Cejrowski: Czas radykałów. Komuna się nie skończyła
(...)- Najkrócej mówiąc, komuna się NIE skończyła. Tak nam się wydawało. W 1989 roku dałem się wykołować - myślałem, że z nimi koniec, a tu przykra niespodzianka. Dziś u władzy nadal pucybuty gotowe lizać zagraniczne trzewiki. Kiedyś lizali wyłącznie moskiewskie, dzisiaj liżą także niemieckie, francuskie, europejskie. U władzy wciąż ta sama swołocz, którą obalaliśmy. Że zmieniły się twarze i niektóre nazwiska, to nieistotne. Że gospodarka jest bardziej kapitalistyczna, to też nieistotne, bo w komunistycznych Chinach też mają kapitalizm - ograniczony do gospodarki. Dlatego zanim mnie wywalili z radiowej Trójki, zawsze kiedy wchodziłem na audycję, a w holu wywiadów udzielał Kalisz lub inny komuch, wrzeszczałem za jego plecami: "Precz z komuną!". Nie wolno rezygnować z oporu. Każdy na swoim polu, w granicach swoich możliwości, w ramach swoich kompetencji i swego powołania ma ten sam obowiązek wobec Ojczyzny. "Do krwi ostatniej kropli z żył bronić będziemy ducha, aż się obróci w proch i pył" niemiecka zawierucha, sowiecka zawierucha, czerwona zawierucha, unijna - każda!(...)
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120414&typ=my&id=my07.txt
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 610 odsłon