Filozofowie tylko opisują świat, a powinni zacząć go zmieniać − zaświeciło kiedyś w łepetynie Karolowi Marksowi i wiadomo, co z tego wynikło. To samo zadanie, które Marks postawił filozofii, „Gazeta Wyborcza” stawia swoim dziennikarzom. Nie wystarczy, by opisywali oni świat; nawet gdy go opisują takim, jakim być powinien, a nie jakim jest w rzeczywistości. Gazeta ma ambicję świat zmieniać: inspirować powstawanie ruchów politycznych i eliminować je, wpływać na nominacje personalne, i tak dalej.