|
4 lata temu |
Ciekawe |
Minusujący twierdzą, że RONA działała na Woli? |
-1 |
Warszawo Walcz |
|
|
4 lata temu |
Bełkot |
"Nie jest to jeszcze gotowy materiał publicystyczny. Brakuje w nim precyzyjnego wyjaśnienia"To co Pan głowę zawracasz. |
-5 |
Jakiś dureń z Konfederacji wystąpił w programie minęła 8 |
|
|
4 lata temu |
a nie mówiłem |
Do hurrapatriotów nic nie dociera. Są całkowicie odporni na wiedzę, zaspokajają swoje ambicje poznawcze kabotynizmem. To o takich jak oni pisał Pobóg-Malinowski, że reprezentują "polski prymitywizm w myśleniu politycznym". Niewygodna im ta opinia, ponieważ trudno zarzucić Pobóg-Malinowskiemu jakiekolwiek prosowieckie sympatie... |
-2 |
Warszawo Walcz |
|
|
4 lata temu |
Tezeusz |
Czysta groteska - nieuk odsyła mądrze komentujących do szkoły. |
-2 |
Warszawo Walcz |
|
|
4 lata temu |
Jeszcze jedna bzdura |
"Bez powstania nie byłoby wolnej Polski"Ma Pan na tę śmiałą tezę jakiś dowód? |
-2 |
Warszawo Walcz |
|
|
4 lata temu |
Leszek1 |
"To Rosjanie, a nie Ukraincy bestialsko wymordowali Wole. "Myli się Pan. RONA na Woli nie działała. Rzeź Woli to wyczyn poznańskiej policji, Dirlewangera i 608 pułku ochronnego. |
0 |
Warszawo Walcz |
|
|
4 lata temu |
Niektórzy nigdy niczego się nie nauczą |
Kolejne gimnazjalne wypracowanie z kuriozalnymi stwierdzeniami. Najzabawniejsze spośród nich to zarzucanie towarzyszowi Stalinowi braku udzielenia pomocy ludziom, którzy byli jego wrogami. Warto także przypomnieć - bo hurrapatrioci notorycznie o tym zapominają - że Sowiety nie miały wobec AK żadnych zobowiązań, a oba rządy nie utrzymywały stosunków dyplomatycznych. 22 lipca tow. Stalin pokazał światu, że władzę w Polsce przekaże swoim pachołkom z PKWN, więc w tym stanie rzeczy nie tylko oczekiwanie ratunku od ZSRS było niedorzecznością, lecz w ogóle wszczynanie tej zbędnej, szkodliwej, krwawej awantury. Towarzysz Stalin nikogo nie oszukał, puczyści z KG AK oszukali się sami.Drugie kuriozum to zarzucanie Rosjanom (wrogim Stalinowi) wymordowanie ludności Warszawy. Brygada RONA - bo o nią niedouczonemu Autorowi chodzi - rzeczywiście na początku awantury zasłynęła z licznych zbrodni i gwałtów na Ochocie, lecz według najnowszych ustaleń ronowcom można przypisać co najwyżej 700 morderstw na cywilach, co nijak się ma do "wymordowania ludności Warszawy". Po Ochocie RONA walczyła z powstańcami na pierwszej linii, po czym 26 sierpnia została wycofana z Warszawy. Prawdziwą koroną tych zabawnych wywodów jest poniższe zdanie:"Można śmiało powiedzieć, że na powstaniu warszawskim Stalin zrealizował jeden ważny cel, pozbył się przywódców i działaczy Armii Krajowej,"Aż strach zapytać: kto rozpoczął to powstanie, na którym tow. Stalin zrealizował swój jeden ważny cel? Co za jełopy ułatwiły towarzyszowi Stalinowi robotę? Czy to aby nie przejaw kolaboracji? |
-2 |
Warszawo Walcz |
|
|
4 lata temu |
katarzyna.tarnawska |
Ciekawe, że pod notkami Mła nigdy Pani tak surowo o bezmyślnych pałkarzach nie pisała. |
2 |
Są niezwyciężeni walczą jak zranione lwy - to Polacy |
|
|
4 lata temu |
Tezeusz |
Jak widać już argumenty z przedszkola są ponad Pańskie możliwości, Towarzyszu Profesorze. |
2 |
Są niezwyciężeni walczą jak zranione lwy - to Polacy |
|
|
4 lata temu |
Tezeusz |
Przestań się Pan tak wydzierać, Panie Profesorze. Takie krzyki tylko przyciągają uwagę, a chyba nie chce Pan, aby Pańska ignorancja stała się powszechnie znana?W powstaniu kościuszkowskim wzięły udział oddziały regularne (a raczej to, co zostało po innej przegranej wojnie, tej z 1792 roku), ochotnicze oraz z poboru. Można żonglować terminologią, lecz z wojskowego punktu widzenia były to zorganizowane oddziały zbrojne, które nazywa się "wojskiem". W tym przypadku - wojskiem polskim. No i to wojsko polskie toczyło działania zbrojne z regularną armią przeciwników. Zapewne słabo Panu znany Słownik języka polskiego "wojnę" definiuje następująco:"zorganizowana walka zbrojna między państwami, narodami lub grupami społecznymi, religijnymi itp"Nie ulega wątpliwości, że w powstaniu kościuszkowskim doszło do zorganizowanej walki zbrojnej pomiędzy państwami/narodami, więc nie ma powodu, by nie określać go jako wojny. Zresztą to są tylko nazwy-symbole: wszak "kampania wrześniowa" to zbiorcze określenie wojny polsko-niemieckiej i niewypowiedzianej wojny polsko-sowieckiej. Tak samo powstanie listopadowe to ogólne pojęcie rozciągające się zarówno na działania sprzed 5 lutego 1831, jak i te po, które historiografia nazywa wojną polsko-rosyjską. Pisze o tym wprost Pańskie ulubione, znane z fachowości źródło, czyli Idiotopedia. Oczywiście jasne jest jak słońce, że te Pańskie manipulacje z nazewnictwem służą jedynie osłonie propagandowej, a więc obronie nieprawdziwej tezy "Polacy są niezwyciężeni". Wojna 1792, powstanie kościuszkowskie, wojna polsko-rosyjska 1831, kampania wrześniowa 1939, II wojna światowa - to wszystko są przegrane przez wojsko polskie wojny. Nie ma powodu, by się o fakty obrażać, a tym bardziej, by fałszować historię z pobudek hurrapatriotycznych.Za dużo w Panu emocji, za mało wiedzy i uczciwości. |
1 |
Są niezwyciężeni walczą jak zranione lwy - to Polacy |
|