O karze śmierci poważnie
Jarosław Kaczyński wielokrotnie – w imię „jedności przekazu”, „jedności prawicy”, „walki z liberalną PO” – apelował do swych zwolenników o wstrzymanie się od prezentacji czysto osobistych sądów na forum publicznym. „Etykę przekonań” na temat dobra publicznego podporządkowywał „etyce odpowiedzialności” za sondażową pozycję swojej partii. Czy walka, którą Kościół Powszechny prowadzi o cywilizację życia z kontrkulturą śmierci, zasługuje na mniej od walk wyborczych Jarosława Kaczyńskiego? Bł. Jan Paweł II i Benedykt XVI – apelując o odstąpienie od stosowania kary głównej – pokazywali, że prawo do życia dotyczy tak wielkiego dobra, że nawet w wypadku stosowania sprawiedliwości należy pamiętać o jego wyjątkowej wartości. Szacunek dla życia przestępcy wskazuje bowiem na nieporównywalnie większe prawo do życia człowieka niewinnego. Bł. Jan Paweł II pokazywał zresztą bardzo jasno (co nie dotarło do wielu moralistów, którzy wpadli w abolicjonistyczny poślizg) różnicę między prawem zbrodniarza do ludzkiego współczucia – a absolutnym prawem do życia ludzi niewinnych (por. Evangelium Vitae, art. 57). Czy w tej sytuacji prezes PiS nie mógł o swych osobistych opiniach napisać do Kongregacji Nauki Wiary (czy do „Przeglądu Powszechnego”) – zamiast organizować publiczną kontestację nie tylko stanowiska papieży, ale po prostu ich zaangażowania na rzecz praw najsłabszych? (fragment tekstu opublikowanego w Rzeczpospolitej).
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1942 odsłony
Komentarze
Re: O karze śmierci poważnie
1 Grudnia, 2011 - 22:34
Pan panie JUrek, nie potrafi spokojnie i merytorycznie wypowiedzieć własnej opini i poglądu na ten temat, tylko jak zwykle uległ pan pokusie, naplucia na poglądy innych??? Nie rozumie pan, że JK, wypowiadając te słowa, oddał swój pogląd osądowi i Bożemu i społecznemu, ryzykując własną marginalizację??? Pan, niestety podjął się roli recenzenta, porównując nienarodzone, bez grzechu, istnienie istoty ludzkiej, ze świadomym bezwzględnym, okrutnym czynem mordercy, bo o takich mówił JK??? My ludzie, jesteśmy obdarzeni przez Boga, świadomością i poczuciem sprawiedliwości, która dotyczy czynów każdego z nas na ziemi??? Później, wszyscy, każdy z osobna, oddamy się sprawiedliwości Bożej. Pzdr.
Już chciałem krzyknąć
1 Grudnia, 2011 - 22:45
Marek Jurek człowiek zasad !
Niestety, poprawnie argumentując "sprawę" nie ustrzegł się zwykłej (w przypadku kanapowych politykierów) "wycieczki" .
Spodziewałem się więcej PO Panu Jurku .
Zdradze cicho - dyskusji.
Nadal pozostaje Pan głosem "jednej sprawy "
w całokształcie Piątego Przykazania .
O karze śmierci...
1 Grudnia, 2011 - 23:49
Jeżeli wykonanie jednego wyroku kary śmkierci na bandycie-mordercy ocali kilka osób przed wykonaniem na nich wyroków smierci przez innych bandytów, to jest się nad czym zastanowić.
A kara bezwzględnego dożywocia
2 Grudnia, 2011 - 03:20
ich nie odstraszy? W sytuacji obowiązywania kary śmierci będą bardziej bezwzględni - będą dbać, by zbrodnia nie wyszła na jaw i eliminować potencjalnych świadków....
Iranda
Iranda
śmieszne
2 Grudnia, 2011 - 04:09
nie wprowadzajmy kary śmierci, bo zbrodniarze będą jeszcze więkrzymi zbrodniarzami
Nie wiem, czy wprowadzimy.
