Komentarze użytkownika

Kiedy Tytuł Treść Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu Widzę to tak: Próbują powtórzyć "sukces" władzy komunistycznej w drugiej połowie ubiegłego stulecia. Czerpią z doświadczeń "doktora" Goebbelsa i sowieckiej machiny propagandowej. Historia podpowiada czym to się może skończyć. Historia także podpowiada że nie dadzą nam rady. I to, że nie może być wiecej "grubych kresek" a sprawców należy wskazać i osądzić. Tusk Polskę skłóca i dzieli , a naród w łapki klaszcze z radości, czyli jak nas władza pcha ku...
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu Co do miejsca i strony barykady: skoro władza jest w dobrej komitywie z różnego typu nieznanymi sprawcami czy mafią (sensu largo), uważam że na "strony" należy patrzeć tradycyjnie: ONI są władzą, mają swoją GEheime STAatsPOlizei a MY powinniśmy tworzyć podziemie... Po tradycyjnej stronie. II Państwo Podziemne, III RP i IV Konspiracja
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu Tak, analogia do nocy kryształowej jest przejrzysta i moim zdaniem prawdziwa. Ciekawe czy będzie "noc długich noży" czy już miała być i się nie całkiem udała (afera hazardowa)? Co do kartofli: gdzieś wyczytałem wypowiedź człowieka "dyskretnego" że akcja z kartoflami była zainicjowana tu w kraju, może MSZ ale niekoniecznie Sikorski. Brak szczegółów. Niemiecka prasa miała to dostać "na talerzu" w ramach internacjonalistycznego współdziałania. Odroczony wyrok historii już zapadł
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu Czytałem z zainteresowaniem. Szczególnie ciekawa jest sprawa "molestowania przez księdza" i jej okoliczniości opisane wyżej. Niedawno (około 2 lata temu) przetoczyła się fala informacji medialnych na ten temat. Przekaz był nastepujący "księża (zwłaszcza katoliccy) są pedofilami". Do wsparcia tej tezy (nie tylko w Polsce ale w całej Europie i Ameryce, gdzie "bycie molestowanym" było szczególnie modne i nadużywane np. dla uzyskania rozgłosu) użytkowano opisy przypadków z ostatnich kilkudziesięciu lat - w tym nawet takich których sprawcy zdążyli już umrzeć w sposób naturalny a ofiary są osobami starszymi. Oczywiście zboczenia są złem, ale sposób informowania, w tym jego ograniczenie tylko do przypadków księży oraz duża ilość informacji w krótkim czasie, sprawiły wrażenie zorganizowanej akcji propagandowej wymierzonej przeciw Kosciołowi, zwłaszcza katolickiemu. Przez poprzednie kilkadziesiąt lat taką propagandę stosowały państwa komunistyczne oraz ideologowie marksistowsko-leninowscy. Pozostaje pytanie kim jest Kora i czy jest świadoma swojej roli. Poza tym kilka lat temu w okresie schyłku swojej popularności zrobiła sobie sesję fotograficzną w stylu "Playboya". Nie oceniam czy była to akcja udana czy nie. Ale byłoby chyba dla niej lepiej gdyby na tym poprzestała. "Paranoja jest goła"
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu Ten tekst jest bardzo ważny. Oznacza jednocześnie zdradę stanu. Nazwisk nie muszę chyba podawać. Ci ludzie nie mają prawa się mylić. Do tego służą (właściwi) doradcy. Ruski razem z "naszymi przywódcami" rzucili nas na kolana!
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu Nie wiem czy właściwie zrozumiałem intencję ale zauważam że przynajmniej u nas katastrofa w elektrowni Fukushima jest traktowana jako narzędzie do tworzenia paniki; mało jest konkretnych informacji, dużo histerii. Czyżby odwracanie uwagi od czegoś innego? PAP-pla w akcji. Fuku !
