Poczet żołnierzy wyklętych

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Artykuł

Pod patronatem „Naszego Dziennika”

Z dr Joanną Wieliczką-Szarkową, autorką książki „Żołnierze wyklęci. Niezłomni bohaterowie”, rozmawia Adam Kruczek

To chyba nie przypadek, że Pani książka zawierająca 33 biogramy najwybitniejszych dowódców polskiego podziemia antykomunistycznego po II wojnie światowej ukazuje się tuż przed obchodami Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych?

– Niewątpliwie duży wpływ na to, że książka powstała właśnie teraz, miało uchwalenie przez Sejm w 2011 r. ustawy o tym święcie państwowym. Jego obchody w roku ubiegłym przeprowadzone z wielkim rozmachem spotkały się z bardzo szerokim oddźwiękiem społecznym i rozbudziły żywe zainteresowanie fałszowaną i przemilczaną przez lata historią żołnierzy wyklętych. Myślałam już wcześniej o tej publikacji, nawet dwa lata temu proponowałam takie opracowanie pewnemu wydawcy, ale nie był zainteresowany. Pomysł spodobał się jednak krakowskiemu Wydawnictwu AA, które myślało o rozpoczęciu serii popularyzującej najnowszą historię. I tak nasze intencje się spotkały, czego efektem jest wydanie tej książki.(...)

Ta książka zawiera zbiór podstawowych pojęć i informacji o walce zbrojnej podziemia niepodległościowego z narzuconą na sowieckich bagnetach komunistyczną władzą. We wprowadzeniu do książki Piotr Szubarczyk przedstawia genezę żołnierzy wyklętych, ich walkę, a także zmagania o godne upamiętnienie w III Rzeczypospolitej. Książka ma charakter kompendium popularnej wiedzy na ten temat. Mam nadzieję, że ten zbiór może przydać się nauczycielom pragnącym przybliżyć młodzieży bardzo tragiczne, ale i niezwykle barwne postacie niepodległościowego podziemia antykomunistycznego.
Żołnierze wyklęci to tysiące ludzi pod bronią, setki nierzadko wspaniałych dowódców, wiele brawurowych akcji. Jaki klucz zastosowała Pani przy wyborze postaci przedstawionych w książce?

– Postanowiłam pokazać przede wszystkim tych, którzy są najbardziej – choć trzeba przyznać, że dość hasłowo – rozpoznawalni, np. Zygmunt Szendzielarz „Łupaszko”, cichociemny Hieronim Dekutowski „Zapora”, Zdzisław Broński „Uskok”, Józef Kuraś „Ogień”, Danuta Siedzikówna „Inka”… To nazwiska wręcz symboliczne. Zbiór otwiera biogram rotmistrza Witolda Pileckiego, który co prawda nie walczył jak większość żołnierzy wyklętych w polu, ale jego heroiczny życiorys wojenny i powojenny stanowi doskonałą ilustrację tego, co komuniści robili z naszymi największymi bohaterami narodowymi. Większość z przedstawionych osób zginęła z rąk komunistów, ale nie wszyscy. Bardzo znamienna jest historia zmarłego w lutym 2008 roku gen. Antoniego Hedy „Szarego”. Ten niezwykle zasłużony dowódca walczący w czasie II wojny światowej z Niemcami, a po wojnie z komunistami – wsławił się m.in. rozbiciem w 1945 r. więzienia w Kielcach i uwolnieniem kilkuset więźniów –sam przez lata więziony, jeszcze w stanie wojennym był internowany. Całe życie walczył o niepodległą Polskę. Niestety, ta po 1989 roku nie stała się tą, o jakiej marzył i za jaką ginęli jego żołnierze. Nie mogło zabraknąć też Łukasza Cieplińskiego skazanego na śmierć prezesa IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”. Data zamordowania jego i pozostałych członków IV Zarządu WiN została wybrana jako Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Są też mniej znani dowódcy, m.in. walczący na Kresach Rzeczypospolitej, którzy swą walką do końca zaświadczyli o polskości tych ziem zagarniętych przez Związek Sowiecki.(...)

http://naszdziennik.pl/mysl/25036,poczet-zolnierzy-wykletych.html

Brak głosów