2 Grudnia, 2011 - 04:25
Ja jestem temu zdecydowanie przeciwna. Z przyczyn czysto etycznych.
Natomiast faktem jest, że w razie grożącej surowej kary każdy przestępca lepiej zabezpieczy się przed wykryciem zbrodni - będzie przecież dbać o własne bezpieczeństwo. Czyli dokładnie tak, jak napisałeś.
Iranda
Iranda
dokładnie
2 Grudnia, 2011 - 04:47
"nie wprowadzajmy kary śmierci, bo zbrodniarze będą jeszcze więkrzymi zbrodniarzami"
jeszzce raz czytając to zdanie przyznaję Ci rację ale pod warunkiem sprawiedliwych sądów i nieuchronności kary (pozorne wyroki i zwolnienia przed terminem) zamiast kary śmierci można dać dożywocie ale z gwarancją wykonania!
siedzący na dożywociu
2 Grudnia, 2011 - 04:53
przewrót w kraju , wojna nagle znowu na wolności ,nie wiemy gdzie podąży ku dobru lub złu , kara śmierci to rozwiązuje , ale wątpliwość zostaje ? może to zbawca
Przepraszam, ale to jest idiotyzm
2 Grudnia, 2011 - 10:30
"Natomiast faktem jest, że w razie grożącej surowej kary każdy przestępca lepiej zabezpieczy się przed wykryciem zbrodni - będzie przecież dbać o własne bezpieczeństwo."
Z całym szacunkiem, ale dla mnie jest idiotyczne tłumaczenie, że jeżeli będzie kara śmierci to przestępcy będą bardziej brutalni. Rozumiem zatem, że w przypadku groźby dożywotniego więzienia są mniej brutalni. Idźmy zatem dalej, znieśmy karę dożywotniego więzienia to może będą bardzo "humanitarnie" mordować. A może znieśmy całkowicie kary dla morderców, wówczas może się zastanowią i nie będę mordować wcale.
Poważnie.
Jeżeli za określony czyn grozi kara śmierci, to ktoś się dwa razy zastanowi zanim to zrobi.
Zupełnie nie to miałam na myśli.
2 Grudnia, 2011 - 12:06
Zjawisko, o którym piszę, jest charakterystyczne dla systemów, w których kary są w ogóle bardzo surowe - nie chodzi tu o wybór między karą śmierci a dożywociem. Chodzi o niewspółmierność winy i kary, ale przecież nie o tym jest ten wpis, więc i dygresja jakby trochę z boku.
Mówiąc w skrócie: kara powinna być nieuchronna i współmierna do winy, aparat ścigania sprawny, sądy sprawiedliwe.
Jeżeli te warunki nie są spełnione, to wprowadzenie kary śmierci niczego nie zmieni.
A ja jestem karze śmierci zdecydowanie przeciwna z przyczyn etycznych; dożywocie jest wystarczająco straszną karą za najgorsze zbrodnie.
Iranda
Iranda
I tym razem nie mogę się zgodzić
2 Grudnia, 2011 - 13:11
W systemach bardzo represyjnych, o surowych karach nie ma rozwiniętej przestępczości. W Związku Sowieckim czy w III Rzeszy nie było plagi przestępczości.
Szerzej swoje stanowisko w tej kwestii przedstawiłem we wpisie na własnym blogu.
W ZSRR nie było plagi przestępczości? Ależ była, jak najbardziej
2 Grudnia, 2011 - 14:46
Czytałeś "Dzieci Arbatu"? Albo nieco późniejsze książki Suworowa?
Iranda
Iranda
O każe śmierci, poważnie?
2 Grudnia, 2011 - 00:18
Naprawdę pisze Pan na poważnie czy tylko ot tak sobie, aby coś napisać? Bo jak znam życie, to już więcej się Pan tym tematem na NP nie zająknie.
Zatem zanim skomentuję, najpierw poczekam czy podjał się Pan polemiki czy znowu będzie Pan obserwował, w sobie tylko wiadomym celu, wywnętrzanie się kolejnych komentatorów.
