Komentarze użytkownika

Kiedy Tytuł Treść Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika Polaris
5 miesięcy temu paranoje itp. Jesteśmy świadkami przygotowywania terenu pod Blitzkrieg w Europie. Ukraina trzymana jest w wojnie pozycyjnej obliczonej na zupełne zużycie potencjału tak ludzkiego jak i sprzętu. Według tej doktryny Ukraińcy mają się bronić, a nie zwyciężać. Stąd też ta konsekwentna odmowa dostarczenia im broni ofensywnej i rakiet dalekiego zasięgu. To już do Ukraińców dotarło i to ich demoralizuje. Nikt nie inwestuje w siano dla zdychającego konia. Każdy czeka aż „ta sprawa” sama się rozwiąże i wszyscy wtedy odetchną z ulgą. „A tak dzielnie walczyli ... ” Rosja ma cztery razy więcej ludności niż Ukraina oraz wsparcie ze strony rozszerzonego bloku państw BRICS. Postawiła się też po stronie Palestyńczyków, co dodatkowo dodaje jej blasku w krajach Trzeciego Świata. Poza tym, dla Rosjan Ukraina jest częścią ich DNA, ich kultury, tradycji, historii i powiązań rodzinnych. Wizja utraty Ukrainy, to dla Rosjan coś jak kolektywne samobójstwo, koniec historii i koniec własnego istnienia. Rosjanie mają czas, są cierpliwi i wytrzymali. Czekają na jeszcze większy chaos w Europie i w USA, by nagłym szach-matem odzyskać status światowego mocarstwa. Inwazje przeprowadzają zwykle w cieniu wielkich imprez o światowym zasięgu, jak olimpiady i mistrzostwa świata. Polska też już jest przygotowywana pod praworząność, tak jak jest ona w Berlinie i w Brukseli rozumiana. To zadanie powierzono taktownie pewnemu zaufanemu laureatowi nagrody im. Walthera Rathenau'a, który był przeciwnikiem niepodległości Polski oraz architektem sojuszu Niemiec i Sowietów po I Wojnie Światowej i osobiście sygnował ten pakt we włoskim mieście Rapallo. Ten laureat, to podwójny laureat, bo otrzymał on jeszcze nagrodą Karola Wielkiego, który to Karol po trupach maszerował, by zjednoczyć całą Europę pod swoim berłem. Tradycja zobowiązuje i dlatego Berlin powierzył laureatowi Tuskowi Donaldowi to bardzo odpowiedzialne zadanie, przygotowania Polski pod zaplanowaną praworządność. Tusk w poczuciu spełniania szlachetnego obowiązku wziął się nadgorliwie do roboty ale wiadomo, że bez bez rozbijania jajek nie można usmażyć jajecznicy. Cel uświęca środki, a praworządność, tak jak ją w Berlinie i Brukseli rozumieją, jest święta i bezcenna. Ukraina i Polska doświadczają brutalnego wprowadzania „praworządności”, jako warunku przywracania „europejskiego ładu” wydumanego niegdyś w noc bezsenną przez Karola Wielkiego i małego Walthera Rathenau’a. Stare obsesje wydają się być nieśmiertelne. Ps. "In the midst of chaos, there is also opportunity.” - Sun Tzu's "Art of War" 3 Kiedy Rosja uderzy?
