Armia ukrywa liczbę rannych żołnierzy

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Artykuł

Armia ukrywa liczbę rannych żołnierzy

W ostatnich miesiącach obrażenia w Afganistanie odniosło około 100 Polaków. Wojsko za rannych uznaje tylko niektórych

W eksplozji miny-pułapki we wtorek w Afganistanie rannych zostało siedmiu żołnierzy jadących transporterem Rosomak. Nie wszyscy z nich trafią jednak do wojskowych statystyk jako ranni. Dlaczego? – To pojęcie względne w polskiej armii – przyznaje jeden z dowódców.

Według Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych w ostatnich trzech miesiącach w Afganistanie rannych było 71, w sumie zaś obrażenia odniosło około 100 żołnierzy. Natomiast Inspektorat Wojskowej Służby Zdrowia podaje, że od początku naszej misji (2003 r.) w działaniach bojowych rannych zostało 40 żołnierzy (19 poniosło śmierć).

Skąd różnice? Chodzi o definicje. Dowództwo za rannych uważa tych, którzy wymagali interwencji chirurga i ponad dwóch tygodni leczenia w szpitalu. A inspektorat – żołnierzy, którzy odnieśli tak ciężkie obrażenia, że wymagali specjalistycznego leczenia i trzeba ich było wycofać z misji.

40 żołnierzy zostało rannych od 2003 r. – Inspektorat Wojskowej Służby Zdrowia
– Lżej ranni uznawani są za poszkodowanych – tłumaczy mjr Piotr Jaszczuk z Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych. – W kwietniu w Afganistanie ucierpiało 20 żołnierzy, w tym było 11 rannych. W maju obrażenia odniosło 23, a 16 z nich było rannych. W czerwcu z 55 poszkodowanych rannych było 44.

Różnice powodują, że nie wszystkie informacje o wypadkach trafiają do opinii publicznej.

– W czerwcu nasz patrol najechał na minę. Ranny zostałem ja i jeszcze jeden żołnierz – opowiada „Rz” wojskowy, który był w Afganistanie. – Byłem w szpitalu. Leczenie trwało dwa tygodnie.

Żołnierz ten w statystykach dowództwa jest więc uznany za rannego. Według inspektoratu – nie. A informacja o tym zdarzeniu – jak o wielu podobnych – nie została przekazana do wiadomości publicznej.

71 żołnierzy odniosło rany w ostatnich trzech miesiącach – dowództwo w Afganistanie
Rozmówcy „Rz” zwracają uwagę, że statystyki wojskowe w sprawie rannych fałszują obraz wojny w Afganistanie. – Co to znaczy, że ktoś został poszkodowany? Są albo lekko, albo ciężko ranni – uważa gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych.

W dodatku się zdarza, że obrażenia są bagatelizowane przez wojskowych lekarzy.

– Amerykański żołnierz, który był w wozie uszkodzonym przez minę, musi przejść wiele specjalistycznych badań – podkreśla gen. Skrzypczak. – Nasi lekarze pytają żołnierza, czy dobrze się czuje. Jeżeli boli go głowa, aplikują aspirynę. I wraca do służby. A po kilku latach wychodzą schorzenia, których nabawił się na misji.

http://www.rp.pl/artykul/2,516690_Armia_ukrywa_liczbe_rannych_zolnierzy.html

Brak głosów

Komentarze

Amerykanie w tym procederze są mistrzami. Polecam artykuły w Nexusie na ten temat.

Vote up!
0
Vote down!
0

Nie jestem pewien czy podążam we właściwym kierunku , więc na wszelki wypadek nie zbaczam z kursu.

#406835