Re: O karze śmierci poważnie
2 Grudnia, 2011 - 00:18
Poważnie rozprzestrzenił się jakiś wirus wśród polityków.
Nawet przy porannym goleniu, w lusterku widzą?
KACZYŃSKIEGO!
Panie dwojga imion.
Przemawiał Pan swoim głosem -nikt nie chciał słuchać.
Teraz podczepia się Pan pod teksty innych?
A może, objawiłby Pan nam SWOJE zdanie, o próbach integrowania
Polski z germanią?
Ma Pan takie zdanie?
"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew- I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma
Moze lepiej cos o tej watpliwej integracji z Germania ?
2 Grudnia, 2011 - 00:29
Troche ostro potraktowales Rospinie, Pana Marszalka.
Marszalek Dwojga Imion jednak nie jest Filipem, senatorem Libickim.
Marszalek odszedl z PiS-u za porozumieniem stron.
Senator Libicki jest podlym, podwojnym zdrajca !
baca.
Marszałek
2 Grudnia, 2011 - 01:17
Widzisz Pułkowniku, jest życie codzienne, i jest czas próby.
W życiu codziennym, dyskutuje się o marchewce,Kasinych majtkach w groszki, albo o zwidach przy goleniu.
Ale w czasach próby, a Pan Marszałek ZAWALIŁ już dwie,
chowa się nadmierne ambicje w tylnej kieszeni spodni,
I SŁUCHA GŁOSU NARODU.
Ale wyraźnie Pan Marszałek, zamieszkuje zbyt daleko, aby tenże głos usłyszeć.
Teraz mamy czas TRZECIEJ próby.
Dlatego nie nadwyrężam zdolności Marszałka, i głos przekładam na literki.
Panie Marszałku, do trzech razy sztuka.
Okaże się Pan prawym synem Polski?
A gdzie był Pan, kiedy organizowano Marsz Niepodległości?
"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew- I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma
Marek Jurek
2 Grudnia, 2011 - 00:53
Panie Pośle, jest już późno i nie specjalnie mi się chce przepisywać to co napisałem w komentarzu na moim blogu zapraszam do mnie:
http://www.niepoprawni.pl/blog/3444/obludni-obroncy-zycia-%E2%80%A6
Mam wrażenie, że albo Pan nie zrozumiał nic albo chęć dokopania Jarosławowi Kaczyńskiemu przy byle jakiej okazji utrudnia Panu racjonalne myślenie.
Jako katolik dam Panu drobną radę - Nigdy nie pozwalaj sobie na nienawiść wobec nikogo, to zaciemnia jasność myśli.
Pozdrawiam.
Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo
Mnie wkurza to, że poseł Jurek....
2 Grudnia, 2011 - 10:14
ani przez chwilę, nie ujawnia własnego stanowiska. Ślizga się po cudzych tyłkach/przepraszam ten papieski i ten premierowski/, przytaczając wyłącznie co kto powiedział w temacie. A co o tym myśli, sam Marek Jurek?. Ha?....Czy gdyby ofiarą zwyrodnienia był ktoś z jego bliskich, nadal dmuchałby w złotą trąbę Jego Świątobliwości Benedykta?...
Niestety w tym przypadku ma Pan rację
2 Grudnia, 2011 - 10:38
O ile często się z Panem nie zgadzam (choć szanuję Pana za poglądy i wierność im), to w tym przypadku ma Pan rację.
Kierownictwo PiS kolejny raz zupełnie się pogubiło. Rozpoczęło czczą awanturę na poziomie Palikota, mającą podobny wpływ na autorytet Kościoła.
Zgadzam się z postulatem bezwględnego dożywotniego więzienia dla zabójców, bez prawa do amnestii i przedterminowego zwolnienia.
Jednak kara śmierci to już stawianie się ponad przykazaniem "nie zabijaj". Śliski temat, od którego większość świata już odeszła lub odchodzi.
Re: Niestety w tym przypadku ma Pan rację
2 Grudnia, 2011 - 11:27
Racja racji nie równa.
Zgoda . PiS nie wie jak ten gorący kartofel rozbroić .