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Polaris
5 miesięcy temu to miejsce PO Polsce Jurij Biezmienow był ekspertem w tym, co komunistyczny ZSRR nazywał ideologiczną dywersją; prowadzeniem wojny z kulturą, tradycją i umysłami narodów wrogich krajów, z zamiarem rzucenia ich na kolana – bez jednego wystrzału. Pierwsza faza tego procesu to demoralizacja społeczeństwa, która trwa około 20 lat, czyli jedno pokolenie. Druga faza to destabilizacja, która trwa 2-5 lat. Po niej następuje faza kryzysu, około 3 tygodni, a operację zamyka faza tzw. normalizacji, czyli kończy się przejęciem władzy i likwidacją opozycji. My ten scenariusz przerabialiśmy już kilka razy, zarówno w wersji rosyjskiej jak i niemieckiej. Biezmienow zmarł podobno 7 stycznia 1993 w Windsor w Kanadzie, podobno to dlatego, że w jego fachu zgony występują zwykle w kilku różnych wersjach. Niektórzy dezerterzy umierają na niby po to, żeby nie musieć umrzeć naprawdę. Faktem jest, że to co Biezmienow obnażył światu z repertuaru sowieckich metod dywersji ideologicznej, nadal żyje i ma się dobrze. Obecnie w Polsce znajdujemy się wyraźnie w fazie likwidacji opozycji przez uzurpatorów władzy pod egidą Donalda Demencjusza Dzierżymordy, o ambicjach cesarza Kaliguli, syna Germanika z dynastii julijsko-klaudyjskiej. Gdyby Demencjusz Tusk pamiętał w jakich okolicznościach cesarz rzymski Kaligula zakończył swoją karierę, to by już tej swojej kwatery w podziemiach Berlina nigdy nie opuszczał. Potrwa pewnie jeszcze jakiś czas zanim nienawić do końca zeżre mu resztę umysłu. Zgodnie z polskimi przepisami (art. 58 § 1 KC) czynność prawna mająca na celu obejście prawa jest nieważna (chyba że można uzupełnić treść czynności normą ustawową). Bez względu więc na podstawę działania czy z pozoru słuszny cel, jeżeli dojdzie do sporu prawnego i sąd uzna, że czynność prawna zmierzała do obejścia prawa, unieważni ją i nie udzieli potrzebnej ochrony. Polska jest obecnie niszczona w zastraszającym tempie. Pod każdym względem; moralnym, kulturowym, edukacyjnym, prestiżowym, administracyjnym, finansowym i materialnym. I o to uzurpatorom władzy chodzi, żeby skłócić i ograbić Polaków, a tych zdolnych i dobrze wykwalifikowanych zmusić do emigracji, by na ich miejsce sprowadzić analfabetów z całego świata i wręczyć im „obywatelstwo Unii Europejskiej”, by mogli głosować na partie w Polsce. To miejsce po Polsce przygotowywane jest według od dawna opracowanego i sprawdzonego scenariusza i odbywa się szalenie szybko, konsekwentnie i bez medialnego rozgłosu. Za zasłonę dymną robią tu strajki rolników w Europie, wybory prezydenckie w USA oraz wojny, te bliższe i te dalsze. Właściwie to już od końca września ubiegłego roku wydarzenia w Polsce objęte są ścisłym monopolem cenzury medialnej w Europie. Na tym polega polityka faktów dokonanych. Ja też nie wiem, kto w Paraguaju doszedł do władzy i co na to sami Paraguajczycy. Ich sprawa, mnie to nie obchodzi ... Takie właśnie nastawienie Europejczyków do wydarzeń w Polsce jest obecnie wytwarzane przez największe koncerny medialne na usługach swoich ideologiczych mocodawców. Podobnie polują też gepardy w Afryce. Podkaraść się cicho pod stado antylop. Wyskoczyć nagle z krzaków, wywołać panikę, wyizolować upatrzoną ofiarę i tak ją pędzić, gnębić i kąsać, aż sama padnie z zamęczenia. 6 Donald Tusk i złoto głupców
