Warzecha: Co wolno o papieżu, to nie o Szymborskiej

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Artykuł

- Pogrzeb Wisławy Szymborskiej, zgodnie z życzeniem zmarłej, będzie świecki – przeczytałem dzisiaj. I jakoś tak skojarzyło mi się to z sytuacją, gdy po śmierci Jana Pawła II liderzy lewicowej opinii lansowali się w koszulkach z napisem „Nie płakałem po papieżu”. Zacząłem się zastanawiać, jak zareagowałyby salonowe kręgi, gdyby ktoś zaczął się dzisiaj lansować w koszulce z napisem „Nie płakałem po Szymborskiej”. Zapewne, zgodnie z zasadą Kalego, uznałyby, że to skandal, chamstwo, wyraz braku tolerancji, nacjonalizmu, jeśli nie faszyzmu i czego tam jeszcze. Bo papież papieżem, ale Szymborska, noblistka… Co wolno o papieżu, to nie o Szymborskiej - pisze Łukasz Warzecha.
Ja takiej koszulki bym nie włożył, bo tego typu demonstracje wydają mi się niesmaczne i niepotrzebne. Potrzebne natomiast wydaje mi się naprostowanie obrazu zmarłej poetki, mam bowiem wrażenie, że w ramach salonu należała ona do tej samej kategorii co Jerzy Owsiak, którą to kategorię określiłem niegdyś jako „authority of last resort”.(...)

http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/warzecha:_co_wolno_o_papiezu,_to_nie_o_szymborskiej__18932

Jak zachwyca, skoro nie zachwyca? "Była bardzo polityczna i wspierała bardzo określoną wizję ułożenia naszych polskich spraw"
http://wpolityce.pl/dzienniki/dziennik-lukasza-warzechy/22807-jak-zachwyca-skoro-nie-zachwyca-byla-bardzo-polityczna-i-wspierala-bardzo-okreslona-wizje-ulozenia-naszych-polskich-spraw

Brak głosów