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu Idź, dokąd poszli tamci po złote runo nicości - twoją ostateczną nagrodę. Idź wyprostowany wśród tych co na kolanach i obalonych w proch..." Tu wszystko wytłumaczono. Stwórca
Obrazek użytkownika cog19
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu @Seawolfie, przeczytałem Twój tekst z uwagą (i odpowiednio oceniłem). Zbrodnia ma to do siebie że nie ma usprawiedliwienia. Żadnego. Badanie historii ma służyć wiedzy ale też temu żeby to co w niej haniebne nie powtórzyło się już nigdy więcej. Dlatego jest niezbędne. Stąd - może jest ktoś o zacięciu historycznym kto pociągnąłby sprawę matrioszek? Wiele na to wskazuje że jest to prawda, ale pilnie strzeżona. Sprawa druga: ofiary to nie tylko ci którzy zginęli. Jest wielu których "skompromitowano", w różny sposób, to też czasem trudno udowodnić. Ale każdy z życiowym doświadczeniem wie że "da się" to zrobić. Kiedyś próbowałem spisać zestawienie z kilkoma "dziwnymi" przypadkami (tu: http://www.niepoprawni.pl/blog/1670/informacje-ogolnodostepne) ale wiem już że jest ich znacznie więcej. Choć nikt z nich nie zginął. A ilu "skutecznie" nastraszono? Jako chrześcijanin powiem tak: Przebaczenie zawiera w sobie element zrozumienia własnej winy. Widocznym znakiem że można mu (czy "im") przebaczyć może być tylko szczere wyznanie win, nawet gdy na naprawę krzywd jest za późno. W tym przypadku się przebacza. W innym przypadku nie ma takiej "opcji". Matrioszka jest chora.
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu "wysoki człowiek" jest prostym następcą zbrodniarzy którzy nigdy nie byli osądzeni. Zresztą z tej samej instytucji. Ja się zastanawiam nad czymś innym, ale równie konsekwentnym. Wyobraźmy sobie, że ani Związek Sowiecki, ani Niemcy nie zaatakowali siebie nawzajem w 1941 roku. Że nie było Pearl Harbour ani wojny na Pacyfiku. Prawdopodobnie Niemcy nie zostałyby wtedy pokonane a działania wojenne wygasłyby w końcu w taki czy inny sposób. Niemcy stałyby się państwem dominującym w Europie. I wtedy jakiś kolejny kanclerz zwycięskiej "tysiącletniej Rzeszy" złożyłby wizytę w Oświęcimiu. I jakiś kretyn określiłby to jako "osiągnięcie", "wielką sprawę" która "nie zdarzyła się wcześniej"... Wysoki człowiek w Katyniu
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu @costerin, z człym szacunkiem: zachowaj spokój. On się jeszcze przyda. Pamiętam tamte czasy. Było inaczej niż teraz. Mając na uwadze kilkadziesiąt lat wcześniejszych doświadczeń większość z nas bała się że "ruscy wejdą". Nie było Internetu, choć była telewizja, podobna jak obecnie. Większości z nas chodziło o to żeby nasza wolność i Solidarność przetrwała i nie została zniszczona przez "komuchów" którzy wydawali się wszechwładni. Historia zresztą potwierdziła że nasze obawy były słuszne: nikt chyba tylko nie przewidział, że to nie ruscy wkroczą tylko zrobią stan wojenny - na pewno znasz kulisy tej historii, ale dla nas to było zaskoczenie. Wałęsa miał zdolność "porywania tłumów"; można było z nim walczyć jako z osobą nieodpowiednią (wtedy nie miałem innych informacji na ten temat jak fałszywki i prowokacje), ale wtedy byśmy utonęli w ogólnym konflikcie, co być może było dopuszczane przez władze jako jedno z wielu możliwych rozwiązań. Zauważ, podobne zdanie miała Anna Walentynowicz, także Państwo Gwiazdowie. Oczywiście każdy ma prawo mieć swoje zdanie, ale ja osobiście szanuję opinie Krzysztofa Wyszkowskiego, i byłbym ostatnim który by go odsądzał od czci i wiary. Ja jako "zwykły" człowiek usłyszałem nazwisko Wałęsy po raz pierwszy chyba 31 sierpnia 1980. Wtedy, dla nas, to był przywódca bohaterów, którzy przeciwstawili się "niezwyciężonej" komunie. A gdybym nawet wtedy wiedział że kilka lat wcześniej Wałęsa współpracował z bezpieką? Uznałbym że to przeszłość, a obecnie bez znaczenia. Takie były czasy. Proponuję raczej monitorować młode pokolenie: Radosław Sikorski, Tomasz Lis, Dominik Taras, Sławomir Nowak, Tomasz Arabski... To młode wilki. Bardzo niebezpieczne, bo w pełni sił. A Wałęsa oczywiście jest tchórzem. Choć trudno nie stwierdzić że jest też swego rodzaju ofiarą: nad jego "image'em" i nad jego rzekomo "własnymi decyzjami" pracowała armia ludzi. Byli ono inteligentni i dobrze opłacani... Pozdrawiam tych którzy przychodzą po mnie. Powiedział prawdę został skazany
Obrazek użytkownika zdzisie

Strony