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Polaris
5 miesięcy temu lewe prawo Kiedy 1000 - letnia III Rzesza Niemiecka po 12 latach istnienia legła w gruzach po przegranej wojnie, wielu Niemców zaczęło od razu kombinować, jakby tu inaczej zgarnąć Europę bez robienia aż tyle hałasu. Jednym z nich był Carl Friedrich Goerdeler, prawnik z zawodu urodzony w Pile, wtedy jeszcze Schneidemühl, główny autor koncepcji według której nowy podział świata powinien być zgodny z niemieckimi interesami, ale osiągnięty środkami przede wszystkim ekonomicznymi. Inny, bardziej znany entuzjasta niemieckiej Europy, to Walter Hallstein, też prawnik, inicjator Wspólnot Europejskich oraz pierwszy przewodniczący Komisji Europejskiej. To właśnie Hallstein zaczął tworzyć nowe prawa, umowy i traktaty, które tak formułował, by można było do nich ciągle dopisywać nowe uzupełnienia, terminy, aktualizacje i odnośniki. Tym sposobem ważność tych umów pozostawała ta sama i nadal zobowiązująca wszystkich sygnatariuszy, ale jej znaczenie, zasięg i konsekwencje zupełnie inne. Czasami jedno wymienione słowo zmienia diametralnie znaczenie całego tekstu. Wystarczy porównać „ewolucję” traktatów unijnych od tego z Nicei, aż po te teraz aktualne. Ale zemsta, choć leniwa, Nagnała cię w nasze sieci; Ta karczma Rzym się nazywa, Kładę areszt na waszeci." O sądnej godzinie na pergaminie pojawia się zapis, którego wcześniej nie było. Diabeł przebiegle włada terminologią prawniczą, wyszukuje zmyślne terminy, żongluje kruczkami prawnymi, by na końcu przesądzić o człowieczej doli, czy też o losie całych narodów. Metoda Hallsteina, czyli kruczki, sztuczki, luki prawne oraz dowolna interpretacja prawa, stała się bardzo popularna i znalazła wielu adeptów. Oto niejaki Tusk Donald rzecze: "wszystko będzie zgodnie z prawem, tak jak my je rozumiemy". To Hallstein w czystej formie. Trudno o lepszą definicję istoty Unii Europejskiej i dowód na jej notoryczne oszwabianie. Inny przykaład: po długim okresie wahań Niemcy w 2021 r. uznały zbrodnie kolonialne popełnione w Namibii za ludobójstwo - ale nie z prawnego punktu widzenia. Widać, jak niemiecki rząd próbuje celowo uniknąć odpowiedzialności poprzez specyficzną interpretację prawa. Odczekać 120 lat zatrzymując łupy, by uznać sprawę za przedawnioną i zamkniętą. Aby uniknąć odpowiedzialności na mocy prawa międzynarodowego, rząd niemiecki zaciekle walczy o koncepcję "ludobójstwa z dzisiejszej perspektywy". Na poziomie prawnym używa tego argumentu, aby utrzymać określoną interpretację zasady intertemporalności. Zasada intertemporalności składa się z dwóch części. Z grubsza rzecz ujmując, pierwsza część opiera się na prawie obowiązującym w momencie zaistnienia faktów podlegających ocenie, a nie na prawie obowiązującym w momencie zaistnienia sporu prawnego dotyczącego tych faktów. Czyli, co mnie dzisiaj obchodzi, co ja wczoraj nawyrabiałem. Było, minęło. Rząd niemiecki argumentuje, że ludobójstwo na plemionach Herero, Nama, Damara i San, nie może być zakwalifikowane jako takie w sensie prawnym, ponieważ należy stosować prawo obowiązujące w tym czasie, a wtedy nie było normy prawnej, która formułowałaby takie przestępstwo. W związku z tym nie może być również mowy o odpowiedzialności prawnej Niemiec na mocy ARSIWA, ani w odniesieniu do wypłaty odszkodowań, ani nawet obowiązku przeprosin. 8 Bajki tylko dla dorosłych
