Humbug z Trybunałem Stanu

I po 12 godzinach funkcjonowania balon zdaje się pękać. Najpierw pani Kopacz mówi, że to nie teraz tylko za 2 tygodnie, minister Gowin twierdzi, ze nigdy nie zagłosuje za takim wnioskiem, nawet semper fidelis Palikot w rozmowie z semper fidelis Olejnik ma niewyraźną minę. W Wyborczej tylko informacja, brak ekstatycznych komentarzy, w tok.fm na jedynce Kasia Tusk, prasa lisia zbywa temat, a i w tvn jakoś cieniutoko, widać w centralach praca wre. 

I trudno się dziwić, stawianie lidera największej partii opozycyjnej przed Trybunałem bez żelaznych dowodów, na podstawie elukuburacyj jeno wziętego warszawskiego adwokata z konkurencyjnej partii, i to w sytuacji gdy rząd przeżywa poważny kryzys to po prostu wionie Białorusią. Tym bardziej, że kilka dni temu, tuż po zwycięskich Putin aresztował swoich przeciwników z opozycji, którzy urządzali demonstracje uliczne.

Coś mi się zdaje, że z wnioskiem do TS będzie podobnie jak z I reformą służby zdrowia za czasów PO. W chwili gdy miała sie ukazać drukiem wyszedł Zbychu Chlebowski i powiedziął diennikarzom, że w drukarni jest awaria. I tak trwało przez rok czy dwa, aż wydrukowała się zupełnie inna wersja zapisów.

 

Pytanie po co wogóle PO zdecydowało się na tego typu akcję. 

Moim zdaniem nie tyle chodzi o przemysł przykrywkowy, z nim bowiem medialni przyjaciele PO doskonale sobie radzą. W 38-milionowym kraju zawsze znajdzie się coś ciekawego, np. zniknie mała dziewczynka w Sosnowcu, miast soli kuchennej sprzedaje się sól techniczną, poseł x z partii a przejdzie do partii b.

Przypuszczam, że chodziło tutaj raczej o promocję ugrupowania pana Zbigniewa Ziobry, którego można podejrzewać o większą skłonność do kompromisu niż boleśnie zranionego Smoleńskiem Kaczyńskiego. Przypomnijmy, że pan Ziobro wypromował sie podczas obrad komisji rywinowskiej. 

Niewątpliwie gratką byloby też gdyby Kaczyński i Ziobro zdecydowali się na publiczną grę hakami.

 

Żałowałbym, gdyby do tego procesu nie doszło. Złamane zostałoby bowiem pewne polskie tabu, że ludzie z pierwszych stron gazet, pelniący najwysze funkcje mają faktyczny immunitet. 

 

Przy okazji, warto posłuchać rozmowy Jankego i Kozaka z A. Macierewiczem. Macierewicz stawia tam tezę, i podaje argumenty za nią świadczące, że w kwestii smoleńskiej instytucje państwa polskiego celowo działały na niekorzyść prezydenta i śledztwa.