Granie Piątym Przykazaniem nie jest najlepszym posunięciem.
Inna sprawa w jaki sposób Jurek Ogórek podjął "dyskusje"
Jest to dla niego szansa na skoczenie do gardła PiS-owi.
Generalnie. Marność widzę.
Czcza awantura? Przepraszam,
2 Grudnia, 2011 - 11:47
Czcza awantura?
Przepraszam, ale na przykład dla mnie jest to kwestia fundamentalna.
Głosowałem na PiS i cieszę się, że sprawa wprowadzenia kary śmierci została poruszona. Wreszcie. Oczywiście projekt nie przejdzie, biorąc pod uwagę fakt, że w Sejmie dominują partie nie tyle lewicowe, co, ujmując to brutalnie: skażone lewactwem.
Argumenty za i przeciwko karze śmierci są powszechnie znane, nie będę więc się powtarzał i pisał dlaczego jestem za...
Powtórzę za Kaczyńskim: nie interesuje mnie jak tę kwestię rozwiązują inne kraje. Dlaczego miałoby? Aby być "postępowym"?? A gwoli prawdy w 2010 roku karę śmierci wykonywano bodaj w 23 krajach, a w wielu istnieje, aczkolwiek nie jest egzekwowana.
Do oburzonego lewactwa dołączyło się kilku formalnie "prawicowych" polskich polityków, podnosząc podobny jazgot jak tamta strona. We własnym interesie, nie w obronie jakiejkolwiek moralności, nie łudźmy się. Ochoczo posługują się cytatami z Jana Pawła II, zapominając o fakcie, że Papież stwierdził, że powinno się unikać jej stosowania - ale dopuścił.
Radośnie zapomnieli sobie o św. Tomaszu z Akwinu i o jego wykładni - bo po co "katolik" ma się takimi starociami przejmować... My tu wiemy lepiej.
Ważniejsze sprawy bieżące, przecież PiS trzeba dokopać, za wszelką cenę.
Mniej oburzają mnie głosy lewaków, w sumie taki mają światopogląd - ale rejwach po drugiej stronie to już szczyt wszystkiego.
Żeby było jasne: rozumiem moralne dylematy i rozterki nas, zwykłych obywateli. To rzeczywiście dyskusyjna sprawa i szanuję argumenty drugiej strony. Ale politycy - nie wstyd wam, w tym Autorowi notki??
Przestrzeganie Dekalogu
2 Grudnia, 2011 - 14:59
to skażenie lewactwem?
Iranda
Iranda
Re: Przestrzeganie Dekalogu
5 Grudnia, 2011 - 12:12
A gdzie coś takiego napisałem?
Po pierwsze wyraźnie rozgraniczyłem polityków od reszty w swoim komentarzu.
Po drugie, co do polityków, napisałem: "Do oburzonego lewactwa dołączyło się kilku formalnie "prawicowych" polskich polityków".
Po trzecie, co do "nie-polityków".Nie można mieszać zasad, według których funkcjonuje państwo, z Dekalogiem. Pisałem już o tym. Proszę pokazać mi jedno państwo, gdzie prawnie usankcjonowane są reguły Dekalogu.
Zawsze, nagminnie, łamane jest choćby I przykazanie.
Państwo w ten sposób nie może funkcjonować i nie będzie.
Sam Chrystus mówił "królestwo moje nie z tego jest świata".
Po czwarte. Należałoby się oprzeć, w pierwszej kolejności, na Ojcach Kościoła, na św. Tomaszu, który wyraźnie stwierdził, że kara śmierci jest dopuszczalna. Potem dopiero sięgać po inne, współczesne autorytety w dziedzinie teologii. Ba, żeby to teologii.. Wielkim głosem grzmią ludzie, którzy z Kościołem mają tyle wspólnego, co...
A pełną wykładnię przedstawił Raven, na swoim blogu, w komentarzu.
Po piąte. Argumentujmy na zasadzie, że to niehumanitarne, że nie daje szansy na ewentualną poprawę przestępcy, że to barbarzyństwo. W porządku - tu można dyskutować i przekonywać.