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Polaris
5 miesięcy temu kontra Dnia pierwszego maja 2004 roku wdepneliśmy w Unię Europejską i to w towarzystwie jeszcze dziewięciu innych rozmarzonych państw. Warunki poprzedzające wejście do tego klubu miały dla nas bardzo brzydki, wręcz odpychający zapach ale czego to się nie robi, żeby się gdzieś schronić przed rosyjskim niedźwiedziem. Nie zrobiło się od razu lepiej ale trochę inaczej. Zamiast festiwali piosenki radzieckiej, mogliśmy naoglądać się festiwali piosenki eurowizji. Pomniki żołnierzy sowieckich zastąpiły tablice informacyjne, że to zrobione za fundusze unijne. Międzynarodówkę zastąpiła Oda do Radości, a dyrektywy z Moskwy zastąpiły te z Berlina. Zamiast zadłużać się w rublach transferowych, mogliśmy teraz zadłużać sie w euro. Z języka obiegowego rosyjskiego, przeszliśmy na obiegowy broken English, tudzież niemiecki. Politykę szytą pod potrzeby Moskwy, zastąpiła polityka szyta pod potrzeby Berlina. Ideologię marksistowską wyparła ideologia neomarksistowska. Czyli właściwie po 20 latach błędów i wypaczeń doszliśmy do punktu wyjścia, tak samo oszukani, ograbieni i wymęczeni. Stało się dokładnie to, co zapowiadał i przed czym już w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku ostrzegał Jurij Biezmienow. To jeden z uciekinierów z KGB, wyszkolony w metodach dywersji ideologicznej, który zbiegł do USA i starał się tam uświadomiać Amerykanów, co do niebezpieczeństw wrogiej propagandy. Jego wykłady dostępne są na youtube. Obce media w Polsce zdołały przez ostatnie lata zmanipulować umysły dużej części polskiego społeczeństwa do tego stopnia, że zieje już ono nienawiścią do wszystkiego co polskie i wstydzi się swojego pochodzenia. Oni pragną być „Europejczykami” na miarę Tuska i jego przybocznej zgrai zaprzańców. Zamach stanu Tuska został sztabowo przygotowany i jest desperacko realizowany. Lewacki monopol medialny sprawia, że w Europie panuje zmowa milczenia, omertà, na ten temat. Przewrót w stylu Blitzkrieg i polityka faktów dokonanych. Polska w zawrotnym tempie przerabiana jest na Strefę Gazy z takimi samymi prawami. Chcą dokonać tego po cichu, trzeba krzyczeć. Chcą to ukryć przed światem, trzeba wyjść na ulice. Chcą nas wyizolować, trzeba zapraszać świadków. Kto nie walczy, ten już przegrał. To już bój ich ostatni, za tym blefem nie ma siły, nie ma prawa, nie ma argumentów. To czyste bandyctwo polityczne, mafia w natarciu. Trzeba to sobie uświadomić i natychmiast działać. 4 PRZEPIĘKNIE JEST I TYLKO TLENU BRAK
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Polaris
5 miesięcy temu naga blaga Uprzejmie donoszę, że w Polsce dzieją się dziwa. Jak Polacy czegoś nie chcą, to wtedy urządza się plebistyty, referenda, wybory i głosowania z których się dowiadują, że tak im się tylko wydawało, że czegoś nie chcą, bo wyniki wyraźnie świadczą o zupełnie czymś przeciwnym. Tak było z referendum przeprowadzonym w Polsce 30 czerwca 1946 roku (to sławne 3 x TAK) i tak to działa do dzisiaj. Wtedy nikt nie chciał władzy ludowej, a okazało się, że właściwie to wszyscy jej pragną. Teraz nikt nich chciał władzy z Berlina, a wyszło, że herzlich willkommen, natychmiast! Panowie, policzmy głosy. I liczmy tak długo, aż