Nie ma dowodów...
Zapytany o inwigilację opozycji za czasów rządów PO i PSL, Grzegorz Schetyna odpowiedział, że jest pewny, iż nie miała miejsca, a ci, którzy tak twierdzą są niespełna rozumu. Dodał, że nie ma w tej sprawie żadnych dowodów. W sumie co do braku dowodów, to może mieć rację. W końcu PO kupiło bardzo wydajne niszczarki dokumentów...
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 375 odsłon
Komentarze
A kiedy, podczas
6 Grudnia, 2015 - 15:30
stanu wojennego, milicja zatrzymała Grzesia Szetynę z materiałami propagandowymi "Solidarności" i sytuacja wydawała się wielce, dla Grzesia niebezpieczna, wówczas Grześ, nie tracąc głowy, zażądał od "fokcjonariusza MO" (to autentyczny, własnoręczny zapis profesji pewnego milicjanta) aby skontaktował się z wysokim oficerem MO poprzez krótkofalówkę - po czym Grześ został przeproszony i puszczony wolno.
Dowodów nie ma, rówież, jak zresztą łatwo się domyślić!
_________________________________________________________
Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie
katarzyna.tarnawska