Najlepsze treści blogera

Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Blog

Ostatnio czuł się mało rozrywkowo: medialne nośniki olewały go, na froncie rzeczywistości wiodło mu się pod wiatr, wszędzie było nędznie i dychawicznie, toteż jako zakompleksiony facet, odczuwał globalny deficyt pochwał; urwały mu się tłuste lata prerogatyw, zażył więc pigułki na odwagę i poszedł walczyć o utraconą pozycję.

Lecz odmówiono mu jakichkolwiek wyrazów współczucia. Stwierdził...

1
Twoja ocena: Brak Średnia: 1 (1 głos)
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Blog

Myślimy stereotypowo; poglądy nasze oparte są przecież na własnych doświadczeniach. Zdrowy nie był niepełnosprawnym, więc i o ludziach „zmniejszonych szans" pojęcie ma nikłe. I odwrotnie, chory od urodzenia nie był nigdy człowiekiem zdrowym i nie ma żadnych odniesień do sytuacji człowieka zdrowego.

Egoistyczny brak wyobraźni, przewidywania i zastanowienia, pomaga ludziom zdrowym w chodzeniu...

1
Twoja ocena: Brak Średnia: 1 (1 głos)
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Blog

Polsko – Polonijna Gazeta Internetowa KWORUM publikuje lament o wychowywaniu MŁODZIEŻY. Warto się z nim zapoznać, bo poglądów tego rodzaju mamy mnóstwo.

Są one jednak łatwym i wygodnym uproszczeniem szerszego zjawiska. Masowym i oklepanym usprawiedliwieniem naszej bezradności na życzenie.

Przyczyn obecnego stanu należy poszukiwać - W NAS. To znaczy - w szkole, w rodzicach, w nieistniejącym...

1
Twoja ocena: Brak Średnia: 1 (1 głos)
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Blog

Truizm: jesteśmy po przeciwnych stronach barykady. Jak za dawnych, niedobrych lat PRL., dzielimy się na ugrupowanie MY i stowarzyszenie ONI. Czyli na realistów i marzycieli, statystyczne dziadostwo powołane do zaciskania pasa i szczyptę wybranych z właściwego klucza. My, to wielomilionowy naród, szarzy ludzie namawiani na ponoszenie ofiar, mierzwa, ciemna masa. ONI, to garstka zasiadających i...

1
Twoja ocena: Brak Średnia: 1 (1 głos)
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Blog

W myśl piosenkowego stwierdzenia o tym, że śpiewać każdy może, namnożyło się sporo gulgoczących trąb. Za grosz słuchu, podgardlany chryp przypominający astmatyczną wronę, ale cóż za pretensje, ambicje, apetyty!

Duszę by zaprzedał, byle móc wystąpić, zaistnieć, wyrwać się z niebytu i dać upojny głos. Za cenę śmieszności, zrobienia z siebie błazna, daje sobą tarmosić.

Dlaczego? Dlaczego u...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb

Ostatni dzień procesu. Nabita, gwarna sala. Tłum napiera na balustradki. W kącie, czekając na werdykt, siedzi człeczyna. Jemu też udziela się podniecenie. Trudno mu się dziwić. Ostatecznie występuje przed sądem nie po to, by bez przerwy...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Blog

Chciałbym namówić Was do uczestnictwa w dyskusji o twórcach przełomu. O ich sytuacji na tle obecnych przemian w kulturze, sztuce, w dziedzinach nauki. O wpływie i cenie postępu. O mentalnych stratach i zyskach mających swoje źródło w cywilizacyjnym przyspieszeniu. O zagrożeniach wynikających z rozwoju sposobów międzyludzkiej komunikacji. O rażących dysproporcjach występujących pomiędzy...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Blog

W trakcie swoich wędrówek po cyberkosmosie, odkrywam strony godne upowszechnienia. Teksty, które trzeba KONIECZNIE znać, gdy chce się zabierać głos na temat tego, jak istnieć lepiej, co nam w tym przeszkadza i kiedy wreszcie zaczniemy myśleć bez partyjnych instrukcji.

*

Dziś polecam:

Trudny powrót do Polski...  ( fragment)

Nikt z nich (ze znanych mi Polaków mieszkających w USA od...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Blog

Mamy prawo do błędu, mylimy się i jest to zrozumiałe; kto z nas nie popełnił w życiu pomyłki, ten kłamie. Albo jest bufonem.

Nie znam człowieka uczciwego do dechy. Jeżeli tacy ludzie są, to albo na cmentarzu, albo w snach o normalnym świecie, o świecie naiwnym, bo szczęśliwym, kolorowym, bez wojen i zawistnej ferajny z betonu.

Nie znam człowieka, któremu można przyznać dożywotnią rację. Balzak...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Blog

Dbamy o siebie tyle, co nic. Leczymy się incydentalnie. Ruszamy się niewiele. Przeważnie siedzimy. Jeżeli stoimy, to tylko w korkach.

W pracy odwalamy robotę przyspawani do dwóch urządzeń: krzesła i komputera. Po pracy jedziemy do domu. W domu siadamy przed telewizorem i czekamy na obiadek. W przerwie na rozruch pudła z nowinami, bierzemy z lodówki zgniłą wodę nazwaną pepsi oraz na przekąskę...

0
Brak głosów

Strony