się w końcu doliczymy. Historia naszego uciemiężonego kraju obfituje też w wiele kuriozalnych podmianek. Zryw Solidarności w Stoczni Gdańskiej zaczął się od Anny Walentynowicz, Joanny i Andrzeja Gwiazdów i Krzysztofa Wyszkowskiego, a skończył się na intratnych posadach Lecha Wałęsy, Adama Michnika i Bronisława Geremka. Tuplew startujący 10. kwietnia 2010 roku z delegacją rządową do Smoleńska, był samolotem wojskowym, a po katastrofie już cywilnym. W ostatnich wyborach do parlamentu PiS jako partia zdobył najwięcej głosów, a teraz jest to partia zagrożona delegalizacją, podobnie jak w Niemczech partia AfD, najbardziej zagrażająca obecnej koalicji rządowej. Bez antyobywatelskiej polityki Merkel Angeli nie byłoby partii AfD. Bez antyobywatelskiej polityki Tuska Donalda nie byłoby silnej partii PiS. Co za zbieżność metod pozbawiania się dokuczliwej konkurencji. Obrzydzić, oskarżyć i zdelegalizować. Nie inaczej ma się sprawa z Unią Europejską, która z obietnicy rozwoju państw członkowskich na równych warunkach, przepoczwarzyła się w represyjny instrument hegemonii Niemiec, a duch i litera zawartych traktatów przestały już dawno obowiązywać. Tam już nikt nawet nie dba o pozory przestrzegania zasad praworządności i demokracji. Zamiast siły prawa stosowane jest prawo siły okraszone szyderczym rechotem z frajerów. Za lajkowanie na platformach społecznościowych w Internecie pozbawia się europosłów immunitetu, a za zamach stanu w stylu republiki bananowej, Tusk otrzymuje słowa uwielbienia i wdzięczności za przywracanie demokracji w Polsce. Goebbels wiecznie żywy. Ta przepaść między rządzącymi i rządzonymi powiększa się coraz bardziej w całej Europie. Za dużo w tej polityce jest fiction, a za mało science. Trzeba się dobrze zorganizować i w następnych wyborach pokazać uzurpatorom czerwoną kartkę. 4 Polowanie na wrogów Eurokołchozu rozpoczęte!
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Polaris
5 miesięcy temu efekt domina W pełni podzielam tu poglądy Autora na sytuację w jakiej się Polska obecnie znajduje. Na terenie Polski toczy się bezwzględna wojna dwóch przeciwstawnych sobie ideologii. Od nas teraz zależy w którą stronę posypią się kamienie tego domina. Polska jest tu dla reszty Europy decydująca. Z jednej strony mamy ludzi, którzy się nigdzie nie wybierają, chcą żyć tam, gdzie ich przodkowie od wielu, wielu pokoleń już zawsze żyli, chcą być sobą, u siebie, na swoim, a dzieciom swoim chcą przekazać polską tożsamość narodową, nasze tradycje i oddać im Ojczyznę w dużo lepszym stanie, niż ją sami dla nas wywalczyli i żmudnie odbudowywali. Po drugiej stronie tego frontu znajdują się globaliści, neomarksiści, entuzjaści halucynacji Richarda Nikolausa hrabiego Coudenhove-Kalergiego, spadkobiercy i realizatorzy utopijnych teorii Antoniego Gramsci, Altiero Spinelliego, Carla Friedricha Goerdelera (to właśnie on był głównym autorem koncepcji według której nowy podział świata powinien być zgodnym z celami niemieckimi, ale osiągnięty środkami przede wszystkim ekonomicznymi), Waltera Hallsteina (inicjatora Wspólnot Europejskich i struktur unijnych, jednego z twórców głównych nurtów politycznych współczesnej Unii Europejskiej, pierwszego przewodniczącego Komisji Europejskiej), bywalcy Konferencji Bilderberg, agenci i funkcjonariusze Klausa Schwaba i George’a