Dramat 500 pracowników Autosanu

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Artykuł

Autosan SA, jeden z najstarszych zakładów w Polsce - fabryka ze 181 letnią historią - złożył do sądu wniosek o upadłość. Oznacza to, że jeśli sąd tak postanowi, polski przemysł straci kolejny klejnot, a ok. 500 pracowników znajdzie się na bruku. O sytuacji w Autosanie, przyczynach upadku słynnej niegdyś fabryki rozmawiamy z Ewą Latusek, przewodniczącą NSZZ "Solidarność" w Autosanie.
Stefczyk.info: - W ub. czwartek Zarząd złożył do sądu wniosek o upadłość. Co takiego się wydarzyło, że restrukturyzowany od roku zakład podejmuje nagle taką dramatyczną decyzję?

- Straciliśmy finansowanie w spółce, a nasze zadłużenia przekraczały kapitał zakładowy. Nie było wyboru - prezes i zarząd musieli to zrobić.

Jakie mogą być dalsze losy Autosanu?

- Nie wiemy. Jest nowy właściciel, Grzegorz Tarnawa, bo poprzedni Sobiesław Zasada błyskawicznie sprzedał swoje akcje - to już wszyscy wiemy.

Czy to jest jakaś nadzieja dla Autosanu?

- Pan Grzegorz Tarnawa to nie jest nowy inwestor, a nowy akcjonariusz. Ale z tego co wiadomo, to on się zajmuje sprzedażą spółek upadłych, więc jeśli przed wejściem syndyka znajdzie inwestora z pieniędzmi to może i jest jakaś szansa. Ale jeśli przyjdzie syndyk do zakładu, to temat się skończy, bo to syndyk stanie się wówczas właścicielem zakładu.

A jaka jest teraz sytuacja w Autosanie? Co się w tej chwili dzieje w firmie?

- W tej chwili jesteśmy w pracy i to nie wszyscy, bo niektórzy są urlopach - zaległych i bieżących, ale większa część załogi jest w pracy i czekamy na spotkanie z prezesem, który właśnie przyjechał do zakładu.

Ale nie pracujecie, montaż nie odbywa się?

- Nie, nie odbywa się, bo nie mamy nawet pieniędzy na skończenie tej produkcji, która została zaczęta.

Czyli załoga przyszła, jest w halach i czeka na prezesa. Czego od niego oczekujecie?

- Przede wszystkim informacji co dalej. Prezes nie spotkał się z nami przed złożeniem wniosku o upadłość, choć powinien to zrobić i rozumiem, że zrobi to dzisiaj.

A jak Pani ocenia to, co się przydarzyło Autosanowi?
(...)

http://www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/dramat-500-pracownikow-autosanu,8611092256

Brak głosów