Coryllus genialnie o micie zasobnej i przyjaznej Szwecji
http://naszeblogi.pl/38259-o-wychowaniu-dzieci-w-szwecji?utm_source=niezalezna&utm_medium=glowna&utm_campaign=blogi
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1444 odsłony
http://naszeblogi.pl/38259-o-wychowaniu-dzieci-w-szwecji?utm_source=niezalezna&utm_medium=glowna&utm_campaign=blogi
Komentarze
KP
12 Maja, 2013 - 21:07
Przeczytałem tylko dlatego, że to o Szwecji. Zaznaczam to, bo zgodnie z daną coryllusowi zapowiedzią nie wchodzę od pewnego czasu na jego bloga.
Niestety, ale genialne to może być jedynie dla kogoś, kto ma w temacie rozeznanie równie głębokie, co sam pan coryllus.
Astrid Lindgren zawsze bardzo ciepło opowiadała o swoich rodzicach, łączącej ich miłości i o szczęśliwym dzieciństwie, jakie jej zapewnili.
Wg coryllusa było to dzieciństwo straszliwe.
Ze strony oficjalnej, poświęconej Astrid Lindgren:
"Astrid talked about how good it was to have Samuel August and Hanna as parents. “It made us feel safe to have those two, who cared so much for one another and who were always there when we needed them. But, otherwise they allowed us the freedom to happily roam about the fantastic playground which the Näs of our childhood was.”
http://www.astridlindgren.se/en/person/life/parents
Do tego, jak zwykle nie przejmuje się on faktami. Przed wydaniem zbioru opowiadań o Nilsie napisała ona pięć książek o Pippi.
Wg coryllusa zrobiła to w odwrotnej kolejności, a o Pippi zaczęła pisać widząc reakcje na swoje smutne książki.
To jest, rzecz jasna, czepianie się przecinków.
Tyle wychwyciłem po jednorazowym przeczytaniu i sprawdzeniu w wikipedii dat wydania książek i wizycie na oficjalnej stronie astrid.lindgren.se
Nie byłem nigdy specjalnie nią zainteresowany, jakąś jedną czy dwie jej książki przeczytałem w dzieciństwie, trochę wiem z gazet szwedzkich. Jestem przekonany, że i reszta tego genialnego tekstu jest zbudowana na takich "faktach", szkoda mi jednak czasu na sprawdzanie.
Traube: i tak chylę czoła, że jednak przeczytałeś.
12 Maja, 2013 - 23:31
Ja jestem o jeden most dalej, czyli niezależnie od tematyki - nic wspomnianego autora nie czytam.
Traube
12 Maja, 2013 - 23:51
Przeczytałem wszystkie książki Astrid Lindgren wydane po polsku i wiele innej skandynawskiej, brytyjskiej itp, itd literatury dla dzieci i młodzieży - nie tylko dla nich. Kto pamięta Karlssona z dachu, Braciszka. To perełki, jeszcze normalnych autorów.
Gdyby nie te i inne, poważniejsze lektury, to pewnie, jak Coryllus pisałbym o sprawach i rzeczach o których nie ma pojęcia.
Byle komuś przywalić i podeprzeć się nieznaną materią.
O niebo lepszy jest "kawałek kiełbasy dobrze obsuszonej" i likarstwo" ( Dzieci z Bullerbyn ) niż wszystko co napisał i napisze ten frustrat, kopista i grafoman.
Pozdrawiam
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
"Nic bowiem z tej książki nie rozumiałem. "
13 Maja, 2013 - 00:23
"W moim starym domu, w Dęblinie, stała na półce dziwna książka.
Dziwna ponieważ nie pamiętam, by ktokolwiek ją czytał.
Stała sobie i stała, a ja od czasu do czasu przeglądałem ją ze względu na obrazki, które były w środku. Były wprost fantastyczne.
Książka bowiem, której mówię była książką dla dzieci. Mimo to, jak powiadam nikt jej nigdy nie czytał.
Mama raz próbowała mi ją przeczytać, ale po kilku stronach poprosiłem, by przestała. Nic bowiem z tej książki nie rozumiałem."
- to sa slowa Galaktycznego Medrca
podkreślenia tłuste moje.
Obwawiam sie, ze dziwność właśnie objawia sie w pisaniu autora a jego znamienne zdanie
"Nic bowiem z tej książki nie rozumiałem. "
charakteryzuje wiele w temacie....wtedy i do dzis.
No ale dziwie sie, bo podobno G.Braun czytał jego audiobuka "Basn jak...",
ktory
"bedzie w cenie promocyjnej z ksiazka, choc wyprodukowanie plyt jest drozsze niz ksiazki".
Wypada coryllusowi zyczyc sukcesu wydawniczego.
PS. swoja droga o ile dobrze pamietam okropnie smutna ksiazke o biednych nieogrzanych, niedozywionych dzieciach napisala ...W.Wasilewska i ta ksiazka byla dosc gruba oraz kiedyś obowiązkową lektura w podstawowej.
Ale coryllus nie docenia pisania po polsku, no chyba,ze to jego stfurczosc....
Zawodowy krytyk bajek.
Ilekroć będzie notka o Coryllusie, to...
13 Maja, 2013 - 09:46
... będę zamieszczał w komentarzu tę fotkę:
Satyr
________________________
"Stan skrajnej niewiedzy czasem potrafi doprowadzić
do stanu skrajnego ogłupienia". (Satyr)
Satyrze!
13 Maja, 2013 - 10:10
Genialny pomysł! ;-))))))))))))))))))))
Pozdrawiam !
...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5
...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5