Sorosa, oraz wielu innych zaślepionych wizją pokojowego i dostatniego świata dla wszystkich, takiego bez granic, bez narodowości, bez własności i bez mięsa. Koncepcja UE powstała w koncernie IG Farben pod koniec wojny gdy wiadomo już było, że Niemcy przegrają. Wtedy to wymyślono jak podbić Europę tym razem bez wywoływania kolejnej wojny czyli drogą federacji państw europejskich pod prymatem niemieckim. Pochodzenie, wykształcenie, poglądy i życiorysy twórców UE zostały medialnie doszczętnie wybielone i reputacyjnie przyozdobione, by ułatwić planowaną krucjatę dla Paneuropy. Tam gdzie się dwóch bije, tam trzeci korzysta. Kiedy na forum ONZ w Nowym Jorku niejaki Wołodymyr Ołeksandrowycz Zełenski zaczął zarzucać Polsce politykę prorosyjską, a później w kanadyjskim parlamencie zorganizował owacje na cześć „zasłużonego” weterana UPA, stało się jasne, że karty zostały na nowo rozdane i nam przypadły ten najgorsze. Od teraz Ukraina, Niemcy, USA i Izrael mają wspólne interesy, do których my będziemy bardzo suto dopłacać. Amerykanie tęsknią za Niemcami multikulti i to się właśnie dokonuje. Niemcy tęsknią za niemiecką Europą i to się właśnie dokonuje. Ukraińcy tęsknią za ojczyzną bez rosyjskich wpływów i to się właśnie dokonuje. Wybrany Naród tęskni za spokojnym Yiddishlandem i to się właśnie dokonuje. A my tęsknimy, żeby Polska była Polską i dokonamy tego, gdy tylko odważnie i dobrze przygotowani staniemy zjdenoczeni do tego wyzwania. Stać nas na to! 4 Dysproporcje i otrzeźwienie
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Polaris
5 miesięcy temu jutrzenka Na dłuższą metę Tuskowi szybciej skończy się paliwo niż on to sobie zaplanował. O ile udało mu się pozyskać nowych wyborców rozczarowanych polityką PiS, to nie uda mu się nikogo zmusić do wspierania niemieckiej polityki ekspansji kosztem Polski, a to jak widać jest jego najważniejszym zadaniem, chociaż przed wyborami nic o tym nie wspominał. Ludzie widzą jak Tusk ich oszukał i jak w swoim szale niszczy teraz Polskę, a jednocześnie niszczy też wszystkie partie koalicyjne zgromadzone wokół niego, szkodzi stosunkom polsko-niemieckim oraz kompromituje i ośmiesza unijne instytucje, które jakoby stoją na straży demokracji, praworządności, wolności słowa i wolnych mediów. Tusk obnażył prawdziwe oblicze Unii Europejskej jako niemieckiego narzędzia ekspansji politycznej i gospodarczej. Nikt tego tak dobitnie światu jeszcze nie udowodnił jak właśnie Tusk. Tak jak Putinowi Blitzkrieg nie wyszedł na Ukrainie, tak Tuskowi Blitzkrieg nie udał się w Polsce. Game over. Tusk swoje nagrody za zdradę Polski już otrzymał, ale od teraz będzie on coraz bardziej izolowany, pomijany i niechciany. Podobnie jak i Niemcy w Europie. Pamiętamy prorocze słowa prezydenta Lecha Kaczyńskiego wypowiedziane w Tibilisi po inwazji Rosji na Gruzję. I rzeczywiście, po Gruzji przyszła kolej na Ukrainę ... Po Polsce przyszłaby kolej na inne kraje UE zgarniane pazernie przez Niemcy. Polska jest ostrzeżeniem, które Węgry dobrze w porę zrozumiały. Inne państwa potrzebują więcej czasu, by sobie to zagrożenie uświadomić. Ważne, żeby mieć gotowy plan działania i przygotowanych ludzi na ten czas po Tusku. Tym razem nie może być w tym względzie żadnych improwizacji i żadnych zgniłych kompromisów. Każdy musi być świadomy, jak ma wyglądać Polska na miarę naszych ambicji i możliwości. Polacy to wspaniały naród, a Polska to kraj z ogromnym potencjałem rozwojowym, którego nie wolno nam zmarnować. Stać nas na więcej, na dużo więcej. Nie dajmy sobie wmówić niczego innego. Szanuje się tylko tych, którzy się sami szanują. 13 Rota
