupę beneficjentów przemian i całą resztę o statusie wyrobników, którzy nie posiadają już żadnych praw pracowniczych i obywatelskich? Czy chcemy, żeby uprzywilejowana mniejszość musiała zamykać się za murem strzeżonych osiedli przed oburzonymi, których pozbawiono statusu obywateli i konsumentów? - pyta Kaczyński.

Prezes PiS nie chce jeszcze zdradzić nazwiska ewentualnego ministra finansów w swoim rządzie, w przypadku zwycięstwa w wyborach. - Mam ból głowy od nadmiaru nazwisk. Oczywiście, Zyta Gilowska jest brana pod uwagę. Możliwi są także politycy, tacy jak Adam Glapiński czy Jerzy Kropiwnicki. Dobrze oceniam Stanisława Kluzę, który krótko był ministrem finansów w moim rządzie. Ale niewykluczone, że sięgnę po kogoś innego, choćby ekspertów gospodarczych, którzy współpracują z PiS - przyznaje.

Pytany, czy zagłosuje za ewentualnymi przyspieszonymi wyborami opowiada, że tak, ale pod pewnymi warunkami. - Oczywiście, że poprzemy wybory, ale tylko jeśli najpierw premier Tusk poda się do dymisji. Nie zgodzimy się na to, by ci ludzie, którzy przez tyle lat trzymali w rękach państwo, mogli jeszcze kontrolować wybory - zastrzega Kaczyński.

Cała rozmowa Michała Szułdrzyńskiego i Andrzeja Stankiewicza z Jarosławem Kaczyńskim w środowym wydaniu "Rzeczpospolitej"

http://www.rp.pl/artykul/107684,1044560-Kaczynski--Biznes-to-czesto-przystan-ludzi-dawnego-systemu.html

Brak głosów

Komentarze

Były komunista ma ponad półtora raza większe szanse na wejście do elity biznesu - twierdzi socjolog prof. Henryk Domański

 

" członkostwo w byłej nomenklaturze w znaczącym stopniu zwiększa szanse przynależności do obecnej elity biznesu. Zależność ta była silniejsza od dziedziczenia własności, czyli na przykład przechodzenia jej z ojca na syna. Wpływ nomenklatury występował zdecydowanie najsilniej w Rosji. W przypadku Polski zależność ta miała miejsce, ale jej siła nie odbiegała od tego, co było w Bułgarii, Czechach itd. Niemniej uprawnione jest wskazywanie na mechanizmy transmisji „kapitału społecznego”, znajomości, wpływów, stanu posiadania między PRL-em i III RP oraz że do obecnej elity biznesu rekrutują się/rekrutowali ludzie z byłej nomenklatury" - prof. Henryk Domański

Vote up!
0
Vote down!
0
#415585

Dosyć długi, więc podaję tylko link:
http://www.rp.pl/artykul/107684,1044683-Kaczynski--Biznes-czesto-to-przystan-ludzi-PRL.html
***************************************************
  Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków

Vote up!
0
Vote down!
0

  Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków

#415602