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Polaris
5 miesięcy temu antidotum Bylejakość i marazm to znak firmowy tuskowej Platformy Oszołomów. Dla nich Polska to jedynie łatwy łup. A polityka dla nich, to jedynie zasłona dymna do fachowego oszwabiania, szabrowania i bumelowania. Nic nigdy nie zbudowali, niczego nie poprawili i niczego nie osiągneli dla Polski. Istnieją tylko po to, żeby żerować na Polsce i na Polakach. Swoje istnienie zawdzięczają ordynacji prawnej panującej w Polsce, a pisanej jeszcze przez komunistów dla komunistów, z zamiarem zagwarantowania sobie władzy po wsze czasy. Jako naród jesteśmy zakładnikami klątwy rzuconej jeszcze przez Stalina na jurysdykcję narzuconą Polsce. Korekty natury kosmetycznej nie usunęły istoty tego prawnego bezprawia. Bez nowoczesnego prawa na miarę XXI wieku, ciągle będziemy chodzili w kółko w tym błędnym kole i ciągle potykali się o własne nogi. To prawo ma być dla ludzi, a nie odwrotnie. Tego trzeba się domagać. System sprawowania władzy przez PO i partie jej pochodne, oparty jest twardo na masie upadłościowej tych miernych, biernych ale wiernych. Taką masą łatwo jest manipulować poprzez propagandę i wzniecanie maniakalnych emocji. Są ludzie, którzy bez wrogów żyć nie mogą. Dopiero zwalczanie wroga w „tej jedynie słusznej sprawie“ nadaje sens ich życiu. Nienawiść zżera umysł, rwą się więc do walki, by niszczyć wszystko czego nie rozumieją. Istotą propagandy jest to, że nie znosi żadnej konkurencji. To jest jej instynkt przetrwania. Państwa totalitarne zawsze zwalczają wszystko z zewnątrz, a wszystko wewnątrz kontrolują. Mamy rząd okupacyjny nasłany i sponsorowany z Berlina celem przywrócenia w Polsce „demokracji i praworząności”. Dawniej kanclerz Otto von Bismarck czuł się osobiście zobowiązany do przerabiania Polaków na „prawdziwych” Europejczyków. Teraz inne czasy, ale dla Niemców tamte ambitne wyzwanie jest wciąż priorytetowe i rygorystycznie wdrażane. Od pierwszych godzin po ponownym objęciu władzy, Tusk zabrał się pilnie do realizowania niemieckich i rosyjskich interesów narodowych. Być może, że dnia 10.kwietnia 2024 chce on dumnie zameldować do Berlina wykonanie zadania i stąd ten jego furiacki pośpiech. A Sienkiewicz, ten od polskiego hymnu na siedząco doda, że dla niego Polska, to już zawsze była państwem tylko teoretycznym, co Zdradek Sikorski natychmiast skomentuje rechocząc, że to już nawet nie kamieni kupa! Jedyny sposób żeby się z tego błędnego koła wyzwolić, to najpierw przejść na jednomandatowe okręgi wyborcze (jow.pl), czyli bezpośrednia demokracja po to, aby w wyborach miejscowi ludzie decydowali o swoich własnych sprawach, a nie za nich zagraniczne koncerny medialne i absolwenci zagranicznych organizacji i stypendiów, którzy nagle zjawiają się na wybory z innych miast. Po drugie, gruntowna naprawa systemu prawnego w Polsce, a tu zaległości są ogromne. Ale jest się na czym wzorować, wiadomo co gdzie dobrze działa i dlaczego. Koniec z asymetrią w stosunkach międzynarodowych. Stosunki muszą być stosunkowo proporcjonalne, bo tylko to je różni od zdrady i frajerstwa. Musi nas być stać na tyle odwagi! Tu nie automatycznego pilota, ani żadnego planu B! 1 Okupacja zrodziła ruch oporu
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Polaris
5 miesięcy temu Projekt Eurabia „"UE" przygotowuje nas prawnie na kolejne przyjęcia. Ponieważ UNRWA jest coraz mniej zdolna do zapewnienia im ochrony, UE ma w przyszłości przyjąć więcej Palestyńczyków. Tak wynika z opinii prawnej ETS. Utrwalenie statusu uchodźcy zostałoby przeniesione z Bliskiego Wschodu do UE. Kolejny kontyngent antysemitów, mizoginów i terrorystów przybędzie do Europy. Izraelska operacja wojskowa może najwyraźniej być również wykorzystana jako powód do zmiany klasyfikacji potomków (!) Arabów w Strefie Gazy lub w innych miejscach, którzy są obecnie uważani za "uchodźców" na podstawie dziwacznych definicji UNRWA. ” To tylko malutki fragment doniesienia za: tichyseinblick.de. 3 Wniosek o delegalizację partii rządzącej koalicji to minimum tego, co powinien zrobić prezydent w obliczu bezprawia i zamordyzmu
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Polaris
5 miesięcy temu furiat na wybiegu Działanie Tuska w ostatnich tygodniach ma w sobie coś z zachowania fanatycznego desperata. Kogoś, kto działa pod presją czasu i wie, że ma ograniczony czas na wykonanie zadania i musi się bardzo spieszyć. To typowe zachowanie włamywacza, złodzieja, który pragnie zgarnąć szybko ile się da i od razu prysnąć gdzieś w bezpieczne miejsce. Ktoś ma na niego haki i to pewnie za Smoleńsk. Tusk może jeszcze bardzo dużo zniszczyć ale niczego na dłuższą metę nie ugra, bo to człowiek nasłany z zewnątrz i działa na obce zamówienie. Tego nie da się wiecznie tolerować. On to wie i stąd ta jego furia i neuroza w wyglądzie i w zachowaniu. Każdy zwykły polityk po wygranych wyborach promieniuje radością, wdzięcznością i zapałem. Nic z tego po Tusku nie widać, wręcz przeciwnie, to człowiek na wskroś znerwicowany, pełen nienawiści, rzucający groźbami na wszystkie strony. Nikt za nim nie idzie li tylko z samego przekonania, a jedynie dla spodziewanych prywatnych korzyści. Korupcję da się lubić, szczególnie w mafijnym Tuskolandzie. Tusk pociągnie Polskę w przepaść, Polska pociągnie resztę Unii Europejskiej za sobą, a Niemcom wyjdą wtedy nici z tworzenia Czwartej Rzeszy. Polsce brakuje człowieka, który cieszyłby się na arenie międzynarodowej wielkim szacunkiem i od razu utożsamiany był z Polską w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Takim człowiekiem był niegdyś Ignacy Jan Paderewski, ale to już odległe dzieje. W monarchiach taką rolę odgrywa król lub królowa, nawet dla osób przeciwych monarchii, ale wdzięcznych za utrzymywanie przez nich narodowej tożsamości, tradycji i kultury. Z braku ukoronowanych głów, można też sięgnąć po wybitne osobistości z nauki, kultury lub sportu. Jak jest po kogo sięgnąć. Poczucie własnej wartości, to podstawa sukcesu zarówno jednostek jak i państw. To jest właśnie to, co Tusk i jego zgraja starają się Polakom odebrać. Kto nie potrafi już utożsamić się z własnym krajem, ten zaczyna być szkodnikiem, a w najlepszym już razie emigrantem. Niemcy coraz bardziej cierpią na chroniczny brak fachowców, a Polak potrafi. 3 7 milionów, czyli „problem” Führera Tuska
Obrazek użytkownika Anonymous

Strony